Ogłoszenie

Witamy na forum!

Jeżeli jesteś tu pierwszy raz, koniecznie zapoznaj się z REGULAMINEM .
Zapraszamy również do przywitania się w dziale POZNAJMY SIĘ.

Ważne ogłoszenia i informacje od administracji znajdziesz TU.
Jeżeli chcesz dołączyć do naszej grupy na facebooku, zajrzyj TU.

Mamy już 30 000 postów!
Czy będzie 40 000?
~Bs

#16 2012-02-15 20:28:30

 internetowa.33

Użytkownik

1014819
Zarejestrowany: 2011-12-26
Posty: 202
Punktów :   

Re: Errorycznie

Hmm... Robi się coraz bardziej tajemniczo... Kolejna postać...? A może to już jakaś znana... Ej, zaraz! Hipisowska torba? To aby nie Marlene? A... Nie... A może? Yh!
A teraz błędy (muszę jakoś odciągnąć moje myśli od problemu potrąconej dziewczyny, bo zwariuję )
Może czegoś nie zrozumiałam, ale to jest wpis z pamiętnika Barry'ego. Barry to imię męskie. Więc czemu, u diabła, tam są formy: chciałabym, odwróciłam się czy ujrzałam?

Pytalska napisał:

W głowach tych wszystkich, którzy przeżyli z tobą dnie i radości i smutku.

Przed drugim 'i' przecinek.

Pytalska napisał:

Nawet nie raczysz mnie swym spojrzeniem, prawda?

Nie pasowało by bardziej uraczysz?

Pytalska napisał:

A ręce i nogi, pozbawione życia, obwiązane niezliczoną ilością rurek i kabli, wijących się po twoim ciele niczym stado kąsających węży.

Tu nie ma orzeczenia... Tak jakbyś chciała coś powiedzieć i tak wczuła się w to zdanie, że o tym zapomniałaś... Może tak:
A ręce i nogi, pozbawione życia, obwiązane niezliczoną ilością rurek i kabli, wijących się po twoim ciele niczym stado kąsających węży.

Pytalska napisał:

Stoję tak, w bez ruchu,

Bezruchu razem.
Widziałam gdzieś jeszcze jakiś interpunkcyjny, ale nie mogę go teraz wyłapać... Może tylko mi się wydawało...?

Ostatnio edytowany przez internetowa.33 (2012-02-15 20:30:09)


internetowa.33, nie Internetowa.33! Z małej, z małej! A jak ktoś chce to może być inka. Ale inka nie Inka!
When I'm 80 years old and sitting in my rocking chair, I'll be reading Harry Potter. And my family will say to me, 'After all this time?' And I will say, 'Always.'
- Alan Rickman

Offline

 

#17 2012-02-16 11:18:34

 Black Star

Administrator

pw
Skąd: Kraina Nocy
Zarejestrowany: 2006-06-14
Posty: 6244
WWW

Re: Errorycznie

ten fragment podobał mi się chyba do tej pory najbardziej, bardzo ładne, plastyczne zdania, jest nastrój i barwne opisy. czytałam z przyjemnością i bardzo płynnie.

dołączę się z tej okazji do betowania

Pytalska napisał:

Twoje zastygłe w bezruchu ciało leży na dośc wielkim,
szpitalnym łózku
przebic tę mentalną blokadę

tu i w kilku podobnych brakuje ogonków, kreseczek i innych polskich znaków; to pewnie z niedopatrzenia, więc tylko sygnalizuję, nie poprawiam.

Pytalska napisał:

zapewne pozbawiona trosk i niepokojów - skupiska natrętnych myśli, które w tym samym czasie roją się w głowach wszystkich twoich bliskich.

coś mi tu zgrzyta, całe zdanie jest fajne i ładne, ale najpierw jest liczba mnoga (troski, niepokoje), a potem pojedyncza (jedno skupisko). może raczej:
pozbawiona trosk i niepokojów - skupisk natrętnych myśli...
albo
pozbawiona trosk i niepokoju - skupiska natrętnych myśli...
albo
pozbawiona troski i niepokoju - skupiska natrętnych myśli...

