Co myślicie o przyjaźni między kobietą a mężczyzną? Ja osobiście mam przyjaciół wśród chłopaków.  I czasami myślę ze lepiej mieć faceta za przyjaciela (bez urazy dla Moni).

Myślę,że fajnie mieć przyjaciela-chłopaka.Sama przyjaźnię się z Damiano (z tego forum).Jest moim Aniołem Stróżem i wiem,że zawsze mi pomoże ;)

Oczywiście, że istnieje, oczywiście jeśli szczera (czyli nie, że jedna osoba udaje przyjaźń żeby zdobyć coś innego). Sama mam sporo kumpli i wydaje mi się, że czasem można z nimi pogadać zupełnie inaczej niż z dziewczynami. ;)

Znam taką jedną osobę. Ale to już przeszłość.
BTW. Pozdro dla wszystkich moich kumpli <lol>

Też się przyjaźniłam z Damiano,zostaliśmy parą - Cleoś dzięki :*,ale mimo to,Damiano nadal jest moim przyjacielem ;)
A po za tym :> Większość moich przyjaciól stanowią faceci ;) I jest okey ;)

Faceci są fajni jako przyjaciele.
Ale zwykle kiedy dziewczyna przyjaźni się z chłopakiem inni tworzą z nich parę i mogą zepsuć przyjaźń.
Niestety.
I zależy jaki chłopak ;)

Myślę, że taka przyjaźń jak najbardziej istnieje. Mam kilku kolegów : np. Kubę.
Co prawda wkurza mnie przez 90% czasu ale mimo to go lubie. Czasami sobie dokuczamy, jesteśmy dla siebie złośliwi lub bezpośredni ale to zawsze jego proszę żeby napompował mi koło w rowerze, naprawił rolki czy ... kupił jakąś książkę xD
Czasami śmieje się z niego ( bo jestem od niego silniejsza i bawią mnie jego groźby xDD) a on mi mówi, że powinnam w końcu coś zjeść. Pamiętam jak kiedyś w trójke ( Ja, Justa i Kuba) poszliśmy do "Ptaszarni" na sorbet. On sie na mnie spojrzał i stwierdził, że "jem fast foody".
Wkurza mnie tylko, że lubi mojego największego wroga >.<

Kaelsy napisał:

Większość moich przyjaciól stanowią faceci

Jak zwykle w takiej sytuacji, powiem "Taa ;>" ;>

No ja niestety nie mam za wielu przyjaciół facetów. Może z własnej winy może nie. Nie należe do tzw 'elity' więc są małe szanse. Zresztą mam tak udaną klase (oprócz jednej osoby :*) że szkoda gadać. Z pewnym chłopakiem  rozmawialiśmy na lekcji (historia :D) o wszystkim a jakieś 2 dni potem dowiedziałam się że z nim chodze. No bez przesady... Ale wracając do tematu to w sumie chciałabym mieć takiego przyjaciela... Choć wiem że na to szans nie ma... :/

Szanse zawsze są, nie ma się co poddawać. :) Wystarczy spróbować. Może w szkole, albo gdzieś indziej jest  jakiś interesujący chłopak?

Damiano napisał:

Jak zwykle w takiej sytuacji, powiem "Taa ;>" ;>

Ale w przyjaźń damsko-męską bez podtekstów...nie wierze ;>

Kate,Damian jest moim przyjacielem,a widzisz jakieś podteksty?Bo ja nie bardzo...:>

Większość osób widzi podteksty.
Ale ja mam to gdzieś. Mam nowego kumpla, który "wskoczył" na miejsce Olka, przyjaźni się też z Kasią, więc nawet jeśli byłyby plotki, to on raczej nie uwierzy, bo mu je z głowy wybijemy =]
I nie wszędzie trzeba się doszukiwać podtekstów. Czasami ktoś chce mieć tylko przyjaciela płci przeciwnej.

Cleo napisał:

Kate,Damian jest moim przyjacielem,a widzisz jakieś podteksty?

Powiedzmy,ze zostawie to bez komentarza

A po za tym :> Większość moich przyjaciól stanowią faceci

Ale w przyjaźń damsko-męską bez podtekstów...nie wierze ;>

Czyli jak? Większość przyjaciół to faceci, przyjaźń z każdym ma jakiś podtekst?

Patti,chyba że jest gejem xD

Znasz samych gejów? Aż dziwne to.

A Szymon okazał się debilem ;P Chyba przyjaźń z chłopakami nie jest mi pisana xD

Nie,ale większość ma podteksty co do naszej przyjaźni i podejrzewam,że czekają na.."coś więcej" -_-

A skąd o tym wiesz? Mówili Ci to?
Niektórzy chcą mieć dziewczynę-przyjaciółkę, nie muszą od razu chcieć "czegoś więcej"

Nie mówie,że wszyscy ;))

Ale nie którzy,tak,mówili ;p

Nie wszyscy, więc jednak może istnieć przyjaźń damsko-męska bez podtekstów? ;>

Prędzej,czy później podteksty się znajdą,ale z początku..hmm...w sumie,to chyba tak ;)

Przyjaźń jest możliwa... Ja mam wielu przyjaciół...

