Naturalnie, że podpada, chyba, że to był niewinny całus w policzek (ale od tego się zaczyna xD [ czyżby wszyscy moi znajomi mnie podrywali? xP]). Nawet taka "mała" zdrada jest niemiła
To niekończący się pościg za money, money. Po drodze gdzieś zapominamy,
O ludzkich wartościach, różnych mądrościach. Szczerej miłości, marzeniach,
Stając się toksyczni dla otoczenia.
Offline
Zastanawia mnie jedno. Dlaczego chce o niego walczyć. Skoro zdradza tą dziewczynę, to ją pewnie też zdradzi. A po co cierpieć?
Skoro zdradził raz, to na 90% zdradzi i drugi, czwarty, dziesiąty itp.
Offline
Ja też nie rozumiem dlaczego jej tak na nim zależy. Przecież to widać od razu, że nie jest nią specjalnie zainteresowany. Bawi się, rozkochuje, rzuca, rani. A ponoć już to przechodziła i nie chce powtarzać, a znowu pcha się w szpony drania =]
To niekończący się pościg za money, money. Po drodze gdzieś zapominamy,
O ludzkich wartościach, różnych mądrościach. Szczerej miłości, marzeniach,
Stając się toksyczni dla otoczenia.
Offline
Kael - to się nazywa masochizm
Offline
Buah..jakieś głupie fetysze ma
To niekończący się pościg za money, money. Po drodze gdzieś zapominamy,
O ludzkich wartościach, różnych mądrościach. Szczerej miłości, marzeniach,
Stając się toksyczni dla otoczenia.
Offline
mEmo?
ciekawe, czy tnie się mydłem
Ostatnio edytowany przez Kaelsy (2010-03-13 10:44:44)
To niekończący się pościg za money, money. Po drodze gdzieś zapominamy,
O ludzkich wartościach, różnych mądrościach. Szczerej miłości, marzeniach,
Stając się toksyczni dla otoczenia.
Offline
Użytkownik
Jeśli pocałunek = zdrada to H.M.= zdradziciel Good to know , ale jakoś niczego to nie zmieniło
Offline
Administrator
Livvy napisał:
A tak btw, czy całowanie się z inną nie podpada pod zdradę? ;> Taką małą, ale zawsze?
właściwie tak, aczkolwiek decydujące jest tu zdanie obu osób w związku (czasem układ jest na tyle luźny, że chłopak z dziewczyną pozwalają sobie wzajemnie na takie 'skoki w bok' i rzezcywiście im to nie przeszkadza).
rzecz jasna, z takim wolnym związkiem mamy do czynienia wtedy i tylko wtedy, gdy OBU osobom taki układ odpowiada i świadomie się na niego godzą (a nie, gdy jedna z osób się angażuje, a drugia ją bezczelnie wykorzystuje).
Kaelsy napisał:
Ja też nie rozumiem dlaczego jej tak na nim zależy. Przecież to widać od razu, że nie jest nią specjalnie zainteresowany. Bawi się, rozkochuje, rzuca, rani. A ponoć już to przechodziła i nie chce powtarzać, a znowu pcha się w szpony drania =]
wydaje mi się, że ważny jest sam fakt posiadania faceta (+10 do samooceny), nieważne, czy facet jest czegokolwiek wart. smutne.
Offline
Hrabia Miód napisał:
Jeśli pocałunek = zdrada to H.M.= zdradziciel Good to know , ale jakoś niczego to nie zmieniło
Nie wiem, czy jakoś podniosło Ci samoocenę to stwierdzenie. Dla niektórych pocałunek jest zdradą, zwłaszcza w poważnych związkach. Chyba, że tak jak napisała BS jest to wolny związek.
To niekończący się pościg za money, money. Po drodze gdzieś zapominamy,
O ludzkich wartościach, różnych mądrościach. Szczerej miłości, marzeniach,
Stając się toksyczni dla otoczenia.
Offline
Użytkownik
skoro nic nie zmieniło to raczej nie podniosło samooceny. Nvm.
Offline
Hrabia Miód napisał:
skoro nic nie zmieniło to raczej nie podniosło samooceny. Nvm.
To po co sam sobie docinasz?
Nvm - jest dla mnie brakiem sensownej odpowiedzi.
To niekończący się pościg za money, money. Po drodze gdzieś zapominamy,
O ludzkich wartościach, różnych mądrościach. Szczerej miłości, marzeniach,
Stając się toksyczni dla otoczenia.
Offline
tak tak wszystko niby racja.;d ale tu chodzi o odbicie go..
A co napisałam dziś do niego smsa i od razu zadzwonił i zaczeliśmy gadać i powiedział ze odprowadzi mnie do babci do domu. Musi iść2 kilometry aby mnie zobaczyc przez 15 minut.
A już nie ma dziewczyny..;d Zerwał z nia
Offline