Ogłoszenie

Witamy na forum!

Jeżeli jesteś tu pierwszy raz, koniecznie zapoznaj się z REGULAMINEM .
Zapraszamy również do przywitania się w dziale POZNAJMY SIĘ.

Ważne ogłoszenia i informacje od administracji znajdziesz TU.
Jeżeli chcesz dołączyć do naszej grupy na facebooku, zajrzyj TU.

Mamy już 30 000 postów!
Czy będzie 40 000?
~Bs

#46 2010-02-12 19:22:24

 Kaelsy

Użytkownik

1019373
Skąd: Inferno
Zarejestrowany: 2006-06-29
Posty: 1577

Re: ,,Niepewny los''

Humm...czy to opowiadanie miało być zabawne?
Bo mnie ono bawi. ;p


http://www.rrr.com.pl/pasek.gif
To niekończący się pościg za money, money. Po drodze gdzieś zapominamy,
O ludzkich wartościach, różnych mądrościach. Szczerej miłości, marzeniach,
Stając się toksyczni dla otoczenia.

Offline

 

#47 2010-02-13 02:12:24

 Black Star

Administrator

pw
Skąd: Kraina Nocy
Zarejestrowany: 2006-06-14
Posty: 6244
WWW

Re: ,,Niepewny los''

chris3z8 napisał:

-Słyszałeś Andrzej w tv, że podobno jakiegoś kolesia z klonowali.

sklonowali.

chris3z8 napisał:

-No tak, ale czy ten klon może mieć duszę jak my normalni ludzie??

jeden '?' starczy

chris3z8 napisał:

A na ******* byśmy mieli iść po coś innego.

i znów nie wiadomo, o co chodzi.

chris3z8 napisał:

-Mnie też nie ale możemy iść.

przecinek przed ale

chris3z8 napisał:

Robiło się powoli naprawdę ciemno a my szedliśmy drogą i szedliśmy bez rezultatu;

szliśmy

chris3z8 napisał:

Dopiero za piątym razem trafiliśmy na facetkę, ktora pomogła nam trafić do domu.

kobieta, dziewczyna brzmi o wiele lepiej

chris3z8 napisał:

Rozglądywałem się z tyłu czy czasem ktoś nie szedł za mną.

rozglądałem

chris3z8 napisał:

Doszłem do końca korytarza.

doszedłem

chris3z8 napisał:

Doszłem na miejsce.

jw, a poza tym można by wyeliminować powtórzenie pisząc 'dotarłem'

chris3z8 napisał:

ze związanymi oczami.

związane mogą być ręce, oczy są zAwiązane

chris3z8 napisał:

Kobieta też przez moment zachowywała się dziwnie. Była niespokojna a w jej oczach widziałem ogromny ból męki i smutku;

O.o
co w tym dziwnego, że osoba, która była związana i trzymana w zamknięciu jest niespokojna i smutna? to normalne.

chris3z8 napisał:

-Jestem Artur a pani?

przecinek przed a

chris3z8 napisał:

Bałem się, że tu chodzi o ojca Krzysia a przecież nie chciałem zrobić niepotrzebnej paniki.

O.o
tak, bo po co robić panikę. co tam, że ktoś więził kobietę i molestował. to normalka, luzik. <- XD
nielogicznie.

chris3z8 napisał:

Dobrze,że udało mi się ją dogonić i zamknąć jej usta.

rozumiem, że chodzi tu o fizyczny akt, więc: 'zasłonić', 'zatkać'.

chris3z8 napisał:

Molestował mnie, a kiedy mnie zapłodnił sam przeprowadził poród.

żeby kogoś zapłodnić trzeba by go raczej zgwałcić, niż molestować...

chris3z8 napisał:

Zresztą pewnie cała chołota była już ******* w cztery ****;

hołota;
nadmiar ***.

chris3z8 napisał:

-7.

siedem

chris3z8 napisał:

Na dworzu tuż przed domem bogackich pojawiła się straż, rgoli.

?

chris3z8 napisał:

Z kuli go,wsadzili do radiowozu.

skuli

chris3z8 napisał:

Dzisiaj cała rodzina Gorgoli stoczyła się z kompletnym dnem.

stoczyć można się na dno.

chris3z8 napisał:

Nazajutrz gdy wszyscy  zostawali już przesłuchani

'zostali' lub 'byli przesłuchiwani'

chris3z8 napisał:

Do szkoły zostały jeszcze 3 dni.

trzy

chris3z8 napisał:

No ale jak muss to muss.

mus

----

Kaelsy napisał:

Humm...czy to opowiadanie miało być zabawne?
Bo mnie ono bawi. ;p

przyznam, że ostatni rozdział i mnie rozbawił, ma w sobie coś z tragikomicznego absurdu.