Pytalska napisał:

którzy przeżyli z tobą dnie i radości i smutku.

dni

Pytalska napisał:

ta, która odpowiedzialna za ich zmartwienia.

ta, która jest odpowiedzialna za ich zmartwienia
albo
ta odpowiedzialna za ich zmartwienia

Pytalska napisał:

w bez ruchu

bezruchu, ale to już internetowa.33 napisała

Pytalska napisał:

Świst przejeżdzającej cieżarówki przecinajacej powietrze z nieodgadnioną szybkością i ta dezorientacja,

przecinek przed przecinającej (bo imiesłów)

Pytalska napisał:

kilka mało ważnych przedmiotów, które się weń mieściły rozsypane na ulicy.

przecinek po mieściły (bo wtrącenie)

Pytalska napisał:

Widzę twoją bezradnośc i zupełną dezorientację.

dezorientacja się powtarza 3 razy w tym fragmencie

Pytalska napisał:

Z paniki samoczesz się wśród skupiska rurek i przewodów

szamoczesz


------------------------
http://i12.photobucket.com/albums/a217/Edvil/banner.png

I've seen the Glory. I've seen defeat as well but I have seen the Glory. Won epic battles. Reaped vast reward.
もう一度行こうか.

Offline

 

#18 2012-02-16 18:07:46

Ewangelina

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-10-20
Posty: 353
Punktów :   

Re: Errorycznie

Dziękuję, moje kochane, za zbetowanie! Jak będę miała czas, to owe błędy poprawię.

Aha, i za luźne opinie Pytalska dziękuje również. Cieszy się niezmiernie, że fragment się spodobał.
Internetowa, chętnie napisałabym coś wyjaśniającego, aczkolwiek nie chcę Ci psuc niespodzianki.

Ostatnio edytowany przez Pytalska (2012-02-16 18:10:03)

Offline

 

#19 2012-02-19 22:32:44

 Black Star

Administrator

pw
Skąd: Kraina Nocy
Zarejestrowany: 2006-06-14
Posty: 6244
WWW

Re: Errorycznie

zawsze do usług
czekam na więcej, miło jest w końcu mieć kogoś, kto regularnie pisze ^^


------------------------
http://i12.photobucket.com/albums/a217/Edvil/banner.png

I've seen the Glory. I've seen defeat as well but I have seen the Glory. Won epic battles. Reaped vast reward.
もう一度行こうか.

Offline

 

#20 2012-02-22 08:11:09

Ewangelina

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-10-20
Posty: 353
Punktów :   

Re: Errorycznie

A jak się BS spodobał fragment, którego nie skomentowała?

Offline

 

#21 2012-02-22 20:46:27

 internetowa.33

Użytkownik

1014819
Zarejestrowany: 2011-12-26
Posty: 202
Punktów :   

Re: Errorycznie

Pytalska napisał:

Internetowa, chętnie napisałabym coś wyjaśniającego, aczkolwiek nie chcę Ci psuc niespodzianki.

Ahh... No niespodzianka ważna rzecz... Jakoś to wytrzymam


internetowa.33, nie Internetowa.33! Z małej, z małej! A jak ktoś chce to może być inka. Ale inka nie Inka!
When I'm 80 years old and sitting in my rocking chair, I'll be reading Harry Potter. And my family will say to me, 'After all this time?' And I will say, 'Always.'
- Alan Rickman

Offline

 

#22 2012-02-22 23:05:58

 Black Star

Administrator

pw
Skąd: Kraina Nocy
Zarejestrowany: 2006-06-14
Posty: 6244
WWW

Re: Errorycznie

Pytalska napisał:

A jak się BS spodobał fragment, którego nie skomentowała?

skoro nie skomentowała to znaczy, że brakowało czasu żeby się w niego zagłębić i przeczytałam pobieżnie tylko aby wiedzieć o co chodzi tak więc nie bardzo stać mnie tutaj do głębszych opinii. z reguły, jeśli coś czytam, to staram się wypowiedzieć, bo wiem, że autor na to liczy.