Taka przyjaźń jest mniej prawdopodobna, mniej prawdopodobne również, by trwała dłużej, ale jak najbardziej możliwa i często bardziej wartościowa niż przyjaźń z osobą tej samej płci ;).
Tak na serio, tak bardzo zdarzało mi się przyjaźnić z chłopakami, ale wszystko stosunkowo szybko się kończyło.

Livvy napisał:

Faceci są fajni jako przyjaciele.
Ale zwykle kiedy dziewczyna przyjaźni się z chłopakiem inni tworzą z nich parę i mogą zepsuć przyjaźń.
Niestety.
I zależy jaki chłopak ;)

Taaak. Dokładnie ;/ . Przez takie coś straciłam 3 przyjaciół. Bo co chwila ktoś chciał zrobić z nas parę ;/. A to jeden, potem drugi a na koniec trzeci. Ech...

Hmm, nie widzę nic dziwnego w przyjaźni chłopak-dziewczyna, no może czasem przeradza sie to w miłość, ale też nie zawsze, a jeśli juz tak się stanie, to raczej jest to powód do radości niz rozpaczy.
Co do mnie samego, przyjaźnie sie z dwoma dziewczynami i jakoś nie mam z tego powodu problemów, po prostu mało mnie obchodzi co myślą o tym obce osoby i tyle.

Alsen. Trochę źle nas zrozumiałeś (tak mi się wydaje). Chodzi nam o to, że znajomi wtrącali się i próbowali zrobić z nas parę. Z czego wtedy niestety przyjaciel zakochiwał się we mnie i w ten sposób ta przyjaźń nie miała sensu. Jak mogłabym mu mówić swoje sekrety (np. o zakochaniu się) skoro on by zaraz zrobił się zazdrosny ? I szczerze mówiąc, od dawna przestałam wierzyć w taką przyjaźń m.in. z tego powodu. Po prostu często kończy się to na miłości. A ja np. nie chcę. Chcę mieć przyjaciela i niech tak zostanie.

To zależy, jeśli dwójka przyjaciół zakocha się w sobie ze wzajemnością, wtedy raczej nie powinno byc z tego powodu kłopotów, ale jeśli jak np. w Twoim przypadku, będzie to nieodwzajemniona miłość to już troche gorzej, sam przeżyłem coś w tym stylu, tzn nie byłem zakochany, ale raczej zauroczony, trochę sie pokłóciłem z tą soba nawet [tzn. moja wybranką ;]] ale już jest wszystko wyjaśnione, tzn dalej sie przyjaźnimy, chociaz może nie, juz się nie przyjaźnimy xD
Ale za to z drugą dziewczyną gada mi sie naprawde swietnie i jakoś nie zabiera się na jakieś romanse, jest dobrze jak jest i nie chcemy niczego zmieniać. Dzięki temu wierzę, że przyjaźń damsko-męska jest możliwa, ale jednak trzeba trafić na odowiednią osobę :D Ja na szczęscie trafiłem.

a no to gratuluję :D.
a mój były przyjaciel się wyprowadził. Nawet się nie pożegnał i chyba ma nas w 4 literach. Miłe ;/. A mówił " tak bardzo będę tęsknić" mhm, jasne jasne. A tak na serio cieszył się, bo w tej swojej wsi poznał dziewczynę i z nią chodzi. Tylko nie rozumiem, jak można chodzić z kimś kogo się dopiero co poznało ? O.o Achh, teraz to większość ma kogoś tak dla "mody". A ja nie :P.

hehe ja chodzilam z chlopakiem ktorego wogole nie znalam xD poznalismy sie 1 maja a 2 juz ze soba bylismy xD

wedlug mnie przyjazn damsko-meska nie istnieje bo i tak predzej czy pozniej skonczy sie w lozku... no chyba ze mamy doczynienia z gejem lub lesbijka.. o.O

yy, hellooo xD. ja mam 15 lat i nie mam zamiaru wylądować jeszcze z chłopakiem w łóżku xDD. *.*

No racja, masz jeszcze czas xD Wszyscy jeszcze chyba mamy ... xD

Najlepiej jest przeprowadzić szczerą rozmowę z przyjacielem, wyjaśnić wszystko, że przebywając z nim nie oczekujesz niczego ponad przyjaźń, chcesz tylko mieć kogoś komu możesz sie wyżalić, poradzić itp, itd. I na żadne miłosne uniesienia nie będzie Cie stać i oczekujesz tego samego z drugiej strony xD

Weźcie. Ja się tego boję >< Mimo, że mam już 17 lat.

A kto by się nie bał xD Zawsze to coś nowego ...

No wiesz, faceci mówią, że nie boją się tego. A dziewczyny i owszem, boją się. Ale w dzisiejszych czasach są rekordzistki, które są "po"w wieku 12 lat ><

Cleo napisał:

No wiesz, faceci mówią, że nie boją się tego.

MÓWIĄ. XD

Wiesz, ja nawet nie wiem czy to kwestia strachu. Bo w sumie ja np. nie powiedziałabym, że się boję, tylko po prostu nie mam ochoty robić czegoś na siłę. Bo i po co?

