Użytkownik
Mam problem z chłopakiem. Od dwóch dni nie mogę się z nim skontaktować.
Przedstawię to, co najważniejsze.
Nie odbiera ani nie odpisuje na smsy. Co więcej - jego jeden z najlepszych kumpli nie kontaktował się z nim od dwóch tygodni. Ktoś mu postawił KK na face, co oznacza, że u jakiegoś znajomego był.
Przyjaciółka powiedziała, że jak już się odezwie, i ja mam go nieco poolewać. Tyle że jeżeli nie odezwie się nigdy?
Co ja mam teraz zrobić?
Offline
Administrator
co to znaczy KK? O.o
rozumiem z tej relacji, że ani Ty, ani jego najlepszy kumpel nie ma z nim kontaktu - może facet jest po prostu super-zawalony jakąś robotą i nie kontaktuje się z nikim, to się zdarza, więc myślę, że się jeszcze odezwie.
myślę też, że wtedy powinnaś z nim spokojnie porozmawiać, że takie zachowanie w stosunku do Ciebie nie jest w porządku.
natomiast, jeżeli ta sytuacja za bardzo Cię stresuje, to może po prostu spotkaj się z nim na żywo? albo wypytaj innych znajomych, albo napisz na fejsie, skoro tam bywa.
Offline
Użytkownik
KK... mam bluźnić? xD
Ale jeżeli o zarys tego chodzi, mogę go podać bez wnikania w brzydką, niekulturalną nazwę:
Jeżeli ktoś był u kogoś na fejsie i zapomniał wylogować się na komputerze gospodarza, to ów gospodarz wchodzi na face, widzi że jego gość jest zalogowany u niego i pisze z jego konta post, którego zwiemy KK.
Ale w sumie to temat nieco nieaktualny jest.
KK napisał mu jego brat, a nie odzywał się, bo miał zatrucie i albo wymiotował, albo spał. I ogółem to nie chciał mnie martwić. Poinformowałam go, że milczeniem jeszcze bardziej się zmartwiłam, a on powiedział, że nie pomyślał. I że przeprasza.
A tak niedawno od tego kumpla dowiedziałam się, iż mój partner, CHYBA, znalazł sobie inną. Ale i to się wyjaśniło, więc jest dobrze.
Ale dziękuję, Black Star! <3
Offline
Administrator
aaa... nigdy bym się nie domyśliła.
dobrze, że wszystko się wyjaśniło, a na drugi raz powiedz mu, żeby Cię nie straszył takim długim milczeniem.
a plotkom nie warto wierzyć.
Offline
Użytkownik
No i znowu...
Offline
Administrator
pewnie powód również jest podobny jak ostatnim razem, myślę, że nie powinnaś się zbytnio przejmować.
są takie osoby, które mają czasem momenty, w których zamykają się przed światem (a to np. gorsze samopoczucie, albo zapracowanie, albo coś) - nawet trudno ich za to winić, każdy ma prawo po swojemu reagować na większe czy mniejsze problemy.
ja natomiast, całkiem subiektywnie, mam do takich ludzi stosunek mocno ambiwalentny i jakichś super-bliskich przyjaźni nie nawiązuję. bo o ile rozumiem, że czasem każdy potrzebuje chwili samotności dla siebie, tak zupełne "odcięcie się od świata" budzi we mnie niepokój, wszak trudno ufać i liczyć na kogoś, kto nagle może "zniknąć".
Offline
Mój P. też robi takie "akcje" i tak jak mówi BS - jedną z przyczyn jest brak czasu. Praca, opieka nad innymi osobami, obowiązki czasami przytłaczają i stąd brak kontaktu. A poza tym, czasami lepiej odciąć się na dzień, lub dwa. P. powiedział mi, że jeśli jest zły, zestresowany, to woli, żebyśmy przez tą "chwilę" nie rozmawiali, niż gdyby miał na mnie odbijać swoje humory.
Offline
Użytkownik
Racja, wszystko się wyjaśniło.
Ale gnębi mnie pewna sprawa...
koleżanka z ośrodka powiedziała mi że podsłuchała rozmowę lekarzy w tym miejscu i że z tego wynikło, iż On wkrótce ze mną zerwie...
Offline
Administrator
Cleo napisał:
A poza tym, czasami lepiej odciąć się na dzień, lub dwa. P. powiedział mi, że jeśli jest zły, zestresowany, to woli, żebyśmy przez tą "chwilę" nie rozmawiali, niż gdyby miał na mnie odbijać swoje humory.
też tak czasem się czuję, ale zawsze w takim wypadku informuję chociaż, że żyję, żeby się inni o mnie nie martwili.
Ewangelina napisał:
Ale gnębi mnie pewna sprawa...
koleżanka z ośrodka powiedziała mi że podsłuchała rozmowę lekarzy w tym miejscu i że z tego wynikło, iż On wkrótce ze mną zerwie...
może podsłuchała źle, albo źle zrozumiała?
trudno wnioskować o tak ważnych rzeczach przez osoby trzecie.
Offline
Ewangelina napisał:
Racja, wszystko się wyjaśniło.
Ale gnębi mnie pewna sprawa...
koleżanka z ośrodka powiedziała mi że podsłuchała rozmowę lekarzy w tym miejscu i że z tego wynikło, iż On wkrótce ze mną zerwie...
nie sugeruj się tym, kto co powie. Często się zdarza, że ludzie oszukują, robią coś z zawiści. Ja na Twoim miejscu porozmawiałabym z nim. Szczerość jest najwazniejsza. Przynajmniej od razu się wyjaśni, a jak będziesz milczeć to ciągle będziesz o tym myślec. A z każdym dniem ciekawość będzie Cię coraz bardziej zżerać.
Offline
Użytkownik
Powinnam to uściślić.
Pokłóciłam się z koleżanką a ona właśnie po tym, jak wybuchła furią, powiedziała mi o tej rozmowie.
Ale...
Powiedziałam Kubie, a on na to, że nie ma zamiaru o tym rozmawiać.
Offline
Ewangelina napisał:
Powinnam to uściślić.
Pokłóciłam się z koleżanką a ona właśnie po tym, jak wybuchła furią, powiedziała mi o tej rozmowie.
Ale...
Powiedziałam Kubie, a on na to, że nie ma zamiaru o tym rozmawiać.
No to powiedziała w złości. Tylko dlaczego Twój nie chce o tym rozmawiać? Wrzucanie problemów do szafy tylko pogarsza sprawe. A Ty jesteś w stanie niepewności.
Offline
Użytkownik
No właśnie, nie zaprzeczył tym plotkom i boję się, że to, co jest między nami, wkrótce się wykruszy.
Offline
Administrator
Ewangelina napisał:
Powinnam to uściślić.
Pokłóciłam się z koleżanką a ona właśnie po tym, jak wybuchła furią, powiedziała mi o tej rozmowie.
Ale...
Powiedziałam Kubie, a on na to, że nie ma zamiaru o tym rozmawiać.
Kate napisał:
Tylko dlaczego Twój nie chce o tym rozmawiać? Wrzucanie problemów do szafy tylko pogarsza sprawe. A Ty jesteś w stanie niepewności.
może uznał, że nie ma o czym rozmawiać, bo to tylko plotki itp. i nie ma obowiązku tłumaczyć się z słów osób trzecich? trudno stwierdzić, co nim tu kieruje.
czy próbowałas spytać go, normalnie, wprost, bez oskarżeń, jak widzi Waszą przyszłość?
Offline
Użytkownik
BS, rozmawialiśmy o takich sprawach okrężnie, ale nigdy wprost.
Offline