Pani 101: "Możesz 100 razy nie zawiązac sznurowadła, a za 101 się potkniesz", "Możesz 100 razy się nie zabezpieczac, a za 101 wpadniesz"
To niekończący się pościg za money, money. Po drodze gdzieś zapominamy,
O ludzkich wartościach, różnych mądrościach. Szczerej miłości, marzeniach,
Stając się toksyczni dla otoczenia.
Offline
Nauczyciele w mojej szkle są w porządku, w większości przynajmniej. Jedynym typkiem którego nie lubiłam, była nasza stara katechetka, której wręcz nienawidziłam, ale teraz mamy księdza, którego znam od dawna i jesteśmy w przyjacielskich kontaktach.
No, może jeszcze nie lubię mojej wychowawczynie, polonistki.
Bardzo lubię matematyczkę, fizyczkę oraz nauczycielkę Angielskiego.
Offline
U mnie w szkole nauczyciele też są wporządku. Tylko jeden nauczyciel taki dziwny. Bardzo dobrze tłumaczą, lekcje są ciekawsze niż w gimnazjum. Wtedy to ja spałam, a teraz to normalnie jak kujon xD.
Offline
U mnie zalerzy ... jest raczej pół na pół. To też zalerzy od tematu lekcji ale nauczyciele są raczej spoko (prócz jednej takiej ...). Czasem też pojadą jakimś tekstem ... ;]
Offline
Użytkownik
u mnie tak samo. pół na pół. z tej słabszej połowy mamy faceta od angielskiego, na którego lekcjach wszyscy z rozpaczą oczekują końca, bo gada z silnym akcentem brytyjskiego biznesmena i nikt nic nie rozumie. (na szczęście będziemy do mieli tylko do połowy października). z kolei kobita od geografii na pierwszej lekcji gadała nam o zagładzie ludzkości za 50 lat i jak bardzo nam z tego powodu wpółczuje O.O są też tacy, którzy sprawiają wrażenie, jakby nie umieli więcej niż podręcznik.. ;D tacy przeważali w podstawówce.
Ostatnio edytowany przez MiKa (2009-09-25 10:23:57)
Offline
Do tej pory nie doceniałam swojej polonistki. Wydawała mi się nudna i twierdziłam razem z resztą klasy, że beznadziejnie prowadzi lekcje,
Ale ostatnio mieliśmy zastępstwa z dwoma innymi polonistkami i dwie godziny całkowicie odmieniły mój światopogląd.
Na jednym polskim wystarczyło że jedna osoba przeczytała całą lekturę i rozmawiała na jej temat z nauczycielką, a reszta klasy zajęła się sobą,
a na drugim nie można było się ruszyć bo natychmiast kazała odczytywać notatkę -_-. W porównaniu z tym, mój dotychczasowy polski okazał się ciekawą lekcją...
Z resztą też jest pół na pół: na geografii jest terror (dziewczynki się nie nauczyły!!!), na przedsiębiorczości nudy, na historii też nic ciekawego, z angielskiego nic nie rozumiem, mimo że pani profesor jest najlepszym wychowawcą jakiego miałam okazje mieć
Offline
Moja historyczka zawsze nam próbuje udowodnić, że nic nie umiemy, bo nie jesteśmy humanem. Moja geograficzka nie rozumie, że mamy mieć geografię PODSTAWOWĄ. Moja chemiczka jest przerażająca... ale bardzo fajna =] chociaż kiedy się zaczyna drzeć i mówi "wy się mnie za mało boicie!" to ma się ochotę zniknąć...
Offline
ja mam wszystkich strasznie wymagających ale jako tako fajnych
moja wychowawczyni, uczy angielskiego i jak mieliśmy jakieś ćwiczenie z płytą to tam zawsze leci jakas durna muzyczka to ostatnio zaczęła tańczyć ale po angielsku powie coś śmiesznego
A w podstawówce miałam takiego fajnego pana od infy, że raz z koleżanką miałyśmy isć na kółko z angla, ale się z nim zagadałyśmy
Offline
Użytkownik
Ja najbardziej ubie pana od wf Pożartuje, pobije się czasem z nami, powygłupia, pomoże, ale też umie utrzymac dyscypline. Ogólnie jest zajebiaszczy.
Offline
U mnie są i dobrzy i źli. Fajna jest nauczycielka od Anglika. Umie pożartować, ale nie daje sobie wejść na głowę. Na w-f też jest super. Nauczycielka każe nam od czasu do czasu coś pozaliczać, a tak to się obijamy Mimo, że wszyscy narzekają na babkę od Niemca, to ja ją tam lubię
Łatwo zdobywać piąteczki, bo ona robi kartkówki z byle czego, co na dodatek było w Podstawówce
Lubię też panią od Historii. Co prawda, na lekcji jest czasem trochę wredna, ale na kółku to zupełnie inna osoba. Natomiast nie lubię: nauczycielki od Informatyki (strasznie wredne babsko, jej lekcje to istny horror), katechetki (jakaś nawiedzona babka, która nie potrafi nad nami zapanować), WOS-u (dziwny człowiek, niezwykle poważny, zero poczucia humoru, niezwykle wymagająca), pani od Techniki (która już dawno powinna przejść na emeryturę) oraz mojego wychowawcę (uczy matmy, dziwny gość i ten jego fryz...). I bym zapomniała- nauczycielka od chemi... Nie lubię chemi, fakt, ale gdybym miała ją z kimś innym, toby było troche lepiej... A tak to śpię na tej lekcji. Reszta jest mi obojętna.
Offline
A to ja moich nauczycieli zabardzo nie byde zachwalac xD
Religia: Fajny ksiądz xD dużo gada, kawały opowiada i wgl. śmieszny, tylko często pyta na lekcji...
Informatyka i Technika: Moja wychowawczyni uczy nas tych przedmiotów... jest naprawde super i wporzo... zawsze pomoże i doradzi.. tylko strasznie duzo prac origami sie z nią robi...
J.polski: Ta babka nasz to nawet dobrze nie wypowiada zamiast "będę" to na "bede" rzadko pyta... praktycznie wcale i to w niej lubie i wgl. na lekcjach nawija jak najęta więc mało robimy
Wf: O.o... nie cierpie tej baby ciągle w siatkówke gramy jakby innych sportów nie było...
Plastyka i zajęcia artystyczne: Masakra... ciągle wymyśla coś głupiego do roboty... niedość,że trudno coś kupić czasem to jeszcze drogie... teraz wymyśliła dłyubanie dłutem w gumolileum...
J.angielski: Plus u tej pani to to, że rzadko bywa w szkole xD to lubie, nie pyta nawet xD jest całkiem ok.
Matma: to masakra ta baba żle tłumaczy... nie da jej sie zrozumieć, mnóstwo sprawdzianów i mało poprawek...
J.niemiecki: Haha xD na teście otwiera sie książke i wszystko spisuje... i tak nie widzi wgl. zmulona troche babka
Muzyka: do faceta nic ie mam, ale wymusza żeby mu coś śpiewać czy czytać.. denerwuje i do tego zbiera zeszyty...
Historia: Dobra tu sie idzie załamać.. zgredziak... zgubił mój test i jeszcze mnie pytal..przez niego będe pisać komisyjny być może... pozatym wydziera sie, koleżanka chciała zetrzeć tablice, a ten,że Ona gąbką mu rzuca...
Geografia i Biologia: Te nauczycielki są dziwnawe... nic nie uczą a później testy robią...
Chemia:Baba co lekcje pyta 3 osoby xD masakryczna jest...
i Wos: haha od początku roku mieliśmy tylko 4 lekcje
Offline
U mnie są różni
Babka od polskiego jest trochę (czyt. bardzo XD) wkurzająca... Ale lubię polski mimo niej... i tak mam najlepiej bo zna imiona wszystkich, a mojego nie więc jak mamy powtórzenie i pyta wszystkich na plusy i minusy to jestem ostatnia i mam najprostsze pytanie bo trudniejsze poszły ;p
Pani od matematyki uczy nas też informatyki... I nie będę się na jej temat wypowiadała bo jest... hm... dziwna...
Kocham panią od historii... Jest naszą wychowawczynią i uczy w bardzo ciekawy sposób... nie przypuszczałam że potrafię tak dużo z historii
Babek od francuskiego się wszyscy boimy... ale najbardziej tylko jednej po ona się rzadko uśmiecha i strzela laserem z oczu >.<
a ta druga jest twardsza ale się z nami śmieje i w ogóle...
Nie lubię pani od bioli, fizyki, geografii i pana od wosu XD
Panią od chemii nawet lubię bo przeprowadza ciekawe doświadczenia
To chyba tyle ;p
Offline
Użytkownik
moja biologiczka tak opowiada że można wziąć poduszke i kołdrę i spać xD ze to polonistka<moja wychowawczyni> jest super traktuje nas jak kolegów chyba że ktoś coś zbroi xD angliczki nikt nie lubi zresztą kiedys sama wypaliła: wiecie ja za wami nie przepadam a wszyscy w szoku xD i wgl jest wredna nikt jej nie lubi a jak coś do nas mówi to tak cicho jakby mówiła sama do siebie. a fizyczka nie potrafi tłumaczyć kiedyś się na nia wkurzyliśmy i jej wprost powiedzieliśmy to nas znienawidziła ostatnio na korytarzu mówie do niej dzień dobry a ona nie dość że nie odp. to jeszcze spojrzała się na mnie tak jakbym jej śmiercia groziła xD masakra xD
Offline
moja pani od biologi też tak mówi że można spać XD
Tylko ja nie wiem czy te lekcje są nieciekawe czy ona po prostu ma usypiający głos XDD
Offline