Jako katolik poczekam z tym do ślubu xD buahaha

A po za tym żadna fajna dziewczyna się jeszcze nie znalazła xDI co ważne, ona też musi chcieć eee nooo, too xD Nic na siłe ...

Nic na siłe wszystko młotkiem :p
Nie myśle że może być taka przyjaźń tylko wiem że jest. Mam prawdziwą przyjaciółke i jakoś nie bardzo zmienia to sie w miłość itp. To prawdziwa szczera przyjaźń.
A dziwi mnie coś w stylu ,,to był mój przyjaciel ale przyjaźń sie skończyła..."
Każdy przyjaciel który odszedł nigdy nie był przyjacielem. Jeśli ma sie przyjaciela to zazwyczaj na zawsze innaczej jest on wart nie wiele więcej niż dobry znajomy.
No i to narazie tyle z mojej strony :D

Poprawiłam błędy ;) Liv

Alsen napisał:

Jako katolik poczekam z tym do ślubu xD buahaha

A po za tym żadna fajna dziewczyna się jeszcze nie znalazła xDI co ważne, ona też musi chcieć eee nooo, too xD Nic na siłe ...

oooo. Nie wierzę. xD Ale Cię popieram :x xDD. Tylko, że ja szukam chłopaka...Chociaż nie. Teraz to nie ma sensu. W moim wieku chłopaki to jeszcze dzieci... ^^. Nie wszyscy !

Węc to prawda, że dziewczyny szukają starszych chłopców, bardziej dojrzałych psychicznie xD No i fizycznie chyba tez xD buahah

E no, Wam dziewczynym wszystko się z sexem kojarzy :P xD A mielismy o przyjaźni rozmawiać xd

słucham! ? Chłopakom się wszystko z sexem kojarzy, no hellooo :PXD.
A co do tego, że dziewczyny szukają starszych to jest to prawdą. Chociaż dla mnie może być w tym samym wieku, albo nawet młodszym ale tylko o rok ! :D. No i starsi do 5 lat xD.

Alsen napisał:

Węc to prawda, że dziewczyny szukają starszych chłopców, bardziej dojrzałych psychicznie xD No i fizycznie chyba tez xD buahah

Myślę, że dziewczyny szukają starszych dlatego, że (brzydko generalizując) większość facetów psychicznie dojrzewa wolniej niż większość dziewczyn (choć wyjątki się zdarzają, niektórzy np. nie dojrzewają wcale XD).

Alsen napisał:

E no, Wam dziewczynym wszystko się z sexem kojarzy :P xD A mielismy o przyjaźni rozmawiać xd

Oż, no, nic w tym dziwnego, żadna tajemnica, że dziewczyny też mają swoje ciągoty i potrzeby. Równouprawnienie. XD

Pfff, to Wy zaczęłyście mówić, że wszystko kończy się w łóżku :P xD

Dobra, ja juz sie nie odzywam xD

tak? to teraz to moja wina? xD macie racje zwalcie wszystko na mnie xD

Jesteś zUa, i to wszystko Twoja wina xD

A podobno co złego to na pewno facet xD

Tak złe kobiety wmawiają dzieciom :p
Zawsze to co najgorsze było kojarzone z kobietami: smoki, demony i wszelkie pokusy.
A wszytko zUe idzie na głupszych i naiwnych facetów... :D

Poprawiłam =] Liv
Dzięki, Liv ;] ~Cleo

Ja mam bardzo dobrego przyjaciela- chłopaka :)
Ale myślę, ze nie da się powiedzieć, czy lepiej przyjaciel, czy przyjaciółka.
Ważne że ma się dobre relacje.

A ja najbardziej lubię przyjaźnić się z chłopakami :P. Z nimi to zawsze takie loty są. I nie obrażają się za byle co no i nie nudzą nudnymi historyjkami typu "nie mogłam kupić szminki. To było straszne". Mam trzech przyjaciół chłopaków. Dwóch w klasie i Alana :D. Świetnie mi się z nimi rozmawia. Czuję się przy nich taka wolna i zwariowana. Kocham ich xDD. :D

Jestem świadkiem takiej przyjaźni. Chłopak się podkochiwał, ale dał sobie już spokój :P.

Mam bardzo dużo ,,chłopskich'' przyjaciół. Z nimi zawsze są takie jaja. Kiedy mam doła albo mam zły dzień, to zawsze mnie pocieszają. Moim najlepszym przyjacielem jest Daiki :) Jest kochany :P Więc uważam, że istnieje przyjaźń damsko-męska

O. Powiem Wam coś, co mnie właśnie ostatnio spotkało. Mój przyjaciel, Maciek od dawna się we mnie podkochiwał. Wiedziałam o tym, dlatego już mu wczeeeśniej powiedziałam, że nic do niego nie czuję i żebyśmy zostali tylko przyjaciółmi. No i dobra. Ale w poniedziałek, przyjechał do mnie, żebyśmy pouczyli się chemii. I co? Trochę przecholował. "przez przypadek" dotknął mojego tyłka. To nie było fajne. Od razu się wzdrygnęłam. We wtorek powiedziałam mu, co na ten temat myślę, mówiłam łagodnie, by go nie zranić. A on mnie teraz unika. Od wczoraj choruje na anginę, dzwoniłam do niego i na tym się skończyło. W ogóle się do mnie nie odzywa. To tak, jakby przyjaźnił się ze mną tylko dlatego, żeby mnie zdobyć. Mam ochotę go za to udusić. Pozostał mi już tylko Phillip. Heh. Przynajmniej on nie czuje do mnie mięty!