------------------------
http://i12.photobucket.com/albums/a217/Edvil/banner.png

I've seen the Glory. I've seen defeat as well but I have seen the Glory. Won epic battles. Reaped vast reward.
もう一度行こうか.

Offline

 

#48 2010-02-13 10:53:39

chris3z8

Użytkownik

10618703
Zarejestrowany: 2009-09-26
Posty: 155
Punktów :   

Re: ,,Niepewny los''

,,Niepewny los'' - odcinek 17 z 17


                           ,,NIEPEWNY LOS''(17) - pożegnanie


Same nudy w szkole to chociaż można było zwałe robić, a tu nic. Dobrze, że pod łapą miałem telefon. Zawsze mogłem pogadać z Anetką Bo akurat teraz miała ferie. Niestety przez cały tydzień, który leżałem w szpitalu rzadko Ancia odpisywała na moje esemesy. Ciągle mi się tłumaczyła, że nie ma czasu dla mnie bo jest czymś zajęta. A jak już z nią klikałem to przez krótki czas. Byłem nieszczęśliwy. Nie miała dla mnie czasu. Wolała kumpelki i przyjaciółki.
W końcu po tygodniu mogłem w kulach wyjść ze szpitala. Zastanawiałem się tylko dlaczego tak długo przetrzymywali mnie w tym ośrodku. Do szkoły jeszcze nie szedłem. Musiałem najpierw  oswoić się chodzeniem w okulach. Czas leciał jak rakieta a nawet szybciej. W końcu wróciłem do budy. Nie do końca jeszcze ze zdrową nogą. Po godzinach lekcyjnych próbowałem się połączyć z Anetką. Ona się nie odzywała. W końcu przeszło po 2 tygodniach wreście odpowiedziała esemesem ;
-Hej co u Ciebie?
-U mnie ok. Dlaczego się nieodzywałaś skarbie?
-Poznałam takiego jednego faceta. Tak mi się spodobał, że zapomniałam o Tobie. Nie gniewasz się prawda?
-Nie, ale czy Ty mnie jeszcze kochasz Anetko?
No i znowu nie odpowiadała. Bałem się, że już Aneta mnie nie kochała. Zacząłem się dołować i płakać. Byłem dzieckiem nieszczęśliwego losu.

