A ja kocham tą książkę, kocham, kocham i jeszcze raz KOCHAM!
znaczy CAŁĄ sagę!
Offline
Użytkownik
Czy ja wiem czy kocham, moze bym lubiła bardziej gdyby nie bylo na punkcie tej sagi takiego fanfirlzmu.
Edward Cullen is love!
Offline
Nie wiem czemu ale mnie denerwuje to, że zanim zrobili film mało kto wiedział co to za książka ... Teraz nagle prawie każdy przynajmniej oglądał film ... ;]
Offline
Zgadzam się z tobą Rosa. Mi podobała się książka przez pierwsze kilka dni po jej przeczytniu. Wtedy gdy mówiłam "Zmierzch" nikt nie wiedział o czym mówię... A teraz. Koszmarrrr... Nie cierpię tej sagi, a prawie wszyscy ją kochają.
Jak fajnie, że są tu osoby które tez jej nie lubią ;]
Offline
Administrator
ja książkę (1szą część) czytałam jakieś wieki temu, zanim jeszcze pojawiła się w Polsce (dostałam w prezencie od cioci) i uznałam, że jest nawet nie taka zła. ot, takie typowe czytadło, dla rozrywki. ale do nastepnych cześci nie sięgnęłam. a teraz zrobił się wielki szał 'zmierzchu', wszędzie tego pełno, a ja osobiście tych zachwytów nie rozumiem. a filmu w ogóle nie widziałam.
Offline
Ja o tej sadze dowiedziałam się od kolegi, który też ją przeczytał dawno temu. Opowiedział mi trochę o niej, ale nie byłam wtedy zainteresowana książkami. A kiedy ten szał był, to już w ogóle. Ale w końcu się skusiłam.
Ale nie dziwcie się, że wzrosło zainteresowanie nią jak zaczęli ją reklamować. No chyba po to reklamowali tą książkę, nie? To nie tak, że ktoś po kimś ściąga, ale ta książka wzbudza duże zainteresowanie wśród młodych ludzi, to tyle.
Offline
Administrator
Kate napisał:
Ale nie dziwcie się, że wzrosło zainteresowanie nią jak zaczęli ją reklamować. No chyba po to reklamowali tą książkę, nie? To nie tak, że ktoś po kimś ściąga, ale ta książka wzbudza duże zainteresowanie wśród młodych ludzi, to tyle.
wlasciwie, to oni promuja glownie film, to film jest reklamowany i znany. czesc "wielkich fanow" nawet nie przecztalo ksiazki, niestety.
Offline
Ja się pochwalę, że z psiapsiółką wyniuchałyśmy Zmierzch jeszcze zanim pojawił się w kinie ;] <<<--- dumna z siebie
Czego np nie można powiedzieć o Eragonie .... zanim pojawił się film nie miałam pojęcia o jej istnieniu ....
Filmy wiele zmieniają ... uświadamiają ludziom że dobra przygoda może być lepsza na papierze niż na ekranach (czego dowiadujemy się dopiero po filmie i przeczytaniu książki)
Offline
Black Star napisał:
Kate napisał:
Ale nie dziwcie się, że wzrosło zainteresowanie nią jak zaczęli ją reklamować. No chyba po to reklamowali tą książkę, nie? To nie tak, że ktoś po kimś ściąga, ale ta książka wzbudza duże zainteresowanie wśród młodych ludzi, to tyle.
wlasciwie, to oni promuja glownie film, to film jest reklamowany i znany. czesc "wielkich fanow" nawet nie przecztalo ksiazki, niestety.
A to prawda. Zgadzam się. No i jeszcze najlepsze jest to, że zakochali się w Pattinsonie, którego uważają za Edwarda. Ech...
Offline
Administrator
No, dokładnie Kate. Bardzo duża grupa fanów "Zmierzchu" wbiła sobie do głów że Robert P. = Edward, a to wcale nie tak i nie ma po co aż tak utożsamiać aktora z granym bohaterem. Poza tym spotkałam się z opiniami, że Edward z książki wcale nie przypomina "Pattisonowego" Edwadra (sama nie będę oceniać, bo filmu nie widziałam).
Offline
Gość
przeczytałam "księżyc w nowiu" przez jedną noc ;]
moim zdaniem fantastyczna książka ;]
natomiast film nie wyszedł ;]
książka bardziej trzymałą mnie w napięciu
Użytkownik
Ja zainteresowałam się całą tą sagą dopiero wtedy gdy na ekrany kin wszedł film. Nawet chciałam na to iść z ciekawości ale kiedy mi się na dobre zebrało to filmy już nie puszczali Od koleżanek dowiedziałam się, ze jest i książka na której podstawie nakręcono film i ze podobno jest bardzo fajna więc następnego dnia poszłam do Empiku i sobie ją kupiłam Zabrałam się za nią wieczorem i na maxa mnie wciągnęła! Później dokupowałam sobie kolejne części i wyszło ze całą sage przeczytałam w miesiąc (gdyby nie szkoła napewno poszłoby szybciej ;p) Później ściągnęłam sobie film. Moim zdaniem jest on ok ale książka jednak o niebo lepsza! Bardziej mnie wciągnęła i wgl opisuje uczucia itp. czego nie ma na filmie. Tak samo jest z `Księżycem w nowiu`-fajny ale książka lepsza. Teraz czekam na ekranizacje `Zaćmienia` (podobno ma to być 30.06.2010)
Offline