A ja nadal wierzę w przyjaźń damsko-męską :)
Jest Edd :) Z którym ostatnio się trochę pokłóciłam :)
Ale mam nadzieję, że wszystko wróci do normy :)

Ja też mam kumpli - chłopaków. Powiem szczerze, że z nimi łatwiej jest mi się przyjaźnić, bo jak wspomniała Kate wcześniej, nie obrażają się i walą prosto z mostu.
Poza tym dzięki przyjaźni damsko męskiej można kreatywnie spędzać czas - wiadomo, że różnimy się niektórymi zainteresowaniami, a także zachowaniami wyuczonymi xD

Wiecie co? Mój przyjaciel, ten Maciek co się we mnie kocha to jakoś to w sobie dusi. Przestał już mnie podrywać, powiedziałam mu szczerze, że mi się to nie podoba bo i tak nic z tego nie będzie. Ostatnio spędzaliśmy dużo czasu: Maciek, Phillip i Ja. Naprawdę super jest z chłopakami. Oglądamy filmy, jemy popcorn, rozmawiamy, gramy w gry planszowe xD. Przy nich jestem w 100% sobą i naturalna. Można z nimi dosłownie o wszystkim pogadać, dla nich nie ma tematu tabu!
Ale dziewczyny też są spoko :D. Np. Cleo zawsze mnie wspiera:):*.

Wzruszasz mnie momentami ;)
Ja długo nazywałam nieodpowiednich chłopaków przyjaciółmi. Zmieniłam nastawienie i ''przyjaciele'' stali się dobrymi kumplami, ale na równi ważnymi. I tak rzeczywiście jest lepiej. Mam teraz dwóch przyjaciół, Bartka i Przemka. Wiem, że jeśli czegoś już nie potrafię dusić w sobie, to mogę z Bartkiem przegadać cały dzień, aż do północy. I wiem, że nikomu tego nie powtórzy. A z Przemkiem lubimy się powyzywać od kanalii, obejrzeć razem film i pogadać o pierdołach ^^

Nie ma to jak męskie towarzystwo:D.

Tak, tylko szkoda, że mieszkają tak daleko ;]

A moje męskie towarzystwo sobie pojechało! xP

Przykro mi, ale zawsze ja i reszta dziewczyn możemy próbować Ci ich zastapić! >D

Tak!
Specjalnie dla Ciebie wsadzimy sobie banana czy co tam chcesz do majtek! :D Żeby Ci ich bardziej przypominaćxD.

Kate, mogłabyś? xDD xPP

Dziękuję, jesteście takie słodkiee :) I gotowe do poświęceń (Kate! xDD)!!!

Emm...moje męskie towarzystwo też sobie pojechało...ale nie lubię kobiet z bananami w majtkach i wolę Was, jako kobietki :P

Ekhem, zjadłam dzisiaj banana...xD Już więcej nie zjem xD

hahaha ^^ nie, no wole Was bez bananów jednak xD xP

ej, no co takiego źle powiedziałam? Czyż nie miałam racji ? xD.
a mi babcia proponowała dzisiaj banana :D. No widzicie? Moja babcia lubi banany xD.

A buu :P Jbc. to facetów też nie lubię z bananami w majtkach, wole jak mają tam coś innego...całkowicie swojego :P

Chyba wszystkie kobiety lubią banany xD jak wnioskuję ^^

A gdyby facet sobie chodził z bananem w majtkach, to chyba by mu ciasno było troszku, nie uważasz Kaelsy? xP

Nie którzy faceci lubią sobie watę wsadzać do majtek, jak np. David Beckham:D.
Ej, ja nie lubię bananów ! ><

A u mnie z przyjaźń z chłopakami coś zaczyna chyba znikać ... Coś mi się wydaje, że po wakacjach kontakt się urwie... :(

On sobie wsadza watę do majtek?!?!?!?!?!

Kate, nie martw się na zapas :) nawet jeżeli kontakt się urwie na jakiś czas, to potem będziecie mieć jeszcze większą motywację, żeby się spotkać xD ;D

Ja też nie przepadam za bananami...

Marfia01 chyba nie zrozumiałaś żaluzji... WOLĘ facetów, którzy mają swoje i nie muszą sobie wkładać w majtki bananów :P ;)

Ależ to bardzo dobrze, że WOLISZ jak mają tam coś swojego! Ja tylko PRZYPUSZCZAM, że gdyby mieli tam jeszcze banana to by było im ciasno! ;)

A wracając do tematu, to mój przyjaciel do mnie na naszej klasie napisał!! Jehe! ;)

No i good. Dzięki marfia za pocieszenie ;).
A o Davidzie napiszę w off topic, żeby za bardzo tu nie zjeżdżać z tematu ;).