Marzec zbliżał się dużymi krokami. Pogoda zresztą była wiosenna. Zimy praktycznie w tym roku nie było. Przynajmniej węgla się dużo nie spaliło. W pewnym środowym dniu zamiast do szkoły poszedłem na wagary. Dokładniej na waksy. Spróbowałem się z kontaktować z Anetą i udało mi się. Rozmowa była przyjemna do czasu.. ;
-Kochasz mnie Anetko? Bo ja Ciebie bardzo.
-Powtórz bo nie usłyszałam.
-Kocham Cię!
-A ja już nie wiem czy cię kocham.
-Co? Co się stało? Już mnie nie kochasz?
-Powiedziałam nie wiem.
-Chodzi o tamtego chłopaka, którego poznałaś i ci się spodobał?
-Oj Artur. Nie chcę byś był o mnie zazdrosny.
-Więc kogo kochasz, mnie czy jego?
-Nie wiem!
Dziewczyna się rozłączyła. Miałem wrażenie, że Aneta mnie okłamywała przy rozmowie. Ona napewno mnie już nie kochała. Czułem to w moim sercu. Wieczorem tego samego dnia jeszcze raz zadzwoniłem do Anci. Tym razem nie odebrała telefonu. Zostawiła jedynie 2 wiadomości ;
-Żegnaj, love innego.Kochałam Cię pa, nie dzwoń do mnie już więcej.
Jak mogłem do tego dopuścić? Na rozlanie łez napisałem do niej pożegnalnego esemesa ;
-Ja Cię kocham, a Ty porzuciłaś mnie. Już nie mam po co żyć. Idę się powiesić.
Wziąłem sznur i próbowałem go gdzieś umocnić w swoim pokoju. Aneta zaczęła dzwonić. Ja nie odbierałem. Po chwilii przyszedł esemes ;
-No co ty, zgłupiałeś! Nie rób sobie krzywdy  z mojego powodu. Odbierz plis. Pogadajmy.
Lecz ja dalej nie odbierałem. Próbowałem przywiązać sznur do czegoś, ale brat nagle wparował do mojego pokoju. Powiedział mi abym wyłączył ten przeklęty telefon. Też tak zrobiłem. Próbowałem dalej umocnić sznur w pokoju, ale nie udało mi się. Zażyłem jakieś stare leki z mojej szafki. Chciałem przedawkować. Ta sztuka udała mi się. Trafiłem do szpitala. Lekarze uratowali moje życie. Myślałem, że wyląduje już na tamten świat. Mając telefon przy sobie. Zadzwoniłem do Anety;
-Cześć!
Odłożyła słuchawkę. Przyszedł esemes ;
-Jak dobrze, że Arturku się odezwałeś. Piekielnie się wystraszyłam to co mi powiedziałeś. Dlaczego nie odbierałeś? Wiesz jak byłam przerażona gdy nie odbierałeś i nieodpowiadałeś? Dlaczego mi to zrobiłeś odp.
-Nie mogę bez Ciebie żyć.
-Ależ Arturku jesteś super facetem. Znajdziesz sobie inną dziewczynę. Która będzie blisko Ciebie. Nie tak jak ja.
-Ale ja kocham Ciebie i nikogo więcej.
-Ja kocham Patryka. Nie mogę jednocześnie kochać dwóch facetów naraz. Po za tym nasz  związek to klapa. Nie spotykamy się, nie widujemy, nie jesteśmy blisko siebie. Nie jesteśmy szczęśliwą parą.
-Ale ja nadal kocham Cię.
-Zapomnij o mnie proszę. Zrób to dla mnie. Jak już powiedziałam kocham Patryka. Byłeś naprawdę fantastycznym chłopakiem i pewnie nadal nim jesteś,ale cóż pa, pa.
-Nigdy Cię nie zapomnę Anetko. Pa. Kocham Cię.
Kiedy nareszcie wyszedłem ze szpital i wróciłem do szkoły znajomi jakoś niepewnie się do mnie odzywali. Prócz Andrzeja. Chyba całą szkołę wstrząsnąłem moją głupotą. Wracałem do domu. Wspojrzałem w lustro. Wspomniałem sobie najpiękniejsze momenty spędzone z Anetą. Wtedy kiedy poraz pierwszy się do niej odezwałem, wtedy gdy się po raz pierwszy spotkaliśmy. Nasze pierwsze pocałunki, pierwszy wspólny taniec. Wszystko było pierwsze i zarazem ostatnie. Wiedziałem, że tamten czas już nie wróci. Choć bardzo tego pragnąłem. Po policzku spływała łza. Spojrzałem przez okno na niebo. Uklękłem, przyżegnałem się. Zacząłem modlić się do Boga. Oto aby Ancia do mnie wróciła i była ze mną na zawsze. Chciałem także aby wszystkie grzechy ludzkie spadły na mnie. Chciałem wyzwolić wszystkich od zła. A mnie żeby zasypało ociężeniem złych rzeczy, które robili ludzie. Moje serce stało się strasznie bolesne i kujące. Chyba Pan Bóg wysłuchał moich modeł. Przez kolejne dni oczekiwałem telefon od Anety. Zbiegiem czasu powoli dochodziłem do wniosku, że nie było już właściwie sensu czekać na telefon od mej miłości.

Z każdym dniem wygasałem. To miłość nauczyła mnie jak żyć. To Aneta miała być mi pisana, ale chyba nie była. Byłem w stanie depresji. Codziennie  na lekcjach byłem mocno rozkojarzony i niechwytałem nowych wiadomości i wiedzy, której wskazywali mnie nauczyciele. Raz podczas przerwy złamałem szkolny regulamin. Weszłem na dach budynku szkoły i groziłem wszystkim, że ci którzy do mnie podejdą sprawią, że popełnię samobójstwo. Oczywiście nauczyciele wezwali najbliższą policję, karetkę i strażaków. Jeden z gliniarzy weszedł na dach. Zaczął prowadzić negocjacje. Opowiedziałem smerfowi co mnie gryzie. Dlaczego się tu znajdywałem, a ten zaczął mi wciskać kit, że wiele jest fajnych lasek na świecie, że przede mną jeszcze całe życie. Ściema centralna na maksa zgliniarzowana-tak mu powiedziałem. Policjant zaczął się do mnie zbliżać ku przepaści. Spojrzałem nieco w dół. Nie byłem pewny czy skoczę. Zacząłem peniać jak ciota! Kiedy ostrzegałem policjanta żeby się do mnie nie zbliżał grzyms poruszył się i zacząłem spadać. Gliniarz nie zdążył mnie złapać. Ja poleciałem w dół i wpadłem w prosto w belkę, która wisiała na ruszcie. Wbiłem się w nią, jeszcze  żyłem. Strażacy próbowali mnie wyciągnąć. Chociaż ja tego nie chciałem. Po dwóch minutach wbity w belę wypowiedziałem modlitwę"Zdrowaś Maryjo". Powiedziałem na cały głos. Tak przy wszystkich ;
-Kocham Cię Aneto!
Po czym umarłem z uśmiechem na twarzy jak dziewczynka z zapałkami.

