Black Star - 2011-02-12 11:04:10

tak jak w ankiecie: czy obchodzicie walentynki? jeżeli tak, to w jaki sposób, jeżeli nie, to dlaczego. pytam z czystej ciekawości; przeczytałam w jakimś kobiecym piśmie, że walentynki są już bardzo popularne w Polsce i chcę się przekonać, czy to prawda.

Cleo - 2011-02-12 12:51:25

Cóż, nie, nie obchodzę. Nie dlatego, że nie mam z kim. Uważam, że to głupota. Powinno się cały czas okazywać uczucia. Dla mnie byłoby to krępujące święto.

Kate - 2011-02-12 13:20:35

Ja też w sumie nie obchodzę. To dla mnie dzień jak każdy inny ;)

El Nino. - 2011-02-12 16:15:12

ja wręcz nie lubię Walentynek. owszem, miałabym z kim je obchodzić, ale nie obchodzę. wydaję mi się, że to święto jest już tak przereklamowane, że szok. gdzie nie pójdę to widzę pełno serduszek! Tak jak Cleo uważam, że uczucia powinno okazywać się cały czas.

dracy - 2011-02-12 18:19:47

W obecnej chorej sytuacji jeszcze nie mam pojęcia, czy obchodzę.

Kit - 2011-02-12 20:25:01

Hmm. nie obchodzę, ale za to dostaję wtedy jeszcze większego doła :/

Black Star - 2011-02-13 14:14:41

ja też właściwie nie obchodzę, nie przepadam za okazywaniem uczuć "na pokaz". ale nie mam nic przeciwko miłym prezentom, kwiatkom czy czekoladkom i czasem sama rozdaje różnym znajomym. ;)

El Nino. napisał:

wydaję mi się, że to święto jest już tak przereklamowane, że szok. gdzie nie pójdę to widzę pełno serduszek!

no, mnie też najbardziej przeszkadza ta różowa serduszkowa atmosfera... przecież można uczucia okazywać w inny sposób.

Kit napisał:

Hmm. nie obchodzę, ale za to dostaję wtedy jeszcze większego doła :/

doła? czemu zaraz doła?

Pluszowy - 2011-02-13 14:38:53

Heh, jestem good, jako jedyny dałem ,,tak" w ankiecie : ].

Obchodzę je, to prawda, ale w jaki sposób to zależy od okoliczności. Ostatnie walentynki spędzałem na lodowisku, z moją ekipą w której NIE BYŁO DZIEWCZYN. Bawiliśmy się świetnie, więc wiem że można, i jestem na to żywym przykładem.

Co do obecnych walentynek, to niestety nie mogę się w tej chwili jednoznacznie określić. A to za sprawą tego że jakiś czas temu, serce nie sługa i tak wyszło że teraz muszę czekać na decyzję którą podejmie moja druga połówka z tytuły ,, być, albo nie być ". Dam wam znać, po walentynkach jak je spędziłem

Kit - 2011-02-13 15:27:42

Black Star napisał:

Kit napisał:

Hmm. nie obchodzę, ale za to dostaję wtedy jeszcze większego doła :/

doła? czemu zaraz doła?

Prosta sprawa, bo kiedy samotny osobnik od paru lat i mocno hmm.. bardzo mocno chcący mieć kogoś ale  który niema tej połówki, widzi multum ludzi chodzących za rączki i migdalących się na ulicy to go szlak trafia... :/

Livvy - 2011-02-13 16:42:30

Ja też obchodzę =]
I, prawdę mówiąc, w tym roku wyjątkowo cieszę się z tego, że są ^^

Kate - 2011-02-13 17:01:40

Kit napisał:

widzi multum ludzi chodzących za rączki i migdalących się na ulicy to go szlak trafia... :/

witaj w klubie :P
w sumie to ja już się przyzwyczaiłam. Proponuję całodniowy maraton filmowy, żeby z domu nie wychodzić xD. Nie no, nie każdy to lubi. Ja bardzo lubię leniuchować i chętnie to jutro zrobię :D

Roberta - 2011-02-13 17:27:25

Jeśli chodzi o walentynki to dla mnie równie dobrze mogą nie istnieć, ale wiem, że dla wiekszości to jest jeden z najbardziej oczekiwanych dni w trakcie roku. Może nie przepadam za nimi, ponieważ nie mam z kim ich obchodzić. A ostatnio troche zawiodłam się na milości. Jutrzejszy dzień spędze pewnie jak każdy inny, a wieczorem spotkam się z przyjaciólmi, którzy zawsze potrafią sprawić, że mam dobry humor. Jednak życze wszystkim zakochanym, aby jutrzejszy dzień był dla niech niezapomniany.

Kate - 2011-02-13 19:26:03

Roberta napisał:

że dla wiekszości to jest jeden z najbardziej oczekiwanych dni w trakcie roku..

właśnie mi przypomniałaś czasy z lat podstawówki, kiedy wszyscy pisali na lekcjach do siebie listy miłosne i przyjacielskie :) To było bardzo miłe!

Black Star - 2011-02-13 21:13:13

Kate napisał:

Kit napisał:

widzi multum ludzi chodzących za rączki i migdalących się na ulicy to go szlak trafia... :/

witaj w klubie :P

mnie to w sumie nawet nie wkurza, lubię jak ludzie są zadowoleni. ;) skoro są zakochani, to niech się cieszą, czemu nie?

Pluszowy napisał:

Co do obecnych walentynek, to niestety nie mogę się w tej chwili jednoznacznie określić. A to za sprawą tego że jakiś czas temu, serce nie sługa i tak wyszło że teraz muszę czekać na decyzję którą podejmie moja druga połówka z tytuły ,, być, albo nie być ". Dam wam znać, po walentynkach jak je spędziłem

to powodzenia, żeby się udało ;)

Kit - 2011-02-13 23:36:25

Black Star napisał:

Kate napisał:

Kit napisał:

widzi multum ludzi chodzących za rączki i migdalących się na ulicy to go szlak trafia... :/

witaj w klubie :P

mnie to w sumie nawet nie wkurza, lubię jak ludzie są zadowoleni. ;) skoro są zakochani, to niech się cieszą, czemu nie?

Może.. ale gdyby nie to, że jutro muszę skoczyć na uczelnie po wpisy to bym się z domu nie ruszył... Po prostu zapewne jak spotkam sporo osób "świętujących" to się rozbeczę i tyle będzie, bo będę musiał się kryć przed współlokatorem... Po prostu po sesji i paru innych sprawach mam wszystkiego dość i wszystko od razu mnie tyka jakby było rozżarzone do czerwoności...

dracy - 2011-02-14 00:36:54

Jednak obchodzę, i chwała za to.  W sumie to miłe święto, chociaż trochę kiczowate.

Cleo - 2011-02-14 13:16:53

Jeśli wszystko jest z umiarem - to ok. Ale jak widzę, że ludzie sobie wpychają język do gardła, to po prostu odpadam. Nie jestem za manifestacją uczuć w miejscach publicznych.

Black Star - 2011-02-14 13:19:26

Cleo napisał:

Ale jak widzę, że ludzie sobie wpychają język do gardła, to po prostu odpadam. Nie jestem za manifestacją uczuć w miejscach publicznych.

wiadomo, ale to przeszkadza w każdy dzień, nie tylko w walentynki, prawda?

Cleo - 2011-02-14 13:27:04

Ano. Ale w ten dzień większy "wysyp" zakochanych na ulicach, to i zjawisko się zwielokrotnia

dracy - 2011-02-14 21:43:27

O dziwo, ja dzisiaj nie widziałam aż tak wielu par... ale dobiła mnie obmacująca się na ławce w markecie dwójka x.x'   rozumiem, trzymac się za ręce czy nawet przytulic, ale bez takich. Mimo tego, że nie jestem singielką starałam się nie okazywac za bardzo uczuc, bo wiem z doświadczenia rok temu, jakie to jest koszmarne. Niektórzy serio mogliby się opanowac...

Black Star - 2011-02-15 09:38:32

dracy napisał:

O dziwo, ja dzisiaj nie widziałam aż tak wielu par... ale dobiła mnie obmacująca się na ławce w markecie dwójka x.x'   rozumiem, trzymac się za ręce czy nawet przytulic, ale bez takich. Mimo tego, że nie jestem singielką starałam się nie okazywac za bardzo uczuc, bo wiem z doświadczenia rok temu, jakie to jest koszmarne. Niektórzy serio mogliby się opanowac...

no, dokładnie. nie mam nic przeciwko zakochanym, sama bywałam zakochana, ale z niektórymi "rzeczami" mogli by się pohamować... nie wszystko trzeba pokazywać całemu światu.

Black Star - 2015-02-11 18:15:04

odświeżę sobie stary temat, jako że idą walentynki :D na rozluźnienie atmosfery najpierw coś dla śmiechu: http://i1.kwejk.pl/k/obrazki/2015/02/aa … bda3ae.jpg a teraz tak bardziej na poważnie: z ankiety**, którą tutaj wstawiłam kilka lat temu (tak, ten temat jest 2011 roku, taka starość O_o) wynikałoby, że większość z nas ma do walentynek podejście nieco sceptyczne, bo kicz, bo trochę na pokaz... ale może coś się zmieniło? może teraz dostrzegacie pozytywne strony walentynek?

ja w sumie mam podejście podobne jak parę lat temu, tzn. niespecjalnie mnie jarają, ale też nie hejtuję, że tak to ujmę. nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek obchodziła jakoś specjalnie (raz z byłym facetem jedliśmy co prawda 14.02 makaron w kształcie serduszek, ale to był przypadek, bo tylko taki został z innej okazji :D) raczej, czy jestem sama czy jestem z kimś, spędzam ten dzień dość normalnie. w tegoroczne walentynki mam jakieś plany ze znajomymi, ale bez podtekstu.

ale obserwowanie zakochanych par na ulicach* i w ogóle radosnych ludzi, to fajne. :) od razu ten dzień jakoś wyróżnia się na tle innych, szarych, lutowych dni. różowe serducha też są spoko, do popatrzenia, trochę kiczu raz na rok jeszcze nikogo nie zabiło.

*o ile nie robią na tych ulicach rzeczy, które bardziej pasują do sypialni, wiadomo, w kwestii nadmiernego okazywania sobie czułości podtrzymuję swoje zdanie sprzed lat, tzn. zachować umiar w manifestowaniu uczuć w przestrzeni publicznej.
**ankieta wciąż działa, więc jak ktoś nie miał okazji jeszcze głosować, to proszę. :)

Cleo - 2015-02-11 19:25:24

Nie lubię walentynek i bynajmniej nie dlatego, że nie mam z kim ich obchodzić, bo P. jest daleko.

Pytał, gdzie idę. Gdy wyjaśniłam, że nigdzie, bo nie lubię tego dnia, próbował mnie namówić na wyjście z koleżanką. Odpowiedziałam, że spotykamy się w innym terminie, a poza tym, wszystkie knajpy wokół mają już komplet. Potem dałam dużymi literami do zrozumienia kolejny raz, że NIE LUBIĘ TEGO ŚWIĘTA. Nigdy go nie obchodziłam, nie zamierzam tego zmieniać, bo tak ktoś wymyślił. Dodałam, że bardziej cierpię w wigilię niż w to randomowe pseudoświęto.
Chyba wyraziłam się dostatecznie jasno, bo już nie nalegał.

ThunderBird - 2015-02-11 22:22:43

Mi to 'święto' jest w sumie obojętne. Nie jestem jakimś zwolennikiem walentynek, ale też nie jestem taki że tego święta nienawidzę. Po prostu stu procentowa neutralność :D

Black Star - 2015-02-19 17:46:41

Cleo napisał:

Dodałam, że bardziej cierpię w wigilię niż w to randomowe pseudoświęto.

o, właśnie. kilku moich znajomych powyjeżdzało w tym roku na różne erazmusy i takie cuda, bez swoich drugich połówek, i też wspominają, że bardziej tęsknili w święta niż w walentynki.

ThunderBird napisał:

Mi to 'święto' jest w sumie obojętne. Nie jestem jakimś zwolennikiem walentynek, ale też nie jestem taki że tego święta nienawidzę. Po prostu stu procentowa neutralność :D

to podobnie jak ja ^^

ale, co mnie zdziwiło, bo koniec końców byłam w walentynki w mieście, chodziliśmy ze znajomymi trochę po galerii a trochę siedzieliśmy w knajpie, wszędzie było... raczej pusto. tzn. baliśmy się, czy np. będą miejsca w knajpie, czy może wszystko pozajmują świętujące pary, ale tak naprawdę par widzieliśmy bardzo mało. więc chyba popularność walentynek coraz mniejsza. :D

ThunderBird - 2015-02-19 19:14:18

więc chyba popularność walentynek coraz mniejsza. :D

Lub zazwyczaj nie zwracaliśmy na to uwagi, skoro jest nam to obojętne.

Black Star - 2015-03-01 22:41:35

ThunderBird napisał:

więc chyba popularność walentynek coraz mniejsza. :D

Lub zazwyczaj nie zwracaliśmy na to uwagi, skoro jest nam to obojętne.

też możliwe, fakt faktem, człowiek zawsze bardziej zwraca uwagę na to, co go interesuje. :)

Cleo - 2015-03-02 11:50:18

Osobiście zauważyłam tylko "wysyp" reklam typu "Merci" w tv w tym czasie. Albo po prostu mam słabą pamięć :D

mireilla - 2015-03-07 11:55:23

Niet. Obchodzę tylko urodziny i imieniny, świąt komercyjnych nie lubię.

Black Star - 2015-03-08 13:20:13

Cleo napisał:

Osobiście zauważyłam tylko "wysyp" reklam typu "Merci" w tv w tym czasie.

to mnie na szczęście omija odkąd nie mam telewizora. XD w internecie natomiast adblock everywhere i udaję, że reklamy nie istnieją. :D

Ewangelina - 2015-03-08 13:26:40

Lubię to święto, ale sądzę że miłość swojej drugiej połówce należy okazywać przy każdej nadarzającej się do tego okazji. Na ostatnie walentynki dostałam od chłopaka czarno różową poduszkę. Na jednej stronie pisze "dzisiaj nie kochanie", na drugiej "dzisiaj tak kochanie". :D a ja mu podarowałam miłosny wiersz, napisany przeze mnie w gimnazjum.

convallaria - 2015-03-11 14:26:27

A ja nie przepadam za Walentynkami, to takie komercyjne święto. Nie można się wtedy wybrać na kolację, bo wszystkie stoliki w restauracjach porezerwowane, nie można wyjść do kina, bo wszystkie bilety wykupione. Wszędzie tłumy zakochańców i wysyp misio-serduszek.

Black Star - 2015-03-13 18:55:05

convallaria napisał:

Nie można się wtedy wybrać na kolację, bo wszystkie stoliki w restauracjach porezerwowane, nie można wyjść do kina, bo wszystkie bilety wykupione. Wszędzie tłumy zakochańców i wysyp misio-serduszek.

generalnie często mam podobne przemyślenia, ale w tym roku w ogóle tego nie zauważyłam - stoliki puste, zakochanych par prawie nie widziałam, zupełnie jakby ludzie przestali świętować walentynki.

Livvy - 2015-06-14 00:08:03

generalnie często mam podobne przemyślenia, ale w tym roku w ogóle tego nie zauważyłam - stoliki puste, zakochanych par prawie nie widziałam, zupełnie jakby ludzie przestali świętować walentynki.

Bo teraz modne jest, żeby walentynek NIE świętować. Bo jeszcze znajomi się będą nabijać! ;)

Black Star - 2015-06-14 13:12:30

Livvy napisał:

generalnie często mam podobne przemyślenia, ale w tym roku w ogóle tego nie zauważyłam - stoliki puste, zakochanych par prawie nie widziałam, zupełnie jakby ludzie przestali świętować walentynki.

Bo teraz modne jest, żeby walentynek NIE świętować. Bo jeszcze znajomi się będą nabijać! ;)

serio? nie miałam pojęcia, że taka zmiana trendu zaszła. wśród moich znajomych jest stała grupa, która świętuje (nawet jeśli akurat są samotni, to wybierają się np. na jakieś większe walentynkowe party) i taka, która nie świętuje od lat.

GotLink.pl