ja mam szalony plan, jak zwykle pełen dziur, przez to czasem jest tak, że wychodzę o ósmej i o ósmej wracam XD ale piątek wolny, więc nie narzekam.

Livvy napisał:

Mój plan też jest ok. Codziennie 8:00-13:25, da się przeżyć.

chciałabym kończyć o 13... jutro siedzę do 18.30.

mart991 napisał:

Black Star napisał:

chciałabym kończyć o 13... jutro siedzę do 18.30.

Łączę się w bólu ;( i do tego jeszcze 8.15 - 18.30...

to współczuję Ci jeszcze bardziej, ja tylko 9-18.30. a najgorsze jest to, ze niby 18.30 to nawet nie tak pozno, ale jest juz o tej porze tak ciemno, ze czlowiek ma wrazenie, jakby juz srodek nocy byl.

jak tam nowy rok, forumowicze? dobry plan Wam się trafił tym razem?

Ja - jak widać na facebooku - mam beznadziejny plan lekcji, w środę kończę o 17.35 (dzwonki troszke się zmieniły). Pierwsza środa za mną, prawie wszyscy spali . Jestem teraz w klasie maturalnej, więc nauki o wiele więcej - w szkole i w domu.

Ja do szkoły już we wrześniu nie chodzę , ale za to zaczęłam pracować, więc w sumie już nie wypoczywam

Pracuję, a właściwie można powiedzieć, że pomagam mamie w sklepiku-kiosku. Taka praca póki czegoś innego nie znajdę.
Powiem tak, ostatnio zostałam sama już na 6 godzin. Trochę błędów narobiłam w kasie fiskalnej, ale spoko, nic się złego nie stało. Najgorzej z zamykaniem sklepu. Zajęło mi to zdecydowanie za długo - 40 min... Mama powiedziała, że na początku to normalne, ale ja kurde muszę zdążyć na autobus
Do tego jeszcze papierosy - ja nie palę, więc nie znam wszystkich marek. Niektórzy klienci nie potrafią tego zrozumieć i jak nie mogę znaleźć produktu to się denerwują . No właśnie klienci. Ughh...
Ale przynajmniej nabiorę jakiegoś doświadczenia.