No i tak właśnie dobrnąłem do końca historii mojego życia. Tylko dlaczego Andrzej , mój najlepszy kumpel nie próbował mnie ocalić przed nieszczęśliwym trafem? Przed śmiercią. Chciałem się zabić a zrobił to za mnie mój własny pech...

Czy wierzyłem w Boga? Oczywiście, że tak. Choć większość moich rówieśników, których znałem uważali, że Boga nie ma. Większość z nich nie wierzyła w Niego, ponieważ uważali że świat był za bardzo nieczysty by istniał Bóg. Szanowałem wszystkie poglądy na temat Boga. A jeśli Go naprawdę nie ma to i również szatana nie powinno być. Tak czy inaczej już wkrótce się dowiem czy istnieje czy nie. Moje życie było pełne myśli, wniosków, zastanowień.Dlaczego Bóg chciał abym wstąpił na ziemię? Jeżeli istnieje oczywiście. Abym był nieszczęśliwy i zginął w młodym wieku?J ak myślisz, jak trafię na sąd ostateczny to gdzie zawitam. Do nieba? Do piekła? Może do czyśca? Na to pytanie można znaleźć odpowiedź o tutaj! W twoim sercu, we własnych myślach i poglądach. Wiesz jak wyglądało moje życie a teraz proszę Cię zastanów się jak wygląda twoje. Nie spiesz się, masz jeszcze dużo cennego czasu. Czasu by powiedzieć sobie samemu,,czy żyję dobrze". Jeśli Ci coś ciągle nie wychodzi i grzeszysz, możesz jeszcze to zmienić. Pomagając ludziom, nawet w rodzinie  w tych najmniejszych obowiązkach. Gdy komuś jest źle powiedz mu ciepłe słowo dla otuchy, walki o to co marzy, śni.Obejmij go, przytul. Jeśli widzisz kogoś kto jest samotny podaj mu swoją dłoń. Zobaczysz, że będzie Twoim wiernym przyjacielem. Nie spoglądaj krzywo na ludzi, których nie nawidzisz. Zobaczysz, że nawet w tych Twoich największych wrogach są i te dobre strony. Jeśli ktoś przyżegna się lewą ręką, popije sobie, spróbuj go o tym upomnić. Patrz na ludzkie serca, a nie wygląd drugiego człowieka. Bo piękność zdradliwa a patrz na miłość bo miłość prawdziwa. Pamiętaj! Nie ma większej miłości niż ta gdy ktoś oddaje życie byś Ty mógł żyć. Na sam koniec powiem jedno. Bóg napewno jest. Jest z Tobą. Jest nawet gdy Ty nie chcesz jego pomocy, łaski i zbawienia. Bóg niczego nie narzuca. Żyj tak abyś niczego później nie żałował...cały ten niepewny los

                                               Artur Talaga


Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać.

Offline

 

#49 2010-02-13 23:35:13

 Black Star

Administrator

pw
Skąd: Kraina Nocy
Zarejestrowany: 2006-06-14
Posty: 6244
WWW

Re: ,,Niepewny los''

zaskakujące zakończenie

chris3z8 napisał:

Same nudy w szkole to chociaż można było zwałe robić, a tu nic.

przecinek przed w, bo inaczej wychodzi, że to w szkole były same nudy

chris3z8 napisał:

Zawsze mogłem pogadać z Anetką Bo akurat teraz miała ferie.

przecinek przed bo i bez dużej litery

chris3z8 napisał:

Ciągle mi się tłumaczyła, że nie ma czasu dla mnie bo jest czymś zajęta.