Ja w ferie pojechałam na mini wakacje do Tunezji na dwa tygodnie, tam poznałam super chłopaka, mimo że trwało to tak krótko i mało o sobie wiemy, czułam że jest moim przyjacielem, był wkurzający to fakt, ale gdy go nie było to mi go brakowało i tego wkurzania mnie też ;) Niestety po wycieczce wszystko się skończyło. On mieszka w Gdańsku, a ja koło Łodzi, nasz kontakt się zerwał, mam do niego e-mail i tel, ale on nie ma nk, ani gg ani niczego podobnego. Na początku jeszcze dzwonił, pisał e-maile. Teraz już wszystko ucichło, nie wiem czy jeszcze kiedyś się zobaczymy. :(

Na pewno się zobaczycie. Skoro on  nie dzwoni to zadzwoń sama :). Ucieszy się. Co do mojej przyjaźni damsko-męskiej uważam że chyba nawet lepiej jest mieć przyjaciela niż przyjaciółkę. Oczywiście nie chcę tu powiedzieć że przyjaciółki są do niczego bo z chłopakami raczej żadna dziewczyna nie będzie gadać o okresie xD. Ale na dzień dzisiejszy myślę, że jest dużo dziewczyn, które są wredne, samolubne i uważają się za takie księżniczki. Jak byłam młodsza to strasznie się z takimi chciałam przyjaźnić. Dziś, trzymam się od nich raczej na dystans. Dlatego myślę że lepiej jest się kumplować z chłopakami ;). Są szczerzy i bezpośredni :D. I zawsze mają baaardzo głupie pomysły :D :P

ILikeYouToo napisał:

Oczywiście nie chcę tu powiedzieć że przyjaciółki są do niczego bo z chłopakami raczej żadna dziewczyna nie będzie gadać o okresie xD.

Hehe, no, faceci niezbyt lubią te tematy.
Ja tam podziwiam mojego wspollokatora, ze wytrzymuje jak ja i kolezanka zaczynamy nadawac na "trudne dni". XD

Hehe. Taaak.. Ostatecznie, może się czegoś nauczy:p ;) :D

Przecież taka przyjaźń istnieje. Jak najbardziej, chociaż często kończy się tak jak się kończy, ale istnieje. Wiem po sobie =]

to ja teraz zadam takie pytanie.. a JAK się zakumplować z chłopakiem? osobiście niezbyt lubię poznawać nowych ludzi więc jest pewien kłopot^

Dołączam się do pytania Miki ^^

No właśnie musisz go poznać. Znaczy przedstawiasz się, rozmawiacie... Prościej gdy jest z tej samej szkoły czy klasy ;p. Ale jak ktoś naprawdę nieznajomy... To nie mam doświadczenia, więc nie wiem xD.

samo nawiazywanie znajomosci idzie praktycznie tak samo jak z dziewczynami ;)
znajdujemy wspolny temat i gadamy, oni tez szukaja przeciez znajomosci. ;P

jesli to w szkole to mozna zaczac od np. omawiania nauczycieli XD
do tego mozna pogadac o hobby, muzyce, filmach... tematow jest sporo, trzeba tylko zaczac.

Uważam, że przyjaźń damsko - męska jest bardzo krucha. Wiadomo, że przez taką przyjaźń może zrodzić się najwięcej konfliktów, może zostać łatwo zniszczona. Wystarczy, że dziewczyna rozpocznie flirt z przyjacielem, a to może zapoczątkować koniec przyjaźni. Podobnie jest, jak np. dziewczyna ma chłopaka, a ten przyjaciel tej dziewczyny w głębi duszy podkochuje się w swojej przyjaciółce. Ona prosi go o rady sercowe, a przyjaciel chce jak najbardziej pomóc, tyle że skrywa w sobie ból i zazdrość.

Ja mam jednego takiego bardzo bliskiego i prawdziwego przyjaciela i czuję się z nim jak z bratem :) I to nawet nieraz lepsze niż przyjaźń z dziewczyną

A znaleźć takiego przyjaciela nie jest trudno. Wystarczy poznać choćby kolegę kolegi itp. pogadać kilka razy i jeżeli przypadniecie sobie do gustu to wychodzi samo z siebie. Jeśli chłopak oczekuje czegoś więcej a ty nie to wystarczy mu to powiedzieć wprost. :)

Jeśli chłopak oczekuje czegoś więcej a ty nie to wystarczy mu to powiedzieć wprost.

Nie zawsze to wystarczy =]

przyjaźń damsko-męska może istnieć ja co prawda jeszcze nigdy nie przyjaźniłam się z chłopakiem ale myślę że czasem z nim można dogadywać się o wiele lepiej niż z dziewczynami

Ja uważam, że takie przyjaźnie istnieją. Ja sama staram sie takie zawierac. Oni mniej plotkują i wgl.. Są bardziej szczerzy. Powiedzą szczerze jak wygladasz w danym ciuchu czy coś.:)

Właśnie tu się nie zgodzę. Bo chłopcy uwielbiają plotkować równie bardzo jak my. Są mniej zawistni, ale ostro walczą o swoje, więc jeśli przyjaźń zaczyna przeradzać się w coś więcej, a my tego nie chcemy, to będzie trudno. Zawsze jednak pocieszą, przytulą, obronią.. =] Ja zdecydowanie pewniej czuję się przy przyjaciołach, niż przyjaciółkach. =]

Hmm.. znam sytuację.. gdy chłopak zakochał się w swojej przyaciółce.. Przez swoją upartość i zazdrość zniszczył ich przyjaźń.. choć.. znam chłopców którzy strasznie plotkują. Ale są i tacy których to nie interesuje.. Ja wole przyjaciółki.. hmm... im powiem wszystko... i wiem, ze same bywają w takich sytuacjach..Przy nich czuje sie swobodnie.;d

Miałam dobrego kumpla z klasy, przyjaciela..ale mu sie podobałam.. i musiałam dać mu kosza...bo nie chciałam niszczyć naszej przyjaźni..Znaczy nie dałam mu kosza tylko powiedziałam ze nie szukam chłopaka.. nasze stosunki sie ochłodziły..a później zniknęł prawie całkiem

Bo z reguły tak jest, odrzucony facet nie potrafi już patrzeć, gdy jego ukochana jest np; szczęśliwa z kimś innym, a później widzi, jak z tym drugim wszystko się pieprzy i chciałby go za to zabić, bo jak on mógł skrzywdzić osobę, którą sam uznaje za swój największy skarb, tylko z reguły nie rozumie tego, że on też krzywdzi, bo nie potrafiąc zaakceptować związku swej ukochanej zaczyna się od niej odsuwać, stosunki się ochładzają, bo jest ktoś, kto zawsze był przy nim, a jednak nie będzie już tak blisko, jakby tego chciał. Tak samo jest, gdy odrzucimy jego miłość, lub ją przyjmiemy, a wszystko i tak się w pewnym momencie spierdzieli. Mimo to, wierzę, że przyjaźń z facetem może być udana dopóki nie pozwoli się na ten o jeden krok za dużo. Ale "ta linia jest za cienka by grać"..

No właśnie.. Nie można pozowlić na przekroczenie lini..Ani on nie może sobie na to pozwolić ,ani ty...
Ale taka przyjaźń istnieje.. ja w nią w jakimś stopniu wierze.:)

Przyjazń damsko-męska jest jak...yeti.Wszyscy o niej słyszeli,ale jeszcze nikt jej nie wiedział... xD
Miałam przyjaciela...najlepszego.Znaliśmy się od...pieluchy ! Ale dopiero w gimnazjum poczuliśmy do siebie chemię.I wiecie jak to się skończyło ? Nie tylko nie mam chłopaka,ale i straciłam najlepszego kumpla ;/

łiii, to zależy. Różnie to bywa, bo przecież chemię mogą poczuć do siebie nawet dwie znające się od kołyski dziewczyny, co wskazuje że płeć tu tak na prawdę nie ma zbyt wielkiego znaczenia w prawdziwej przyjaźni. Mówię to, ponieważ jak wiele dziewczyn aż w jestem 'z lekka' niezadowolona ze swojej płci. Dlatego też uwielbiam towarzystwo chłopaków - po części się z nimi identyfikuję.

Angela napisał:

Przyjazń damsko-męska jest jak...yeti.Wszyscy o niej słyszeli,ale jeszcze nikt jej nie wiedział... xD

nie prawda ^^.  Wiele osób na tym forum przecież przyjaźni się z chłopakami. Też się przejechałam jak Ty, ale nasza przyjaźń się jednak nie skończyła. Postawiłam tylko jeden, ostry warunek - "nie podrywaj mnie" i jest wszystko po staremu. Nie było tak łatwo, ale jest wszystko w porządku ;)

Kate,a więc wiesz na sobie,że miłość potrafi zniszczyć przyjazn ;/
Ja próbuję odbudować naszą przyjazn tyle,że kiedy ja stawiłam taki warunek jak Ty,to On powiedział,że nie może go spełnić...

przyjaźń damsko-męska może istnieć, istnieje i w niektórych przypadkach nawet dobrze się ma ;) po prostu nie jest to coś, co stoi na każdym zakręcie i czasem trzeba się dobrze naszukać, zanim się taką znajdzie.

zresztą, jestem zdania, że prawdziwa przyjaźń może przetrwać bardzo wiele, nawet problemy miłosne.

i właśnie moja przyjaźń to przetrwała. Najlepsze było, że drugi przyjaciel też coś do mnie poczuł, porozmawialiśmy i znowu się tylko przyjaźnimy. To moi dwaj przyjaciele, których uwielbiam. Jeden z nich ma dziewczynę i jeszcze nigdy nie widziałam go tak szczęśliwego :)

ym, a ja słyszałam takie coś :

"przyjaźń może zamienić się w miłość, ale miłość w przyjaźń nigdy"



WITAM ^^

A ja się nie zgodzę z powyższym stwierdzeniem, bo teraz przyjaźnię się z moim byłym chłopakiem i czasami myślę, że teraz jest między nami lepiej niż wtedy, gdy byliśmy razem. Sama mam kilku naprawdę dobrych przyjaciół płci męskiej, z którymi gada się milion razy lepiej niż z niektórymi dziewczynami. Oni przynajmniej nie patrzą na mnie jak na idiotkę, kiedy mówię, że uwielbiam Geralta, a moim ukochanym filmem jest Pulp Fiction. Nie każda przyjaźń przemienia się też w miłość.

Ja za to z dziewczynami kompletnie nigdy nie mogę się dogadać, i zadaję się tylko z chłopakami i jeszcze ani razu nie spotkałam się z tym, żeby któryś się we mnie zakochał, albo ja w nim : P

(W sumie nigdzie nie było do czynienia z przyjaźnią, bo nigdy nie miałam i zapewne nie będę miała do czynienia z nią w moim życiu)

Mam od 25 lat przyjaciela, który jest moim najlepszym przyjacielem. Nigdy nie było między nami żadnych podtekstów, zna się z moim partnerem i jest  dobrze

myślę, że takowa przyjaźń istnieje, ale co jeśli twój przyjaciel się w tobie zakochuje ? nie fajne uczucie ...

Peggy Blue napisał:

myślę, że takowa przyjaźń istnieje, ale co jeśli twój przyjaciel się w tobie zakochuje ? nie fajne uczucie ...

no nie fajne. Miałam tak cztery razy. Z resztą pisałam już o tym. Ale to zależy. Jeśli już na początku widać, że to będzie tylko przyjaźń to ok. Ale przecież przyjaźń może przerodzić się w coś więcej, oczywiście pod warunkiem że obie strony tego chcą :)

Jeśli przyjaciel się zakochuje, tzn że to nie jest przyjaźń, bo ona na czym innym polega..

liva napisał:

Jeśli przyjaciel się zakochuje, tzn że to nie jest przyjaźń, bo ona na czym innym polega..

Może. Ale w moim przypadku przyjaźń przetrwała. Było normalnie i fajnie. Teraz się trochę pogorszyło, ale zakochanie nie ma tu nic do rzeczy ;].

Kate napisał:

liva napisał:

Jeśli przyjaciel się zakochuje, tzn że to nie jest przyjaźń, bo ona na czym innym polega..

Może. Ale w moim przypadku przyjaźń przetrwała.

czasem nie tak łatwo oddzielić jedno od drugiego. ;)

Hmm a w czym problem? Przyjaźń jest przyjaźnią, miłość w szeroko pojętym znaczeniu miłością :)

uczucia to nie matematyka ;)
nie wszystko jest jasne, oczywiste i logiczne. różnie to bywa. czasem człowiek nie do końca wie co czuje, więc równie dobrze można pomylić miłość z przyjaźnią czy przywiązaniem... zresztą nie każda miłość to miłość w sensie erotycznym.

zgadzam się z BS.
Racja. Miłość jest pogmatwana... A z przyjaźni w niektórych przypadkach niedaleko do miłości.

Mam nadzieję, że to nie o mnie i mojej przyjaźni z M. :)
Ale rzeczywiście tak jest, że czasem człowiek sam nie wie co czuje. Zagubiony w uczuciach, po jakimś czasie dochodzi do wniosku, że to miłość bądź też nie.

Lepiej dogaduje się z chłopakiami, ale nigdy nie miałam nikogo z nich za przyjaciela. Zwykli kumple do wygłupów.

No to jest dość trudne i nawet najlepsi gubią się w przyjaźni i miłości.:)

Fela napisał:

Lepiej dogaduje się z chłopakiami, ale nigdy nie miałam nikogo z nich za przyjaciela. Zwykli kumple do wygłupów.

bo przyjaźń nie jest łatwa, wymaga dużo pracy i dużo czasu. ale warto się o nią starać. ;)

Kate napisał:

Ale rzeczywiście tak jest, że czasem człowiek sam nie wie co czuje. Zagubiony w uczuciach, po jakimś czasie dochodzi do wniosku, że to miłość bądź też nie.

dokładnie ;) z uczuciami nie jest łatwo, czasem można się pogubić.

Z chłopakami można się czuć bardziej swobodnie.. Kiedy wariują to nie ma ciągłego piszczenia o paznokcie, albo coś.. ;D  No i są bardziej otwarci i szczerzy moim zdaniem. Wierzę w taką przyjaźń ;)

Prawdę mówiąc, mam wątpliwości co do takich przyjaźni. Z własnego doświadczenia wiem, że może się to skończyć tak, jakbyśmy tego nie chcieli.

Życie jest takie, że czasami przyjaciel, przeradza się w partnera, a to z kolei może się skończyć tragicznie, i zniszczyć zarówno nasz związek z daną osobą, jak i przyjaźń z nią. Więcej powodzenia mają takie przyjaźnie, które się nie zmieniają np. jestem facetem, i mam przyjaciółkę która ma chłopaka, i bardzo go kocha. Ta przyjaźń przynajmniej nie rozwinie się w sposób wyżej wymieniony, i nie powinna się tak samo skończyć.

