t-om-ek haha to nieźle, ale przynajmniej na początek rozładowałeś napięcie
Offline
Administrator
t-om-ek napisał:
Ja przeżyłem koszmar- na rozmowie w sprawie pracy spadłem z krzesła jak siadałem. To myła żenada:)- no i kupa śmiechu na szczęście:)
jeżeli potem udało Ci się usiąść spowrotem i kontynuować rozmowę, to przynajmniej pokazałeś, że radzisz sobie w niecodziennych sytuacjach XD
Offline
Kociak1312 napisał:
Kiedyś w 3 klasie podstawówki 13 w piątek, na stołówce właśnie usiadła i w spokoju jadłam swoją zupę pomidorową, gdy nagle poczułam ciepło na plecach. Okazało się, że jakiś kolega wylał mi troche zupy na plecy oczywiście niechcący, musiałam prać bluzkę w umywalce, a chodzić po szkole w tej od wf-u
Wspolczuje. Dobrze przynajmniej ze umzwalka dzialala
Offline
AlexSandra napisał:
Kiedyś (czytaj jkaies 2 lata temu) byłam u cioci na wsi poszłam do sklepu po loda. NO i mówi:Poprosze Big Fiuta
D A babka w brecht! Oczywiście chodziło mi o Big Fruit-a
)
Oj, to podziało się pewnie Ta pomyłka językowa z jednej strony była fajna, śmieszna, a z drugiej stresująca. Ale mam nadzieję, że Big Fruit Ci smakował przynajmniej
Offline
Rosa napisał:
Wczoraj wracałam z kumpelami ze szkoły i zamiast powiedzieć: coś ją zaswędziało i się podrapała wyszło:
Coś ją podrapało i się zaswędziała
Dobre
Czasem takie pomyłki się zdarzają i to gdy w ogóle tego nie chcemy
Offline