przecinek przed bo

chris3z8 napisał:

W końcu po tygodniu mogłem w kulach wyjść ze szpitala.

o kulach

chris3z8 napisał:

Musiałem najpierw  oswoić się chodzeniem w okulach.

oswoić się z chodzeniem o kulach

chris3z8 napisał:

Czas leciał jak rakieta a nawet szybciej.

przecinek przed a

chris3z8 napisał:

W końcu przeszło po 2 tygodniach wreście odpowiedziała esemesem ;

wreszcie;
dwóch

chris3z8 napisał:

-U mnie ok. Dlaczego się nieodzywałaś skarbie?

nie odzywałaś (czasownik)

chris3z8 napisał:

W pewnym środowym dniu zamiast do szkoły poszedłem na wagary.

po prostu: pewnej środy

chris3z8 napisał:

Spróbowałem się z kontaktować z Anetą i udało mi się.

skontaktować

chris3z8 napisał:

-Kochasz mnie Anetko? Bo ja Ciebie bardzo.

przecinek przed anetko;
bez dużych liter

chris3z8 napisał:

-Kocham Cię!

jw

chris3z8 napisał:

-Oj Artur. Nie chcę byś był o mnie zazdrosny.

przecinek po oj

chris3z8 napisał:

Ona napewno mnie już nie kochała.

na pewno

chris3z8 napisał:

Wziąłem sznur i próbowałem go gdzieś umocnić w swoim pokoju.

umocnić można rynek, ludzkość, walutę, wały przeciwpowodziowe
sznur można zawiesić, przywiązać, ewentulanie zamocować

chris3z8 napisał:

Myślałem, że wyląduje już na tamten świat.

wylądowąć na tamtym świecie

chris3z8 napisał:

Wspojrzałem w lustro.

spojrzałem

chris3z8 napisał:

Wiedziałem, że tamten czas już nie wróci. Choć bardzo tego pragnąłem.

wiedziałem, że tamten czas już nie wróci, choć bardzo tego pragnąłem.
(dziwnie wygląda zdanie zaczęte od spójnika 'choć')

chris3z8 napisał:

Uklękłem, przyżegnałem się.

przeżegnałem

chris3z8 napisał:

Oto aby Ancia do mnie wróciła i była ze mną na zawsze.

przecinek przed aby

chris3z8 napisał:

A mnie żeby zasypało ociężeniem złych rzeczy, które robili ludzie.

czym zasypało? może po prostu 'ciężarem'?

chris3z8 napisał:

Chyba Pan Bóg wysłuchał moich modeł.

módł; modlitw

chris3z8 napisał:

Zbiegiem czasu powoli dochodziłem do wniosku, że nie było już właściwie sensu czekać na telefon od mej miłości.

z biegiem.

chris3z8 napisał:

Byłem w stanie depresji.

po prostu 'w depresji'

chris3z8 napisał:

niechwytałem nowych wiadomości i wiedzy,

nie chwytałem (czasownik)

chris3z8 napisał:

której wskazywali mnie nauczyciele.

'którą wskazywali' bądź 'której uczyli'

chris3z8 napisał:

Policjant zaczął się do mnie zbliżać ku przepaści.

to 'do mnie' czy 'ku przepaści'?
i skąd tam przepaść? przepaść to w górach...

chris3z8 napisał:

Nie byłem pewny czy skoczę.

przecinek przed czy

chris3z8 napisał:

Ja poleciałem w dół i wpadłem w prosto w belkę, która wisiała na ruszcie.

bez ja, skoro czasownik jest w pierwszej osobie to wiadomo, o kogo chodzi.

chris3z8 napisał:

Po dwóch minutach wbity w belę wypowiedziałem modlitwę"Zdrowaś Maryjo".

bez ""

chris3z8 napisał:

Czy wierzyłem w Boga? Oczywiście, że tak.

wydaje mi się, że samobójstwo jest raczej potępiane przez boga, szczególnie jeśli mówimy o chrześcijaństwie.

chris3z8 napisał:

Choć większość moich rówieśników, których znałem uważali, że Boga nie ma.

większość rówieśników (...) uważała

chris3z8 napisał:

Dlaczego Bóg chciał abym wstąpił na ziemię?

wstąpić można do kółka naukowego, do zakonu, ewentualnie w czyjeś ciało (ale to chyba raczej nie jest przywilej człowieka).
prosto: 'dlaczego bóg chciał, abym się znalazł na ziemi?'

chris3z8 napisał:

Jeżeli istnieje oczywiście.

przecinek przed oczywiście

chris3z8 napisał:

Wiesz jak wyglądało moje życie a teraz proszę Cię zastanów się jak wygląda twoje.

przecinek przed zastanów

chris3z8 napisał:

Czasu by powiedzieć sobie samemu,,czy żyję dobrze".

czasu, by samemu odpowiedzieć sobie na pytanie: 'czy żyję dobrze?'

chris3z8 napisał:

słowo dla otuchy, walki o to co marzy, śni.

