Użytkownik
Natka1995 napisał:
Od rozstania piszemy smsy po 8 godzin dziennie.
Twój chłopak musi być w takim razie naprawdę dziwny. 8 godzin z dziewczyną, a później siedzieć bez przerwy z telefonem w ręku, nie mieć czasu dla kumpli, na hobby, sprawy rodzinne, czy chociażby odrabianie lekcji. Jeszcze nigdy nie poznałam nikogo kto by się na coś takiego godził, więc jakoś trudno mi w to uwierzyć...
Offline
jak ma coś do zrobienia to to przerywamy pisanie, a jak jest z kumplami to mu nie przeszkadza. Kumple się dziwią, że nie jestem z nim i się pytają gdzie jestem.
Czemu mamy się sobą znudzić. To nie wchodzi w rachubę.
A niedługo i tak wyjeżdża więc musimy się sobą nacieszyć.
Co w tym dziwnego, że lubimy spędzać razem wolny czas? Że nie możemy się rozstać.
Offline
Nie wchodzi w rachubę? Zobaczymy xD
Jest jeszcze taka możliwość, że nie zawsze kiedy mówi, że jest z kumplami jest z nimi naprawdę >D
O, wyjeżdża? Ciekawe czy wasz związek to przetrwa =]
To wasze pisanie 8 godzin po 8-godzinnym spotkaniu jest trochę... dziwne xD Każdy potrzebuje chwili przerwy.
Offline
Administrator
Natka1995 napisał:
Czemu mamy się sobą znudzić. To nie wchodzi w rachubę.
z tego prozaicznego powodu, że człowiek taki już jest, że wszystko mu się czasem nudzi.
prosta sprawa - ja np. bardzo lubię jabłka, ale gdybym miała jeść tylko jabłka przez tydzień, to prawdopodobnie zrobiłoby mi się w końcu niedobrze, prawda?
i uwielbiam film 'władca pierścieni', ale przecież nie mogę w kółko oglądać tylko tego filmu, bo - no właśnie - znudzi mi się i nie będę miała już żadnej przyjemności z oglądania go.
tak jak ze wszystkim, różnorodność jest potrzeba - dlatego jemy różne rzeczy, czytamy różne książki, nosimy różne ubrania, spotykamy się z różnymi ludźmi, a nie ograniczamy się do jedzenia jednej potrawy czy noszenia jednych spodni.
Offline
No tak niby jest. Ale nam jakoś się nie nudzi...
I to, że wyjeżdża znaczy, że nasz związek tego nie przetrwa..
On będzie przyjeżdżał co 6 tygodni tylko do mnie.
Zobaczymy jak będzie dalej. Na razie jest jak w bajce..
Offline
Bo to dopiero 2 tygodnie xD Ale to tylko kwestia czasu =]
Nie chce mi się wierzyć w to, że przetrwa. Wyjedzie, znajdzie sobie inną (o czym nie będziesz wiedziała), do Ciebie będzie od czasu do czasu pisał, jak to cię bardzo kocha, tęskni i chciałby z tobą teraz być, po czym pobiegnie spotkać się z inną. A za 6 tygodni przyjedzie cię odwiedzić, przekona jak bardzo cię kocha i tęskni, po czym wyjedzie. I tak w kółko. Pasuje Ci to? =]
Ale życie to nie bajka i w końcu się o tym przekonasz =]
Offline
Czas odświeżyć temat xD
Więęc co do tego klepania to fajny mam widok w szkole.
Podchodzi sobie jakiś facet do dziewczyny z 1klasy ( zazwyczaj ) i łapie ją za tyłek.
A ta zero sprzeciwu, jeszcze chichocze.. Jakby jej się to podobało.
Zero szacunku dla siebie.
Ja bym takiemu grzecznie wytłumaczyła, że na mnie to nie działa, a jak to nie pomoże to unieść nieco wyżej kolano i przywalić takiemu w .. ;D
Offline
Administrator
przeżyłam wczoraj klasyczny 'podryw' na ulicy. idę sobie spokojnie, podbija facet (żeby nie było, dobre parę lat za stary dla mnie): 'ej mala, potowarzyszyć ci w spacerze'. a jak powiedziałam 'nie, dzięki', to rzucił jakieś brzydkie słowa i podbił do dziewczyny po drugiej stronie ulicy. lol.
Offline
Black Star napisał:
przeżyłam wczoraj klasyczny 'podryw' na ulicy. idę sobie spokojnie, podbija facet (żeby nie było, dobre parę lat za stary dla mnie): 'ej mala, potowarzyszyć ci w spacerze'. a jak powiedziałam 'nie, dzięki', to rzucił jakieś brzydkie słowa i podbił do dziewczyny po drugiej stronie ulicy. lol.
o rany, co za wieśniak !
Offline
Administrator
Kate napisał:
Black Star napisał:
przeżyłam wczoraj klasyczny 'podryw' na ulicy. idę sobie spokojnie, podbija facet (żeby nie było, dobre parę lat za stary dla mnie): 'ej mala, potowarzyszyć ci w spacerze'. a jak powiedziałam 'nie, dzięki', to rzucił jakieś brzydkie słowa i podbił do dziewczyny po drugiej stronie ulicy. lol.
o rany, co za wieśniak !
no, niestety, tacy też się zdarzają. i co gorsza, oni nawet nie wiedzą, jak żałośnie to wygląda. -.-
Offline