Administrator
corocznie, zimą, marzną mi ręce, od czego skóra pęka i jest to wszystko okropnie nieprzyjemne testowałam już chyba z milion kremów, ale większość z nich pomaga tylko doraźnie, na chwilę, natomiast nie ma jakiegoś dłuższego efektu (więc muszę kremować łapki 5 razy w ciągu godziny, co nie zawsze jest możliwe ). może ktoś zna jakiś cudowny specyfik, z którego mogłabym skorzystać?
Offline
Ehhh jak ja to dobrze znam. Mi to pojawiają się strupy, lekarz powiedział, że to uczulenie na zimno. Ja to jestem dziwna - uczulenie na słońce i zimno. Nie dogodzisz
Od kilku miesięcy używam kremu Lirene "regeneracja" (http://aptekaslonik.pl/images/prod/1930 … ntoina.jpg) i mi bardzo odpowiada. Nie ma jakiejś tłustej konsystencji, ma właśnie taką przyjemną i dobrze się wchłania choć nie tak szybko. Dłonie są po nim miękkie i ładne. Póki co jest to jeden z najlepszych kremów jakie używałam. Zobaczymy jak sprawdzi się podczas mrozu.
Kiedyś mi polecano wieczorem nakładać na dłonie krem z wit. A (bardzo tłusty) i potem zakładać rękawiczki. Inni są z tego zadowoleni, a ja wręcz przeciwnie. Dłonie miałam jeszcze bardziej suche, poza tym nienawidzę tłustych kremów.
Offline
Mój tata z racji swojego zawodu wypróbował już mnóstwo kremów, ale gdy ma naprawdę suche dłonie, kupuje Neutrogenę. Czasami jest w zestawie z równie dobrą pomadką do ust. Ja osobiście używam jej, gdy mam otarty od chusteczek nos.
Offline
O neutrogena też jest świetna Uwielbiam.
Offline
Też lubię Neutrogenę Poza tym używam też waniliowej Joanny. Bardzo fajna, nie za tłusta (przynajmniej dla mnie), a ręce są nawilżone i do tego ślicznie pachną wanilią Ale nie jestem pewna jak się sprawdzi na mrozie.
Offline
Administrator
miałam tą neutrogenę, bodajże w zeszłym roku, niestety cały czas miałam wrażenie, że się źle wchłania, tłuści i zostawia plamy (bałam się po nakremowaniu sięgać po książkę, albo dotknąć ubrania). poza tym jest dość mało ekonomiczna.
Kate napisał:
Od kilku miesięcy używam kremu Lirene "regeneracja" (http://aptekaslonik.pl/images/prod/1930 … ntoina.jpg) i mi bardzo odpowiada. Nie ma jakiejś tłustej konsystencji, ma właśnie taką przyjemną i dobrze się wchłania choć nie tak szybko. Dłonie są po nim miękkie i ładne. Póki co jest to jeden z najlepszych kremów jakie używałam. Zobaczymy jak sprawdzi się podczas mrozu.
wypróbuję tego nie znam, a brzmi bardzo fajnie ^^
Kate napisał:
Kiedyś mi polecano wieczorem nakładać na dłonie krem z wit. A (bardzo tłusty) i potem zakładać rękawiczki. Inni są z tego zadowoleni, a ja wręcz przeciwnie. Dłonie miałam jeszcze bardziej suche, poza tym nienawidzę tłustych kremów.
ja tak czasem robię, ale to działa jeśli wieczorem mam suche ręce, to faktycznie rano budze się z nieco lepszymi, ale, znow, jak tylko wyjdę na mróz to efekt się cofa jest to niestety tylko doraźne.
dzięki za rady, dziewczyny
Offline
A co do kremów ogólnie - według tego, co opowiadano nam na ostatniej patofizjologii, kremy natłuszczające są lepsze niż nawilżające. Z tej prostej przyczyny, że natłuszczające wspierają naturalną warstwę łoju na skórze, dzięki czemu drobnoustroje się tam nie pakują. A przy nawilżających mają okazję zaszaleć.
Taka tam, mała dygresja.
Offline
Administrator
Livvy napisał:
A co do kremów ogólnie - według tego, co opowiadano nam na ostatniej patofizjologii, kremy natłuszczające są lepsze niż nawilżające. Z tej prostej przyczyny, że natłuszczające wspierają naturalną warstwę łoju na skórze, dzięki czemu drobnoustroje się tam nie pakują. A przy nawilżających mają okazję zaszaleć.
Taka tam, mała dygresja.
hmmm, okej, a czy jest jakiś natłuszczający krem, który nie będzie przy tym bardzo tłusty? jeśli tak się da? chodzi mi o prostu o taki, które w miarę sprawnie się wchłania i nie ma się wrażenia, że wszędzie zostawia tłuste plamy.
Offline