?

chris3z8 napisał:

Nie spoglądaj krzywo na ludzi, których nie nawidzisz.

nienawidzisz;
a poza tym jak nie spoglądać krzywo na kogoś, kogo się nienawidzi? chyba raczej 'nie żyw do ludzi nienawiści'.

chris3z8 napisał:

Bo piękność zdradliwa a patrz na miłość bo miłość prawdziwa.

przecinki przed a i bo

chris3z8 napisał:

Nie ma większej miłości niż ta gdy ktoś oddaje życie byś Ty mógł żyć.

przecinek przed gdy;
abyś

chris3z8 napisał:

Bóg napewno jest.

na pewno

chris3z8 napisał:

Jest nawet gdy Ty nie chcesz jego pomocy, łaski i zbawienia.

przecinek przed gdgy


------------------------
http://i12.photobucket.com/albums/a217/Edvil/banner.png

I've seen the Glory. I've seen defeat as well but I have seen the Glory. Won epic battles. Reaped vast reward.
もう一度行こうか.

Offline

 

#50 2010-02-14 12:02:02

chris3z8

Użytkownik

10618703
Zarejestrowany: 2009-09-26
Posty: 155
Punktów :   

Re: ,,Niepewny los''

Recki

Jako pierwszemu przyszło mi recenzjonować ten tytuł.Nareszcie dostałem to opowiadnie o które toczyłem bój z samym autorem..Przejdę od razu do konkretów żeby zbytnio was nie zanudzać.
Na wstępnie powiem,że zanim przystąpi się do czytania warto przeczytać kilka słów od autora.Przeczytamy bardzo ważne uwagi,sugestie i od razu będziemy wiedzieć o jakich tematach dyskutuje się w opowiadaniu.Przeczytałeś?Okej.Wchodzimy w świat Artura.Cały czas opowiada o swoich przeżyciach,problemach.O swoim życiu przed śmiercia.Artur ma ciekawe zainteresowania.Łatwo go polubić jeśli chodzi z wizerunku czytelnika.Jest zupełnie "inny" od reszty.Wyróżnia się na tle opowiadania.Słucha różnego rodzaju muzyki,ma swój młodzieżowy język.Padają swoła "spoko", "fajnie".Te które są dobrze znane młodzieży.Choć niekiedy używa bardziej "dorosłych" słów.Padają wulgaryzmy nie tylko z jego strony.Co najciekawsze są one w zupełności ocenzurowane.Pojawia się alkohol.Paląca,ćpająca młodzież.Artur stara się żyć jakoś w tej społeczności.Nastolatkowie rozmawiają na różne tematy.Uprawiają seks.Zupełnie normalnie.Wygląda to tak jakby młodzież stała się juz pełnoletnia.W opowiadniu pojawiają się miłości.Miłosne wierszyki,miłe słówa,czułe gesty.Nowy rodzaj miłości na "odległóśc".Wszystko wydaje się realne.Młodzież lubi się dobrze bawić.Dyskoteki,filmy,muzyka,sport,gry komputerowe.Wypady na miasto,nawet na specerek.Nie grzeszą "nowoczesnym" humorem.Pokazanie codzienności z życia nastolatków.

Mogłoby się wydawać ,że wszystko o nich wiemy.Tak naprawdę wiadomo o nich bardzo niewiele.Opowiadanie pokazuje w przybliżeniu odpowiednią postawę młodzieży(Artur) i tą złą alternatywę ich społeczeństwa(chyba cała reszta innych bohaterów).I dlaczego to właśnie Artur popełnia największy błąd w życiu skoro wydaje się nam miły i sympatyczny?Odpowiedź kryje się w dążeniu do refleksji.Ja nie będę się na ten temat wypowiadać.Sami sobie na to odpowiedźcie po przeczytaniu Nl.

