Administrator
Natka1995 napisał:
Ale niekiedy jakieś sytuacje nieprzewidziane maja na nie wpływ..
tak, ale tylko od nas zalezy jak zareagujemy na takie sytacje i jak się w stosunku do nich zachowamy.
w ten sposób (częsciowo) możemy nad nimi zapanować.
Offline
No dobrze.. Np. moim piorytetem od kilku dni jest wygranie ważnego meczu i co ide ulicą i złamie nogę .. I co na to nie miałąm wpływu prawda..? W takiej chwili nie jest to takie łatwe zrealizować to co było dla nas na pierwszysm miejscu od miesiaca.. Nie zrealizuje czegoś na co przygotowywałam sie od dawna tylko dlatego ze mam złamaną nogę.;/
Owsze można niekiedy nad czym zapanować jak dobrze zareagujemy. Np. mamy sie spóźnić i ktoś bedzie na nas czekał mozemy napisać czy zadzwonic do jakiejs osoby zeby wyszła później bo na daną godzine się nie wyrobimy..Ale czasem jast tak ze nie da rady.. Choć nie ma podobno rzeczy niemożliwych
Offline
A możesz mi powiedzieć, co złamana noga ma do seksu? Bo właśnie o nim rozmawiamy, a nie o złamaniach.
Offline
Złamanie nogi może nie którym utrudniać stosunek. Jeśli jednak jest się wyjątkowo wygimnastykowanym, to taki drobiazg nawet nie przeszkadza
To niekończący się pościg za money, money. Po drodze gdzieś zapominamy,
O ludzkich wartościach, różnych mądrościach. Szczerej miłości, marzeniach,
Stając się toksyczni dla otoczenia.
Offline
Tak, wiedziałam, że to powiesz xD
Mnie jednak chodziło o zaznaczenie OT xD
Offline
Tylko jakbyś nie zauważyła zeszlismy trochę z tematu.. haha^^
Ale to nic..
Powracając do tematu.. Ja sama osobiście chcę z tym zaczekać.. Tamto to była nastoletnia ciekawość nic więcej.. Ja sama chcę żeby mój pierwszy raz był z chłopakiem do którego będę czuła coś wiecej niż zwykłą przyjaźń.!
Jakbyś Ty nie zauważyła, to ja zwróciłam Wam uwagę ~ Cleo
Offline
Administrator
Kaelsy napisał:
Złamanie nogi może nie którym utrudniać stosunek.
to akurat zależy od punktu widzenia, czy utrudniać... jeśli np. ja mam złamaną nogę, to oznacza, że nie mogę robić pewnych... 'wygibasów', więc to facet musi 'skakać dookoła mnie'... miodzio.
Natka1995 napisał:
No dobrze.. Np. moim piorytetem od kilku dni jest wygranie ważnego meczu i co ide ulicą i złamie nogę .. I co na to nie miałąm wpływu prawda..? W takiej chwili nie jest to takie łatwe zrealizować to co było dla nas na pierwszysm miejscu od miesiaca.. Nie zrealizuje czegoś na co przygotowywałam sie od dawna tylko dlatego ze mam złamaną nogę.;/
zgadza się, tak jak pisałam, nie mamy wpływu na to, co nam się przydarzy, ale mamy wpływ na to, jak się w stosunku do tego zachowamy.
okej, złamiesz nogę. i masz dwa wyjścia:
a) załamiesz się, zamkniesz w pokoju i nigdy nie wyjdziesz -> przegrana na całej linii
b) czas ze złamaną noga poświęcisz na coś innego, nie załamiesz się, a potem jak już noga wyzdrowieje, będziesz trenować dalej i wystąpisz w kolejnym meczu -> wygrałaś.
a lance armstrong? przez chorobę na cały sezon musiał wycofać się ze sportu. ale pokonał chorobę, wrócił, wygrywał. i tylko o to chodzi.
***
Cleo -> ot to chyba specjalność na tym forum XD spoko, najwyżej potem przeniose te posty do osobnego tematu lub do rozróby, jeśli będzie trzeba.
Nie ma sprawy ~Cleo
Offline
ehem oczywiście.. Wiadomo, ze gdy złamie ta nogę to mogę zająć się np zaległymi pracami domowymi czy czymś innym.. I się nie załamywać..
Tak tak znamy takich ludzi którzy mimo choroby sie nie załamali..
Offline
Natka1995 napisał:
ehem oczywiście.. Wiadomo, ze gdy złamie ta nogę to mogę zająć się np zaległymi pracami domowymi czy czymś innym.. I się nie załamywać..
Tak tak znamy takich ludzi którzy mimo choroby sie nie załamali..
Ale nam chodzi głównie o to, że jeśli złamiemy nogę, a mamy ochotę na seks...to mam lepiej, bo chłopcy muszą się bardziej postarać Tylko tak jakoś głupio leżeć jak decha i nic nie robić ;p
Ew. można się bawić w 69, ale tego jakoś nie preferuję xD
To niekończący się pościg za money, money. Po drodze gdzieś zapominamy,
O ludzkich wartościach, różnych mądrościach. Szczerej miłości, marzeniach,
Stając się toksyczni dla otoczenia.
Offline
haha.. nie wiem.. jeszcze żadnej nie pozyci nie wypróbowałam..;d haha^^
I na razie nie mam tego w planach. Dopiero gdzieś tak na wakacje czy coś. haha^^
Sama jeszcze nie wiem. No napewno głupio haha..;d
Offline
Hmm...to planujesz przed wakacjami wziąć ślub? o.O
To niekończący się pościg za money, money. Po drodze gdzieś zapominamy,
O ludzkich wartościach, różnych mądrościach. Szczerej miłości, marzeniach,
Stając się toksyczni dla otoczenia.
Offline
haha sama nie wiem.. Jak mi się uda wytrzymać do slubu z dziewcitem.. to będzie fajnie.. A jak nie da no to cóż trudno się mówi... Zobaczymy jak wyjdzie.;d
No napewno było by niewygodzę.;d
I nie nie planuję slubu.. Choć jeden kolesi miał mi się oświadczyć, ale zrezygnował. haha^^
Offline
Trudno mu się dziwić...
Otóż z takim nastawieniem, to do ślubu na pewno nie wytrzymasz...
To niekończący się pościg za money, money. Po drodze gdzieś zapominamy,
O ludzkich wartościach, różnych mądrościach. Szczerej miłości, marzeniach,
Stając się toksyczni dla otoczenia.
Offline
oj mata problemy, mnie to często chciały wykorzystać sunie, ale nie dałem się! Choć intuicja przywódcy mówi co innego, nie dałem się wciągnąć chwili przyjemności.xd
Offline