nie jestem pewna czy dobrze zrozumiałam co jest głównym problemem, kasa czy facet, więc opiszę w punktach.

Ewangelina napisał:

Koleżanka zaprosiła mnie na imprezę. Okazało się że nie mogę przyjechać. Powiedziałam jej o tym wczoraj wieczorem, a ona się wzburzyła i zaczęła mnie wyzywać. Chodzi o to, że mój chłopak też miał być, ale ze względu na konieczność wykurowania się do jutra, kiedy ma szkołę, również się nie stawi. Było to wiadomo od dawna, a mój chłopak był winien jej 20 zł. Kiedy powiedziałam jej, że mnie nie będzie, oprócz oprócz wyzywania wspomniała, że to ja powinnam donieść jej tę kasę. Nie Kuba. Nie męczyła go w ogóle! A mnie tak!

osobiście myślę, że najlepiej nie zadawać się z osobami, które odstawiają takie cyrki z powodu 20 zł, ale jeżeli Twój chłopak był z nią dogadamy, że odda jej kasę w czasie tej imprezy to powinien dotrzymać terminu i to zrobić. jeżeli nie może stawić się osobiście, to może zrobić to przez kogoś, albo, nie wiem, przelewem internetowym i z głowy.

Ty natomiast możesz koleżance powiedzieć, że póki co nie macie z chłopakiem wspólnoty majątkowej więc jego pożyczki powinna rozliczać z nim. i na tym bym skończyła rozmowe, nie ma co się kłócić o taki drobiazg.

Ewangelina napisał:

Ponadto organizatorka ta powiedziała, że udawałam przyjaciółkę. A kto nie odbierał telefonów, nie odpisywał na moje smsy, na domiar tego nawet nie złożył mi głupich życzeń z okazji urodzin. Kto? No właśnie owa koleżanka. Nie mam już siły do tej relacji, ale przyznam, bardzo źle się z tym czuję.

jeżeli czujesz, ze jakaś relacja przynosi Ci więcej nerwów i smutków niż radości, to nie jest warte jej kontynuowanie - lepiej otaczać się ludźmi, z którymi dobrze się czujemy.

Ewangelina napisał:

Boję się, że ona mi odbije chłopaka, bo wydaje mi się, iż jest nim zainteresowana (jak inaczej wyjaśnić fakt, że gadając z nim rozważnie dobiera słowa by go nie urazić, a względem mnie robi to bez ograniczeń?). Kuba m mówi że mnie kocha i to się nie stanie. Wspomniał też, że będzie trzymał moją stronę. Ale ja nie jestem tego pewna. Organizatorka ma sporawe umiejętności przemawiania i boję się najgorszego...

piszesz, że chłopak Cię kocha, więc zakładam, że jesteście w udanym związku, z zaufaniem, a sam facet jest sensowny i myślący - w takim razie, chyba nie masz się czym martwić. mężczyźni nie są bezwolnymi marionetkami, których jakaś podejrzana 'koleżanka' może tak po prostu odbić. jeżeli facet Cię kocha, to nie będą go interesowały zaloty innych panien i tyle.

co bym generalnie zrobiła? 1) ewentualnym podrywem bym się nie przejmowała i zaufała chłopakowi, 2) sprawy finansowe uregulowała i ochłodziła znajomość z 'koleżanką'. ^^