Podsumuwując.Gdyby to opowiadanie pisał ktoś z dorosłych cała ta historia z Arturem zapewne byłaby za mierna a wątki i sytuacje z jego życia wyglądałyby mniej skandalicznie.
Autor opowiadania spisał się na medal.Napisał chyba o wszystkim o czym mógł.Napisał co gryzie młodzież,jak się zachowują,co dzieje się w ich życiu prywatnym.To byłoby na tyle.



                                               Autor:Lol77


RECENZJA         

UWAGA!Po raz pierwszy piszę recenzję;)

Siągnąłem po ten tytuł zupełnie przypadkiem.Zaintrygował mnie tytuł.,,Niepewność" zawsze kojarzyła mi się z tajemniczością.Siadam i czytam.Od początku opowiadania wciąga!

Poznajemy jakiegoś młodego chłoptasia o imieniu Artur.Opowiada nam o swoim życiu.Wszystko jednak z góry od początku wskazuje,że cała ta historia nie zakończy się dobrze.Mówi o tym o wydarzyło się tuż przed jego śmiercią.Akcja ciągnie się przez kilka miesięcy.Każda minuta przy tej lekturze sprawiała takjakbym to ja był tym nieszczęsnym bohaterem.Większość pomysłów zawarte w opowiadaniu nigdy by mi nie przyszły do głowy.Nawet jeśli jak już to nie umieściłbym w książce.

Zaznaczę,że Artur nie wydawałby się taki "oryginalny" gdyby nie doświadczenie życiowe autora Nl.Każdy bohater opowiadania zaś jest intrygujący,ciekawy w 'środku'.To bohaterowie tworzą tu czaderski i kontrowersyjny nastrój.Wulgaryzmy(zakryte gwiazdkami),młodzieńcza miłość,korzystanie z uroków życia.Papieroski,alkohol i seks.Problemy z rówieśnikami,ze społeczeństwem.Przejawy z religią,z Bogiem.Pokazanie dobra i zła.Gdzie to drugie częściej gości w lekturze.

Ta historia nie ma słabych stron.Psycholodzy mogliby wynieść wiele wniosków z opowieści Artura.Spojrzeć na młodych z tej okrutniejszej strony.Jeszcze bardziej zapoznać się z emocjami,odczuciami i stronę psychologi w umysłach młodzieży.Dorośli gdy będą to czytać również mogą spotrzec,że brak zainteresowania swoim własnym synem/córką to niewybaczalny błąd.Widać  dobrze jak nastolatkowie potrzebują pomocy jeszcze bardziej niż młodsi.Niestety tu jej nie otrzymali.Świat zeszedł na psy?Widocznie w tym opowiadaniu napewno.

      Moja główna ocena 9+/10.


                     
                                                           Autor:figielek


RECENZJA




POCZĄTEK.

       Jest już późno.Siadam przy komputerze.Piszę recenzje utworu który ukończyłem czytanie w zaskakująco szybkim czasie.
Mam dylemat.Jak napisać coś o czym można gadać i gadać bez końca??
       Zaczyna się cytatem.Dalej słowami od autora.Tu zaczyna się właściwa treść.Czytasz na własną odpowiedzialność.Wiemy(no prawie)wszystko o tym co może się zdarzyć w lekturze.Już na sam początek odkryamy wady NL.Błędy ortograficzne i interpunkcyjne.Jednak ot pisowni najważnijsze jest sama treść.Myślałem,że będę czytać zwykły banał który będzie nielogiczny,nudny i bezinteresowny.Myliłem się.

CZAS OTWARCIA PRZYGODY.

      Poznajemy Artura.15-letniego chłopaka.Opowiada nam o tym co się wydarzyło w jego życiu zanim kopnął w kalendarz.Zaczyna się spokojnie.Mówi o swojej codzienności.O dziewczynie którą bardzo kochał.Sytuacja komplikuje się...gdy przyjeźdza do niego kuzyn na wakacje.No i właśnie na tym zakończę wstęp.Nię będę odkrywać losów chłopca.Spróbuję opowiedzieć ją w inny lecz również przystępny w sposób.Spróbuję wyjawić swoje myśli na każdy oddzielny temat.

UWAŻAJ NA SŁOWA BRACHU! UWAŻAJ NA CZYNY!!

