j.w.
Z internetu, książek - wszystko jedno. To ja zacznę pierwsza:)
"W malinowym chruśniaku" - Bolesław Leśmian
W malinowym chruśniaku, przed ciekawych wzrokiem
Zapodziani po głowy, przez długie godziny
Zrywaliśmy przybyłe tej nocy maliny.
Palce miałaś na oślep skrwawione ich sokiem.
Bąk złośnik huczał basem, jakby straszył kwiaty,
Rdzawe guzy na słońcu wygrzewał liść chory,
Złachmaniałych pajęczyn skrzyły się wisiory,
I szedł tyłem na grzbiecie jakiś żuk kosmaty.
Duszno było od malin, któreś, szepcząc, rwała,
A szept nasz tylko wówczas nacichał w ich woni,
Gdym wargami wygarniał z podanej mi dłoni
Owoce, przepojone wonią twego ciała.
I stały się maliny narzędziem pieszczoty
Tej pierwszej, tej zdziwionej, która w całym niebie
Nie zna innych upojeń, oprócz samej siebie,
I chce się wciąż powtarzać dla własnej dziwoty.
I nie wiem, jak się stało, w którym oka mgnieniu,
Żeś dotknęła mi wargą spoconego czoła,
Porwałem twoje dłonie - oddałaś w skupieniu,
A chruśniak malinowy trwał wciąż dookoła.
(ciąg dalszy wiersza : http://services.eng.uts.edu.au/~benr/pe … maliny.htm uwaga: zboczone xD )
Offline
ha! cieszę się, że się komuś podoba
Offline
Ballada o dwóch siostrach - K. I. Gałczyński
Jak dobrze - T. Różewicz
Życie to nie teatr - E.Stachura
Elegia o... (chłopcu polskim) - K. K. Baczyński
Na śmierć rewolucjonisty - W. Broniewski
Bagnet na broń - W. Broniewski
Pewnie jeszcze coś by się znalazło, ale na chwilę obecną nie pamiętam. Mam zamiar zapoznać się z wierszami Oscara Wilde, ale że nie lubię polskich tłumaczeń wierszy to chyba przyjdzie mi się zmierzyć z oryginałem...
Offline
Administrator
ja mam sporo XD
z polskich:
herbert: przeslanie pana cogito, raport z oblezonego miasta, 17 IX, do marka aurelego
milosz: ktory skrzywdziles, walc, dziecie europy
baczynski: ktoych nam nikt nie wynagrodzi, pokolenie II
galczyski: ballada o dwoch siostrach,
lesmian: szewczyk, srebron, dziewczyna
z zagranicznych (podaje oryginały, tlumaczenia to jednak nie to samo)
heine: ich grolle nicht
byron: CLXXVI
burton: the kasidah
kipling: if
Offline
Użytkownik
hmm ja jakoś tak nigdy nie zastanawiałam się nad tym, który wiersz najbardziej lubię
Offline
nie bardzo kręci mnie poezyja ;| jest dla mnie ... hmm... za bardzo inteligentna?
To niekończący się pościg za money, money. Po drodze gdzieś zapominamy,
O ludzkich wartościach, różnych mądrościach. Szczerej miłości, marzeniach,
Stając się toksyczni dla otoczenia.
Offline
A ja lubię ten wierszyk:
Poeta pragnie szaty niebios
Gdybym miał niebios wyszywaną szatę
Z nici złotego i srebrnego światła,
Ciemną i bladą, i błękitną szatę
Ze światła, mroku, półmroku, półświatła,
Rozpostarłbym ci tę szatę pod stopy,
Lecz biedy jestem: me skarby - w marzeniach;
Więc ci rzuciłem marzenia pod stopy;
Stąpaj ostrożnie, stąpasz po marzeniach
Offline
Ja mam jakiś taki, wyczytany na obrazku na czyimś blogu. Nie wiem kto go napisał, nie wiem czy ma tytuł, ale go bardzo lubię:
Jest jeden chłopak na świecie
O którym marzę i śnię
Którego kocham bardzo
I z którym spotkać się chcę
Lecz to są tylko marzenia
Których nie spełni nikt
I będę żyła w cierpieniu
Aż do końca moich dni
Offline
A mi się bardzo podoba ten wiersz,prawda kryje sie w słowach
Miłość - to takie małe lecz wielkie słowo,
gdy dwóch ludzi się kocha,
zawsze jest kolorowo.
Miłość - to takie piękne uczucie,
w towarzystwie ukochanej jest zawsze znakomicie.
Miłość - każdy na nią zasluguje,
chociaż nie każdy ją otrzymuje.
Miłość - łączy ludzi w pary,
zakochani patrzą na świat przez różowe okulary.
Lecz gdy miłości nie ma,
świat jest czarno biały,
człowiek jakiś smutny,
ciągle obolały.
Dlatego gdy kochasz,
i jesteś kochanym,
dbaj o swą miłość,
snuj piękne plany.
Offline
Rosa napisał:
A ja lubię ten wierszyk:
Poeta pragnie szaty niebios
Gdybym miał niebios wyszywaną szatę
Z nici złotego i srebrnego światła,
Ciemną i bladą, i błękitną szatę
Ze światła, mroku, półmroku, półświatła,
Rozpostarłbym ci tę szatę pod stopy,
Lecz biedy jestem: me skarby - w marzeniach;
Więc ci rzuciłem marzenia pod stopy;
Stąpaj ostrożnie, stąpasz po marzeniach
To jest Yeats. Uwielbiam go. Jest moim ulubionym poetą zagranicznym, poza tym Baczyński cudownie pisze. Jego wiersze urzekły mnie i mogłabym czytać je i czytać, i nigdy nie traciłyby na pięknie, nigdy nie stawałyby się powszechne, zwykłe.
Offline
Użytkownik
'ofelia'
Ach, długo jeszcze poleżę
w szklanej wodzie, w sieci wodorostów,
zanim nareszcie uwierzę,
że mnie nie kochano po prostu.
maria pawlikowska-jasnorzewska
Offline
Użytkownik
ja gdzieś znalazłam taki wierszyk nie wiem do kogo należy ale bardzo mi się spodobał:
Patrzymy na siebie i milczymy
Czujemy coś pięknego
Lecz nie mamy odwagi by o tym mówić
Żadne z nas nie wypowie tych słów
Które mogły by wszystko zmienić
Offline