------------------------
http://i12.photobucket.com/albums/a217/Edvil/banner.png

I've seen the Glory. I've seen defeat as well but I have seen the Glory. Won epic battles. Reaped vast reward.
もう一度行こうか.

Offline

 

#23 2012-03-02 20:34:18

Ewangelina

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-10-20
Posty: 353
Punktów :   

Re: Errorycznie

II

1.
Stała na balkonie. W jednej ręce trzymała filiżankę kawy, zaś w drugiej – zeszyt z zapisanymi drobnym maczkiem, nieco pomiętymi, stronicami. Obserwowała, jak słońce powoli wysuwa się na nieboskłon. ‘Kiedyś ta kawa wypali dziurę w moim brzuchu” – pomyślała, a wiatr rozwiewał jej długie, rude włosy, które ta związała w koński ogon. Chciała w ten sposób jakoś je ogarnąć, jednak, niestety, wiatr i tak zrobił swoje i sprawił, że włosy kwitnąca blondem i pomarańczem fryzura nie mogła zdradzić po sobie, że przeżyła dziś już – niejedno - czesanie.
Wciąż męczyło ją jedno – to, co powiedział jej Barry, kiedy przyszedł do szpitala z wizytą. Rzekł coś zupełnie absurdalnego, następnie zaś wyszedł bez słowa, ot tak, po prostu. „Czy tak się zachowują prawdziwi mężczyźni?” – zastanawiała się, pod postacią pytania retorycznego, z oburzeniem.
Tak rozmyślała, do czasu, aż usłyszała dzwonek do drzwi. Z ociąganiem opuściła balkon, zamknęła za sobą szklane drzwi i przeszła do hallu. Przekręcając zamek, rozmyślała wciąż o tym samym i nie skrywała oburzenia przed samą sobą.
Kiedy już otworzyła drzwi wejściowe, nieco zaskoczył ją  ów widok. Otóż jej oczom objawił się wizerunek starszej o dwa lata siostry, zakonnicy – duchownej, której nie widziała od roku. Albo i więcej.
-Sandro, witaj! – rzekła uradowana mniszka. – wiesz, razem z koleżanką z zakonu przybyłyśmy do Castle Rock, by rozpocząć pracę w szpitalu psychiatrycznym, w oddziale dziecięcym. Dlatego uznałam, że grzechem byłoby nie złożyć u Ciebie wizyty.
-Cześć… to znaczy… szczęść Boże, Luizo. Wejdź, nie stój tak w tym progu.
- To bardzo uprzejmie z Twojej strony. – zakonnica uśmiechnęła się do krewnej i weszła do pomieszczenia. Zdjęła kurtkę i powierzyła ją Sandrze, ta zaś powiesiła ją na wieszaku wiszącym na ścianie po lewej.
- Znalazłam odpowiedni ustęp dla ciebie. – Mówiąc to, Luiza otworzyła niewielką, czarną torebkę i wyjęła Pismo Święte. – przekartkowała i zatrzymała się na jednej ze stron, zaczynając czytać. – „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj!”

Ostatnio edytowany przez Pytalska (2012-03-02 20:58:45)

Offline

 

#24 2012-03-02 20:56:58

 Graż

Użytkownik

35527406
Zarejestrowany: 2012-02-21
Posty: 39
Punktów :   

Re: Errorycznie

Pytalska napisał:

po lewo.

po lewej
Ciekawe, czekam na dalsze części !


----------------------
Tańcz, tak, jak tańczysz w domu, gdy nikt nie patrzy,
Kochaj, tak, jakby nikt wcześniej Cię nie zranił,
Śpiewaj, tak, jakby nikt nie mógł Cię usłyszeć,
ŻYJ, tak, by swoje osobiste niebo mieć na ziemi!

Offline

 

#25 2012-03-02 20:59:11

Ewangelina

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-10-20
Posty: 353
Punktów :   

Re: Errorycznie

Błąd poprawiłam, dziękuję za sugestię.

Offline

 

#26 2012-03-05 16:17:58

 internetowa.33

Użytkownik

1014819
Zarejestrowany: 2011-12-26
Posty: 202
Punktów :   

Re: Errorycznie

Pytalska napisał:

wiatr rozwiewał jej długie, rude włosy, które ta związała w koński ogon.

Moim zdaniem lepiej by brzmiało włosy związane w koński ogon

Pytalska napisał:

włosy kwitnąca blondem i pomarańczem fryzura nie mogła zdradzić po sobie

Na początku się włosy wplątało. I lepiej by było nie zdradzała po sobie .

Ahh... Nie mogę się doczekać kolejnej części! Bo nie wiem o co chodzi. Co się dzieje. Się dowiedzieć muszę!


internetowa.33, nie Internetowa.33! Z małej, z małej! A jak ktoś chce to może być inka. Ale inka nie Inka!
When I'm 80 years old and sitting in my rocking chair, I'll be reading Harry Potter. And my family will say to me, 'After all this time?' And I will say, 'Always.'
- Alan Rickman

Offline

 

#27 2012-04-04 19:39:26

Ewangelina

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-10-20
Posty: 353
Punktów :   

Re: Errorycznie

Gdziekolwiek się obejrzała, widziała wielki, ciemny, zagęszczony od drzew o dość grubych pniach las. Przez zasłonę zbudowaną z liści i drzew ich koron prześwitywało zalednie kilka wstąg światła, rzucających się na miękką ściółkę leśną. Klara spojrzała na swoje ręce - w jednej z nich mocno ściskała nóż z elegancko rzeźbioną rączką. Krople krwi zdobiące jego czubek mieniły się swoją subtelną czerwienią z blasku mało widocznego słońca. Dziewczyna wytrzeszczyła oczy w wyrazie niedowierzania i strachu. Chciała otworzyć dłoń, by wypuścić narzędzie zbrodni ze swojej drobnej, bladej ręki, jednak w jakiś dziwny, niewyjaśniony sposób nie mogła tego zrobić. Albo nie chciała, albo ciało odmawiało jej posłuszeństwa - niestety, nie potafiła skupić się na swoich myślach, dlatego nie wiedziała, która z tych opcji jest prawdziwa. Zamiast tego nerwowo świdrowała wzrokiem otoczenie. Chciała krzyknąć - jednak kiedy próbowała rozbudzić w gardle drgania, z jej ust wydobył się mało słyszalny nawet dla niej samej pisk. Chciała pobiec jak najdalej od tego absurdu, jednak nogi zdawały się jej tak ciężkimi, że z wielkim trudem zrobiła cztery kroki, na dodatek bardzo się przy tym męcząc. Zza pleców dobiegł ją szum liści targanych przez wiatr, a po kilku sekundach - jakiś cichy, zmysłowy głos nawołujący jej imię, który wydawał się Klarze dziwnie znajomym, jednak nie potrafiła odpowiedzieć sobie na pytanie, skąd go znała. Głos ten był lekki i kuszący; w końcu przeistoczył się w nucenie, a potem w powolną, majestatyczną melodię, która mimo subtelności dźwięków przyprawiała dziewczynę o nieprzyjemne ciarki na plecach, a po jakimś czasie - o nieznośny ból głowy. Nagle liście drzewa rosnącego naprzeciwko niej zaszumiały, a spomiędzy nich wyłoniła się niewyraźna sylwetka. Klara cofnęła się o krok, oddychając niespokojnie. W jednej, niespodziewanej chwili nieodgadniona postać pojawiła się przy jej ciele. Poczuła lekkie ukłucie w sercu, które w końcu przybrało na sile - jakby tysiące małych, ostrych noży otoczyło je, powoli wbijając się w jego miękką konsystencję. Ból rozrósł się na całą klatkę piersiową, paraliżując po kolei tułów, nogi, stopy, całe ciało, w końcu - umysł. W środku cała krzyczała, jednak na zewnątrz można było zobaczyć tylko ubraną na zielono, trzeźwo stojącą dziewczynę. Klara zobaczyła ją w szabli trzymanej przez przyodzianą w nieskazitelną biel postać - tak, to na pewno była ona. "Dlaczego wyglądam tak normalnie?" zadała sobie pytanie, podczas kiedy, zwijając się z bólu, utraciła panowanie nad nogami i upadła na ziemię. Spojrzała na swoje ręce - pokrywała je metaliczna, czerwonokrwista ciecz, powoli rozlewająca się po rękach i reszcie ciała. Już nie wiedziała, czy to, co czuła było bólem, czy zwyczajną dezorientacją. Obraz, który wcześniej widziała tak wyraźnie - drzewa rosnące jedno przy drugim - zaczął rozlewać się w jedną, brązowo - zieloną plamę, która w końcu pociemniała, aż Klara miała przed sobą jedynie czerń, w której nie można było dostrzec żadnych przedmiotów. Dziewczyna, wcześniej nie mogąca wydobyć z siebie żadnego dźwięku, tym razem krzyknęła przeraźliwie. Jej głos rozprzestrzenił się po całym lesie.
- Klra, obudź się! To był tylko zwykły sen! - Dziewczyna poczuła, jak czyjeś chude dłonie dotykają jej czoła i policzek, jakby ich właścicielka chciała sprawdzić, czy nie ma gorączki. Przypomniała sobie wnet, jak matka robiła tak kiedyś każdego wieczora, kładząc córkę do snu. Dobrze wiedziała, że te chwile nie powrócą, dlatego odtrąciła od siebie ręce nieznajomej, jednocześnie pozbywając się natrętnych wspomnień. Klara gwałtownie podniosła głowę i usiadła, opierając się na rękach. Kiedy ktoś zapalił światło, te wypełniło szczelnie cały pokój. Poczuła dotkliwe ukłucia w źrenice - zamknęła oczy, jednak ból nie ustąpił. W końcu po jakimś czasie otworzyła oczy i przyzwyczaiła się do jasności, dzięki czemu ujrzała twarz swojej towarzyszki. Rozczochrane, nierówno obcięte, krótkie blond włosy o nienaturalnie jasnym odcieniu, blada, drobna twarz, szare, niemal przezroczyste oczy - tak, to była Louiza. Klara uśmiechnęła się do przyjaciółki i rozejrzała wokół. Gdziekolwiek powędrował jej wzrok, widziała wpatrzone w nią twarze współlokatorek. Ich spojrzenie, wyrażające napięcie oraz skupienie, wlepione były w twarz "gwiazdy dzisiejszej nocy". Ów poważny nastrój nie trwał zbyt długo, bowiem po chwili całe towarzystwo wybuchło śmiechem aby, jak się mogło zdawać, nieco rozluźnić sytuację i przerwać tę grobową ciszę.
- Wcześniej lunatykowanie Samanthy, teraz twój krzyk... co jeszcze zbudzi nas tej nocy? Cokolwiek to będzie, nie zdziwi mnie. - jako pierwsza odezwała się jedna z dziewcząt stojących po prawej stronie łóżka Klary.
- Już dochodzi trzecia, a my musimy wstać przed szóstą. Bardzo wam dziękuję - zirytowała się brunetka stojąca w najodleglejszej części sypialni.
- Mogłaś spać przez południem i wieczorem, tak, jak my to zrobiłyśmy. Jednym słowem, trzeba odpoczywać wtedy, kiedy jesteśmy wolne i mamy do tego okazję... a nie flirtować z nauczycielem śpiewu. - zripostowała Louiza. - Och, zapomniałam, przecież narzekanie na innych to twój chleb powszedni, nawet, jeżeli sama nie jesteś fair w stosunku do innych!
Ostatnie trzy stwierdzenia nieco zirytowały brunetkę.
- Wiesz, ja chociaż...
Nie zdołała dokończyć, bo Klara przerwała jej w pół zdania.
- Nie wiem, jak wy, ale ja mam nadzieję, że zdążę się jeszcze wyspać przez te niecałe trzy godziny. Elizabeth, Louizo, odpuśćcie sobie, głowa mi pęka... i naprawdę, naprawdę przepraszam, ża was obudziłam. - Klara już miała skończyć, gdy nagle do głowy wpadł jej pomysł. - Wiecie, co? Wynagrodzę wam to. Co powiecie na lody u Cullena, jutro wieczorem? Oczywiście, ja stawiam.
- W sumie, to nie twoja wina, a Samanthy... jakieś dwadzieścia minut temu niespodziewanie wstała z łóżka i wpadła na drzwi od komody, a huk przy uderzeniu był tak głośny, że obudził nas wszystkie... - w tym momencie kilka dziewcząt zachichotało - no, prawie wszystkie. Ty spałaś jak kamień, Samantha również się nie obudziła. Tak czy inaczej, od tamtej pory żadna z nas nie zmrużyła oka. Kto wie, być może obudzeni zostali też inni mieszkańcy internatu. - Wszystko wyjaśniła dziewczyna w długich, falowanych włosach, które opadały pasmami na jej plecy i ramiona.
- Skoro mowa o Samancie, gdzie ona teraz jest? - spytała Louiza.
- W łóżku, a gdzie indziej? Ja z Joan położyłyśmy ją zaraz po tym wypadku... - mówiąc to, kasztanowłowa, najstarsza z obecnych przygryzła dolną wargę, by stłumić śmiech. Następnie położyła się do własnego łóżka, zachęcając tym samym inne do tego, by zrobiły tak, jak ona. Kiedy światło zostało zgaszone i dało się słyszeć pierwsze pochrapywania, Elizabeth, ni stąd, ni zowąd spytała:
- Klara, to co w końcu z tymi jutrzejszymi lodami? Aktualne?