To,że dzisiaj młodzi ludzie używają wulgaryzmów jest już standartem.Choć wszystkie brzydkie słowa zostały w zupełności zakryte  w lekturze.Moim zdaniem zaliczam to na plus bo to pierwszy krok pokazania dzisiejszą młodzież.Autor opowiadania nie boi się niczego.Żadnej kontrowersji,żadnych złych opini od innych.Popieram to.
Drugim problemem którzy staczają się młodzi jest nałóg.Wpakowywanie się w alkoholizm,nikotynizm a w tym tytule nawet we wczesny seksoholizm.W Nl tak naprawdę liczą się trzy osoby.Poznany Artur.Aneta(kuzynka kuzyna Artura) i Andrzej(kolega Artura).Ja nazwałem ich magiczną trójcą bo każdy z nich ma imię zaczynające się na literkę A.Oby dwie wspomniane osoby grają ważną rolę w życiu Artura.Myślę jednak,że to nie opowieść Artura(o jego życiu) jest tu najważniejsza.Przedewszystkim problemy młodzieży są tu najistotniejsze.Chłopcy czy dziewczęta w wieku  15 lat(lub mniej lub więcej) szukają sobie już partnerki czy też partnera.Sama nawet rozmowa bohaterów dzięki telefonom za pomocą esemesów robi tu piorunujące wrażenie.Popatrzmy zresztą na nasze środowisko.Na chodnikach widać niekiedy młodych ludzi trzymających się za ręce lub poprostu rozmawiajcących bez żadnych czułośći.Dużo młodych uprawia seks z tąd dlatego mamy pojawienie się młodych matek,młodych ojców.Tytuł też świetnie pokazuje gdy nastolatkowi brakuje dziewczyny,intymności.Wchodzi w stan masturbacji.Gdzieś zniknęła strona wartości i piękna ze strony młodych.Artur rozumie świat.Świetnie mówi o tym co czuje w danym momencie.O tym dlaczego on sam w końcu doprowadził się do śmierci.

POWAŻNA NIE ZNACZY NA TYLE...

Choć Niepewny los na w sobie wiele ciekawych wątków,mądrych lub niekoniecznie trafnych dialogów i ukazują główny sens  życia nastolatków(nie zawsze w trafny sposób) ma czar.Mimo wielkiej powagi opowiadania życia Artura, autor znakomicie dodaje lekkie poczucie humoru.Przesłań do nastolatków,że używając przemoy,wchodząc w nałogi dobrze pokazuje żeby ci młodzi tak nie robili.Dlatego tak mocno jest skierowana do nastolatków.

KILKA SŁÓW O....

Ważną rolę w życiu Artura również grał sam Bóg.To religijny chłopak który zwyczajnie popełnił duży błąd w swoim istnieniu..Jednak w gruncie rzeczy był to dobry chłopak.Mający problemy,wpadki i niepowodzenia doprowadzające do jego katastrofy.

WERDYKT>

Mimo kilku wad to opowiadanie znakomicie pokazuje niepełnoletnich ludzi.Ukazując w nim ich słabości,lęki i sukcesy.Lektura obowiązkowa dla każdego?

Plusy:
+ Świetne ukazanie problemów młodzieżowych.
+ Rewelacyjnie przedstawiony morał opowiadania.
+ ,,żywe dialogi,,
+ Szczypta humoru.
+ Ciekawi bohaterowie.

Wady:
- Drobne błędy,interpunkcja,ortografia.
- Dla nielicznych zbyt "realna"?


                        AUTOR: TEUT


Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać.

Offline

 

#51 2010-02-15 20:28:52

 Lady.K

Użytkownik

11403808
Skąd: Radomsko
Zarejestrowany: 2009-04-29
Posty: 55
Punktów :   

Re: ,,Niepewny los''

A mnie tam się podoba ta historia

Jej nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji to jedna z lepszych cech opowiadań kiedy domyślamy się końca a ono jest zupełnie inne, trzymające w napięciu. Za to masz ogromny plus ode mnie

Offline

 

#52 2010-07-10 09:16:15

chris3z8

Użytkownik

10618703
Zarejestrowany: 2009-09-26
Posty: 155
Punktów :   

Re: ,,Niepewny los''

http://www.sendspace.pl/file/66079c3c6496a0b02933876
http://www.sendspace.pl/file/28acc2f801f55490ebf7b4d

Linki do wersji ocenzurownej i nieocenzurowanej mojego opowiadania ,,Niepewny los''


Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać.

Offline

 

pun.pl - załóż darmowe forum dyskusyjne PunBB

kliknij raz dziennie - pomóż wypromować forum!

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl