hehee xD

ja też czasem dostawałam ubrania po jakiejś kuzynce czy znajomej. i wcale sie nie wstydziłam w nich chodzić, ale niektórzy uważają że to obciach...żal

absolutnie żaden obciach. Ja ostatnio założyłam fajny, czarny golfik mamy . I mówili że ładny xD.
Poza tym zawsze chciałam mieć starszą siostrę z którą dzieliłabym się ciuchami i kosmetykami. Ach .

Na mnie w ogóle nie pasują rzeczy mamy ale mam ciocię która ma podobny gust i zawsze mi coś daje ze swojej szafy gdy przyjdę.
Moja szafa ugina się od ciuchów, a ja nigdy nie mam co na siebie włożyć xD

moja mama lubi to co ja, tylko że ja jeszcze  takie modne rzeczy lubię.
a numery butów mamy takie same, także mama czasem założy moje adidasy, a jej , bo mamy bardzo podobne ;D.

o tak xD zakupy to mów żywioł. ja ubieram się w różnych sklepach . zaczynając od H&M i NY a kończąc na pobliskim butiku. ja mojej mamy ubrań nie ubieram a ona moich xD poprostu mamy inne style . lubimy inne kolory itp. xD

no dokładnie, nie ma żadnego obciachu.
Rosa dobrze powiedziała, Zazdroszczą ;d;d

co do pożyczania to z moja mamą jest koszmar x] nie lubie jej pozyczac rzeczy bo ich nie szanuje,zresztą zawsz sama sobie bieze ;p denerwuje sie ze cos sobie kupilam a potem sama w tym chodzi..ehh szkoda slow ;p dobrze ze mamy inny gust to nie wszysto jest w stanie wlozyc x]  \m/
ja kupuje w manu albo na pietrynie glownie w przypadkowo napodkanych sklepach,lumpexach,bershka,terranowa zadko kiedy robie zakupy bo mam wypchaną szafe ale i tak nigdy nie mam w co sie ubrać...  ehh ten los kobitki,tylko my sie zrozumiemy ;D