Offline

 

#28 2012-04-05 20:55:56

 internetowa.33

Użytkownik

1014819
Zarejestrowany: 2011-12-26
Posty: 202
Punktów :   

Re: Errorycznie

Pytalska napisał:

Przez zasłonę zbudowaną z liści i drzew ich koron prześwitywało zalednie kilka wstąg światła

z liści i koron drzew

Pytalska napisał:

Krople krwi zdobiące jego czubek mieniły się swoją subtelną czerwienią z blasku mało widocznego słońca.

Krople krwi,zdobiące jego czubek, mieniły się swoją subtelną czerwienią w blasku mało widocznego słońca.

Pytalska napisał:

Zamiast tego nerwowo świdrowała wzrokiem otoczenie.

świdruje to się raczej człowieka niż otoczenie... i niekoniecznie nerwowo. może:
Zamiast tego nerwowo przeczesywała wzrokiem otoczenie. ?

Pytalska napisał:

W jednej, niespodziewanej chwili nieodgadniona postać pojawiła się przy jej ciele.

moim zdaniem lepiej brzmiałoby nieznajoma postać

Pytalska napisał:

Obraz, który wcześniej widziała tak wyraźnie - drzewa rosnące jedno przy drugim - zaczął rozlewać się w jedną, brązowo - zieloną plamę

brązowo-zieloną

Pytalska napisał:

- Klra, obudź się!

Klara

Pytalska napisał:

po chwili całe towarzystwo wybuchło śmiechem aby, jak się mogło zdawać, nieco rozluźnić sytuację i przerwać tę grobową ciszę

przed "aby" przecinek

Pytalska napisał:

Cokolwiek to będzie, nie zdziwi mnie. - jako pierwsza odezwała się jedna z dziewcząt stojących po prawej stronie łóżka Klary.