Co do samej przyjaźni, zajmuję nieco inne stanowisko. Ja zdecydowani nie mam takich przyjaciółek, jedynie facetów przyjaciół. Dlaczego spytacie ? Bo strasznie szybko się przywiązuję, i jak już wspomniałem, kilka takich sytuacji kończyło się dla mnie delikatnie mówiąc, źle. W tej kwestii nie ma dla mnie "złotego środka", ktoś jest dla nas albo kimś, albo nikim, prosta sprawa ;)

Uważam że istnieje taka przyjaźń i jest ona trwalsza. Dlaczego?? Myślę że facetowi przynajmniej w moim przypadku mogę powierzyć wszystko nawet najgłupszą rzecz i wyrazi swoje prawdziwe zdanie, a nie jak dziewczyna(tak mi się zdarzało) powie mi to co chce usłyszeć i facet powie mi jak wygląda z drugiej strony jak na to faceci patrzą. 
Chociaż jak przedmówca określił lepiej żeby przynajmniej jedna strona miała partnera, by nie doszło do tego, do czego nie powinno dojść. No cóż ale to jest tylko moje skromne zdanie :)

Zgadza się, jest nas już dwóch ;)

Marta napisał:

Uważam że istnieje taka przyjaźń i jest ona trwalsza. Dlaczego?? Myślę że facetowi przynajmniej w moim przypadku mogę powierzyć wszystko nawet najgłupszą rzecz i wyrazi swoje prawdziwe zdanie, a nie jak dziewczyna(tak mi się zdarzało) powie mi to co chce usłyszeć

albo wyśmieje Cię i opowie koleżankom. ZNAM TO. Ale nie wszystkie takie są. Poznałam w życiu kilka naprawdę normalnych, fajnych dziewczyn. A kumpel zawsze powtarza "nic co ludzkie nie jest nam obce" , gdy powiem o jakiejś głupiej wpadce.

Kate napisał:

Marta napisał:

Uważam że istnieje taka przyjaźń i jest ona trwalsza. Dlaczego?? Myślę że facetowi przynajmniej w moim przypadku mogę powierzyć wszystko nawet najgłupszą rzecz i wyrazi swoje prawdziwe zdanie, a nie jak dziewczyna(tak mi się zdarzało) powie mi to co chce usłyszeć

albo wyśmieje Cię i opowie koleżankom. .

na szczęście nie wszystkie dziewczyny są takie ;)
wiadomo, że zdarzają się dwulicowe i złośliwe panny (żeby nie użyć innego słowa), ale na szczęście nie jest to cała kobieca populacja. dlatego osobiście staram się nie wartościować, kto jest lepszym przyjacielem i traktować bliskie mi osoby niezależnie od płci.

Jak to mówią "nie oceniaj książki po okładce". Są ludzie którzy izolują się od społeczeństwa swego rodzaju "maską zimnego drania", a w głębi duszy, to pogodni i wyrozumiali ludzie, którzy zwyczajnie wolą ukrywać swoją prawdziwe ja. A z drugiej strony, nasz oddany i wierny przyjaciel, który tak skrupulatnie nam pomaga we wszystkim, i wspiera nas, może tylko czekać na odpowiedni moment aby wbić nam nóż w plecy.

Cóż, jak świat szeroki, tak ludzie na nim różni

Kiedyś bym napisała, że to możliwe. Ale teraz, kiedy patrzę jak ostatnio zmieniły się relacje moje i Jego, uważam, że od przyjaźni damsko-męskiej niedaleko do milości. Jesteśmy razem od tej niedzieli. JESTEM SZCZĘŚLIWA. I nic ani nikt tego nie zmieni.

hej, jestem to nowa... niech odezwie się ktoś do mnie, kto umie doradzać...
jestem zakochana nie wiem,. co robić, od 5 lat w tym samym... Mam wrażenie że on o ty wie... tzn. wiem że on wiedział w podstawówce, ale to było dawno temu i nie wiem co robić..... Bardzo mi na nim zależy, chciałabym z kimś, o tym pogadać, ale osoby, które znam, po za moimi przyjaciółmi oczywiście, nie moge spytać innych  bo zawsze jest ryzyko, e mogą wygadać, proszę pomóżcie!!!

Zarejestrowałaś się tylko po to?

gabi471 napisał:

hej, jestem to nowa... niech odezwie się ktoś do mnie, kto umie doradzać...
jestem zakochana nie wiem,. co robić, od 5 lat w tym samym... Mam wrażenie że on o ty wie... tzn. wiem że on wiedział w podstawówce, ale to było dawno temu i nie wiem co robić..... Bardzo mi na nim zależy, chciałabym z kimś, o tym pogadać, ale osoby, które znam, po za moimi przyjaciółmi oczywiście, nie moge spytać innych  bo zawsze jest ryzyko, e mogą wygadać, proszę pomóżcie!!!

hm... to może opisz dokładniej sytuację, żeby ktoś mógł się wczuć w sytuację i coś poradzić. ile masz lat, ile on ma lat, jak często się spotykacie, jaka jest Wasza relacja? więcej szczegłów! :)

Moim zdaniem powinnaś po prostu zrobić ten pierwszy krok. Ja tak zrobiłam. Miałam 16 lat, zakochałam się, znaliśmy się i lubiliśmy więc umówiliśmy się na mroźny spacer. Powiedziałam mu prosto w oczy - zakochałam się w Tobie... i od 8 lat jesteśmy razem...:) Polecam bycie odważną dla własnych celów gabi!