Myślę,że fajnie mieć przyjaciela-chłopaka.Sama przyjaźnię się z Damiano (z tego forum).Jest moim Aniołem Stróżem i wiem,że zawsze mi pomoże
Offline
Administrator
Oczywiście, że istnieje, oczywiście jeśli szczera (czyli nie, że jedna osoba udaje przyjaźń żeby zdobyć coś innego). Sama mam sporo kumpli i wydaje mi się, że czasem można z nimi pogadać zupełnie inaczej niż z dziewczynami.
Offline
Też się przyjaźniłam z Damiano,zostaliśmy parą - Cleoś dzięki ,ale mimo to,Damiano nadal jest moim przyjacielem
A po za tym :> Większość moich przyjaciól stanowią faceci I jest okey
To niekończący się pościg za money, money. Po drodze gdzieś zapominamy,
O ludzkich wartościach, różnych mądrościach. Szczerej miłości, marzeniach,
Stając się toksyczni dla otoczenia.
Offline
Myślę, że taka przyjaźń jak najbardziej istnieje. Mam kilku kolegów : np. Kubę.
Co prawda wkurza mnie przez 90% czasu ale mimo to go lubie. Czasami sobie dokuczamy, jesteśmy dla siebie złośliwi lub bezpośredni ale to zawsze jego proszę żeby napompował mi koło w rowerze, naprawił rolki czy ... kupił jakąś książkę xD
Czasami śmieje się z niego ( bo jestem od niego silniejsza i bawią mnie jego groźby xDD) a on mi mówi, że powinnam w końcu coś zjeść. Pamiętam jak kiedyś w trójke ( Ja, Justa i Kuba) poszliśmy do "Ptaszarni" na sorbet. On sie na mnie spojrzał i stwierdził, że "jem fast foody".
Wkurza mnie tylko, że lubi mojego największego wroga >.<
Offline
Użytkownik
Kaelsy napisał:
Większość moich przyjaciól stanowią faceci
Jak zwykle w takiej sytuacji, powiem "Taa ;>" ;>
:*
Offline
No ja niestety nie mam za wielu przyjaciół facetów. Może z własnej winy może nie. Nie należe do tzw 'elity' więc są małe szanse. Zresztą mam tak udaną klase (oprócz jednej osoby ) że szkoda gadać. Z pewnym chłopakiem rozmawialiśmy na lekcji (historia ) o wszystkim a jakieś 2 dni potem dowiedziałam się że z nim chodze. No bez przesady... Ale wracając do tematu to w sumie chciałabym mieć takiego przyjaciela... Choć wiem że na to szans nie ma...
Offline
Administrator
Szanse zawsze są, nie ma się co poddawać. Wystarczy spróbować. Może w szkole, albo gdzieś indziej jest jakiś interesujący chłopak?
Offline
Damiano napisał:
Jak zwykle w takiej sytuacji, powiem "Taa ;>" ;>
Ale w przyjaźń damsko-męską bez podtekstów...nie wierze ;>
To niekończący się pościg za money, money. Po drodze gdzieś zapominamy,
O ludzkich wartościach, różnych mądrościach. Szczerej miłości, marzeniach,
Stając się toksyczni dla otoczenia.
Offline
Kate,Damian jest moim przyjacielem,a widzisz jakieś podteksty?Bo ja nie bardzo...:>
Offline
Większość osób widzi podteksty.
Ale ja mam to gdzieś. Mam nowego kumpla, który "wskoczył" na miejsce Olka, przyjaźni się też z Kasią, więc nawet jeśli byłyby plotki, to on raczej nie uwierzy, bo mu je z głowy wybijemy =]
I nie wszędzie trzeba się doszukiwać podtekstów. Czasami ktoś chce mieć tylko przyjaciela płci przeciwnej.
Offline
Cleo napisał:
Kate,Damian jest moim przyjacielem,a widzisz jakieś podteksty?
Powiedzmy,ze zostawie to bez komentarza
To niekończący się pościg za money, money. Po drodze gdzieś zapominamy,
O ludzkich wartościach, różnych mądrościach. Szczerej miłości, marzeniach,
Stając się toksyczni dla otoczenia.
Offline
A po za tym :> Większość moich przyjaciól stanowią faceci
Ale w przyjaźń damsko-męską bez podtekstów...nie wierze ;>
Czyli jak? Większość przyjaciół to faceci, przyjaźń z każdym ma jakiś podtekst?
Offline