"Jako" z wielkiej

Pytalska napisał:

a nie flirtować z nauczycielem śpiewu. - zripostowała Louiza.

bez kropki po "śpiewu"

Pytalska napisał:

przecież narzekanie na innych to twój chleb powszedni, nawet, jeżeli sama nie jesteś fair w stosunku do innych

przecież narzekanie na innych to twój chleb powszedni, nawet, jeżeli sama nie jesteś fair w stosunku do ludzi

Pytalska napisał:

internatu. - Wszystko wyjaśniła dziewczyna w długich, falowanych włosach, które opadały pasmami na jej plecy i ramiona.

moim zdaniem bez "wszystko". wtedy "wyjaśniła" z małej i bez kropki po "internatu"

Pytalska napisał:

mówiąc to, kasztanowłowa, najstarsza z obecnych przygryzła dolną wargę

kasztanowowłosa i przecinek po "obecnych"

Już porządnie zaczynam się gubić... Za dużo bohaterów, za dużo! Mam kiepską pamięć, jeśli chodzi o przypisywanie imion odpowiednim wydarzeniom i, co gorsza, wyglądom. Po prostu nie wiem, co się dzieje. Za dużo tego, jak dla mnie...


internetowa.33, nie Internetowa.33! Z małej, z małej! A jak ktoś chce to może być inka. Ale inka nie Inka!
When I'm 80 years old and sitting in my rocking chair, I'll be reading Harry Potter. And my family will say to me, 'After all this time?' And I will say, 'Always.'
- Alan Rickman

Offline

 

#29 2012-04-06 20:05:06

Ewangelina

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-10-20
Posty: 353
Punktów :   

Re: Errorycznie

internetowa.33, wcale nie musisz czytać. Bo po tym pozostało mi jeszcze jedno przedstawienie nowych postaci. Jeżeli bedziesz się męczyć - może lepiej sobie darować?
A za błędy dziękuję. Jak będę miała czas, to poprawię.
Pozdrawiam,
Joanna

Offline

 

#30 2012-04-06 21:19:08

 Black Star

Administrator

pw
Skąd: Kraina Nocy
Zarejestrowany: 2006-06-14
Posty: 6244
WWW

Re: Errorycznie

tego, co wymieniła internetowa.33 już nie powtarzam, z takich innych rzeczy, które rzuciły mi się w oczy:

Pytalska napisał:

Krople krwi zdobiące jego czubek mieniły się swoją subtelną czerwienią z blasku mało widocznego słońca.

"swoją" jest niepotrzebne, bo to jest oczywiste, nie trzeba tego podkreślać.
i chyba chodziło o "w blasku mało widocznego słońca słońca" ewentualnie "z blaskiem..."

Pytalska napisał:

Chciała otworzyć dłoń, by wypuścić narzędzie zbrodni ze swojej drobnej, bladej ręki, jednak w jakiś dziwny, niewyjaśniony sposób nie mogła tego zrobić. Albo nie chciała,

chciała - nie chciała?

Pytalska napisał:

Klara zobaczyła ją w szabli trzymanej przez przyodzianą w nieskazitelną biel postać - tak, to na pewno była ona.

zobaczyła jej odbicie?

Pytalska napisał:

Dziewczyna poczuła, jak czyjeś chude dłonie dotykają jej czoła i policzek,

dotykają (kogo, co?) czoła i policzków/policzka

natomiast co do ilości bohaterów, mnie ilość bohaterów nie przeszkadza, jest okej, przynajmniej zapewnia to historii barwność. byleby wszystkim poświęcać odpowiednio dużo uwagi i żeby potem udało Ci się ich wszystkich połączyć w całość.


------------------------
http://i12.photobucket.com/albums/a217/Edvil/banner.png

I've seen the Glory. I've seen defeat as well but I have seen the Glory. Won epic battles. Reaped vast reward.
もう一度行こうか.

Offline

 

pun.pl - załóż darmowe forum dyskusyjne PunBB

kliknij raz dziennie - pomóż wypromować forum!

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl