Pluszowy - 2010-12-30 10:28:05

A wiecie co, ja was zaskoczę, a co ;)

Może tego po mnie nie widać (choć mogę się mylić) ale moje poglądy są nieco inne. Ja wyznaję taką zasadę: "nigdy nie kochaj nikogo tak mocno, abyś nie mógł bez niego żyć, gdyby odejdzie". Może jestem zapobiegliwy, albo zwyczajnie głupi, to już zostawiam waszej ocenie. Zachęcam do udzielania się w tej kwestii, bo chętnie poznam wasze poglądy

Kate - 2010-12-30 11:33:02

Hm, może po prostu nie chcesz być na tyle zaślepiony miłością, aby zapomnieć o swoim życiu codziennym, obowiązkach, hobby. W sumie to Cię rozumiem, kierujesz się rozumem. Zobaczymy tylko, jak będzie w praktyce :D

Black Star - 2010-12-30 11:51:51

hm. z moich obserwacji wynika, że takie podejście raczej nie jest ani odosobnione, ani zaskakujące. coraz więcej osób deklaruje zasadę dużej ostrożności w miłości, albo wręcz (w skrajnych przypadkach) unikanie "poważnych związków" w ogóle. niemniej, tak jak pisze Kate, bardzo często takie deklaracje są raczej teoretyczne, bo w praktyce różnie bywa.

Pluszowy - 2010-12-30 12:43:02

Prawda prawda, ale zauważcie też że pewność taką nabywa się przez określone doświadczenia. Z niczego nie bierze się poglądów, które mogą warunkować na naszym przyszłym życiu, i szczęściu.

Po prostu w miarę latek, rozumiemy że lepiej by było nie poświęcać szkoły dla życia towarzyskiego, bo dziewczynę możemy sobie do biedy znaleźć zawsze, a szkołę ?

El Nino. - 2010-12-30 18:01:38

Pluszowy napisał:

Po prostu w miarę latek, rozumiemy że lepiej by było nie poświęcać szkoły dla życia towarzyskiego, bo dziewczynę możemy sobie do biedy znaleźć zawsze, a szkołę ?

wiesz co, jeżeli czujesz, że jest to prawdziwa miłość bez której nie wyobrażasz sobie życia to i szkołę dla niej poświęcisz, czasami nawet więcej. Ale wydaję mi się, że w naszym, waszym ;D wieku jeszcze nie czujemy czegoś takiego, to przychodzi później. Teraz często myli się zauroczenie z miłością.

Kate - 2010-12-30 18:44:38

El Nino. napisał:

Pluszowy napisał:

Po prostu w miarę latek, rozumiemy że lepiej by było nie poświęcać szkoły dla życia towarzyskiego, bo dziewczynę możemy sobie do biedy znaleźć zawsze, a szkołę ?

wiesz co, jeżeli czujesz, że jest to prawdziwa miłość bez której nie wyobrażasz sobie życia to i szkołę dla niej poświęcisz, czasami nawet więcej.

Oj bywa bywa.

El Nino. napisał:

Teraz często myli się zauroczenie z miłością.

tak, prawda. Ja jeszcze nigdy się nie zakochałam, wciąż czekam na ten moment. Jak dla mnie zauroczenie bywa z czasem wkurzające, bo wiesz że nic więcej z tego nie będzie, a i tak ciągle o tej osobie myślisz. No, ale w końcu mija ^^

Pluszowy - 2010-12-30 22:55:52

El Nino. napisał:

wiesz co, jeżeli czujesz, że jest to prawdziwa miłość bez której nie wyobrażasz sobie życia to i szkołę dla niej poświęcisz, czasami nawet więcej. Ale wydaję mi się, że w naszym, waszym ;D wieku jeszcze nie czujemy czegoś takiego, to przychodzi później. Teraz często myli się zauroczenie z miłością.

Według mnie, nieco mylisz pojęcia ;)

Nie można dla swojej dziewczyny/ swojego chłopaka poświęcić szkoły, to największy błąd jaki można w tym wieku popełnić. Nie mówię jednak że nie można się w żaden związek angażować, przed skończeniem szkoły, nie. Trzeba znaleźć złoty środek, między szkołą, a miłością, a wtedy wszystko staje się bardziej klarowne.

Nawiasem mówiąc, miłości można doświadczyć w każdym wieku. Psychologia mówi o zauroczeniu, w pewnym wieku przeradzającym się w coś więcej. Spróbuj wmówić to swoim rodzicom, którzy np. poznali się w szkole średniej :). Nie da się tego jednoznacznie określić, czy to miłość, czy tylko zauroczenie. Trzeba zwyczajnie to poczuć

Black Star - 2010-12-30 23:11:56

Pluszowy napisał:

Prawda prawda, ale zauważcie też że pewność taką nabywa się przez określone doświadczenia. Z niczego nie bierze się poglądów, które mogą warunkować na naszym przyszłym życiu, i szczęściu.

Po prostu w miarę latek, rozumiemy że lepiej by było nie poświęcać szkoły dla życia towarzyskiego, bo dziewczynę możemy sobie do biedy znaleźć zawsze, a szkołę ?

jasne, że to nasze doświadczenia budują nasze podejście do tego typu spraw.
ale z drugiej strony, skąd wiadomo, czy w miarę (kolejnych) latek nie przyjdą inne doświadczenia...? tak naprawdę, wszystko się może jeszcze nie raz zmienić, priorytety też. w końcu trudno jest w wieku tych 18 lat zaplanować sobie całe życie.

Pluszowy - 2010-12-30 23:14:16

Masz rację, poza niektórymi drobnymi wyjątkami,

średniowiecze już co prawda się skończyło, ale kiedy ktoś ma zaplanowane już życie, to jaki może mieć wpływ na to, jak będzie wyglądało ?

Natka1995 - 2011-01-11 22:55:00

Ale nie zawsze jest taki złoty środek. Niekiedy jest tak że jesteś po uszy zadurzony w swojej połówce że świata po za nią nie widzisz. I szkoła no cóż... sam się domyśl.. nie ma u takich osób znaczenia.
Ja uważam że można się do kogoś przywiązać, ale najgorsze jest to cierpienie po stracie tej osoby.
Ja przywiązałam sie do mojego przyjaciele i go straciłam to później bolało.
Ale mówimy o miłości jak to moja mama mówi : ,,Na nią przyjdzie czas i pora, teraz jest szkoła"
No i trochę ją popieram. Ale jeden mój znajomy powiedział mi i mojemu chłopakowi : ,, to nie jest miłość to jest przyzwyczajenie" to niby miało się tyczyć nas. Ok owszem jesteśmy do siebie przyzwyczajeni. I codziennie się spotykamy. Ale ja uważam że to jest miłość, bo wiem,że kocham mojego chłopaka bo gdyby chciał ode mnie odejść pewno bym płakała, tęskniła i wgl. ale pozwoliła bym mu na to bo bym pragnęła jego szczęścia. A jak by odszedł to widocznie nie był ze mną szczęśliwy. I miała bym nadzieje że jakaś inna dziewczyna by dała mu to szczęście.

Pluszowy - 2011-01-29 16:48:16

Natka1995 napisał:

Ale nie zawsze jest taki złoty środek. Niekiedy jest tak że jesteś po uszy zadurzony w swojej połówce że świata po za nią nie widzisz. I szkoła no cóż... sam się domyśl.. nie ma u takich osób znaczenia.
Ja uważam że można się do kogoś przywiązać, ale najgorsze jest to cierpienie po stracie tej osoby.
Ja przywiązałam sie do mojego przyjaciele i go straciłam to później bolało.
Ale mówimy o miłości jak to moja mama mówi : ,,Na nią przyjdzie czas i pora, teraz jest szkoła"
No i trochę ją popieram. Ale jeden mój znajomy powiedział mi i mojemu chłopakowi : ,, to nie jest miłość to jest przyzwyczajenie" to niby miało się tyczyć nas. Ok owszem jesteśmy do siebie przyzwyczajeni. I codziennie się spotykamy. Ale ja uważam że to jest miłość, bo wiem,że kocham mojego chłopaka bo gdyby chciał ode mnie odejść pewno bym płakała, tęskniła i wgl. ale pozwoliła bym mu na to bo bym pragnęła jego szczęścia. A jak by odszedł to widocznie nie był ze mną szczęśliwy. I miała bym nadzieje że jakaś inna dziewczyna by dała mu to szczęście.

Jak sama zauważyłaś, niekiedy pogodzenie tego co ważne, a ważniejsze staje się niemożliwe.

Musiałem ostatnio odbyć dość trudną rozmowę z jedną z moich koleżanek. Trudną, bo wiedziałem o tym że ona coś kręci w moją stronę, jednocześnie wiedziałem że z tego nic nie będzie, bo dla mnie coś takiego jak miłość nie istnieje, i nic co z nią związane nie jest dla mnie ważne. Jak mówiłem, to była jedna z trudniejszych rozmów jakie musiałem odbyć.

Życie jest dla mnie zbyt krótkie, aby znowu tracić nerwy, i łzy na uczucia. Stąd nie będę tego nigdy więcej robił, skupię się wyłącznie na moich marzeniach, i będę starał się je zrealizować. I to realizować je tak, aby za kilka lat spojrzeć w swoje odbicie w lustrze z uśmiechem na ustach, i ze świadomością że wszystko to co mam i osiągnąłem, zawdzięczam sobie, i tylko sobie. Nikogo nie będę wykorzystywał, na nikim się opierał, oczekiwał od nikogo pomocy, współczucia, ani wsparcia. Po prostu od dzisiaj jestem ja, a nie dwie połówki mnie w formie dwoje ludzi.

Kate - 2011-01-29 18:07:29

Pluszowy jak chcesz, Twoje życie. Fajnie, że zamierzasz skupić się na swoich planach i przyszłości.

Moim zdaniem nie można jednak powiedzieć po nieudanym związku, że "miłość nie istnieje". Każdy wie, że to nie prawda. Miłość można dostrzec pomiędzy matką, a dzieckiem, pomiędzy człowiekiem, a zwierzęciem, pomiędzy kobietą, a mężczyzną. Nie rozumiem, dlaczego dużo ludzi słowo "miłość" kojarzą tylko ze związkami! Pozwolę sobie skopiować znaczenie tego słowa z wikipedii :

Miłość jest dowolną ilością emocji i doświadczeń zachodzących z powodu silnej więzi. Słowo miłość może odnosić się do wielu różnorodnych uczuć, stanów i postaw, poczynając od ogólnego zadowolenia, a kończąc na silnej więzi międzyludzkiej. Rozmaitość użyć i znaczeń, połączona z zawiłością opisywanych przez nią uczuć, powoduje, że miłość jest niespotykanie trudna do zdefiniowania, nawet w porównaniu do innych stanów emocjonalnych.
Miłość jest przedmiotem i źródłem inspiracji dla twórców sztuki oraz literatury, religii i psychologii. Przez niektórych ludzi bywa uważana za sens życia ludzkiego – czyniąca je prawdziwym i w pełni szczęśliwym.

Pluszowy - 2011-01-30 10:32:06

Kate napisał:

Miłość można dostrzec pomiędzy matką, a dzieckiem, pomiędzy człowiekiem, a zwierzęciem, pomiędzy kobietą, a mężczyzną.

W tym wypadku racja, zbyt ogólnie to powiedziałem nie mówiąc jednocześnie o co mi naprawdę chodzi.

Jasne, miłość matki do dziecka, bez wątpienia. Miłość do zwierzęcia, oczywiście. Sam mam psa, i nie wiem jak bym się czuł gdyby mnie rano nie budził swoim mokrym nochalem. Źle jednak interpretujesz moje podejście, bo ja wcale nie opieram swoich poglądów na nieudanych związkach, cóż raz na wozie, raz pod wozem. Po prostu, jestem w takim wieku kiedy rozwija się ludzka psychika, zaczynamy patrzeć na wszystkie sprawy z zupełnie innej perspektywy, i to właśnie to decyduje o tym że mam takie, a nie inne podejście w kwestii miłości. Jest dla mnie ona nic nie warta, po prostu. I jak wcześniej mówiłem, nie opieram tego na związkach, ponieważ nie mam z nimi problemu, jeśli chce z kimś być to jestem, jeśli nie odczuwam takiej potrzeby to nie jestem, prosta sprawa.

Cholera, muszę bardziej precyzować swoje wypowiedzi. Moja polonistka miała jednak rację, za dużo myślę podczas pisania i mam tendencję do abstrakcyjnych myśli, których znaczenie tylko ja potrafię ogarnąć ;)

kinderkowa - 2011-02-12 19:36:10

Miłość miłość... Nie znam się na niej, bo w sumie nigdy z nikim nie byłam... Ale jest to uczucie i nic dziwnego, że czasami nie umiemy sobie z nim w odpowiedni sposób poradzić. Chodzi mi o to, że nie potrafimy (w większości przypadków) jasno tej drugiej osoby usadowić w naszym życiu tak, by nie kolidowała ze sprawami codziennymi.
To normalne, że po stracie osoby, którą kochaliśmy tęsknimy. Zawsze się tęskni niezależnie od rzeczy, którą tracimy czy od uczucia, którym darzyliśmy. Tęsknimy za znajomymi, przyjaciółmi, za długimi rozmowami, za pewnymi przyzwyczajeniami, ja tęsknię za ulubionym kubkiem... Trudno nie tęsknić za swoim/swoją chłopakiem/dziewczyną, skoro dużo daliśmy w nasz związek. A poza tym, mnie np. jest głupio tracić kontakt nawet jeśli z kimś tylko kręciłam. Bo w końcu trochę rozmawialiśmy ze sobą, a to że nie będziemy razem nie powinno być powodem do zrywania znajomości.

Pewnie to co napisałam ma się nijak do Waszych postów, ale chciałam po prostu wyrazić się na ten temat. :D

Pluszowy - 2011-02-13 14:35:55

Po pierwsze, Twoje zdanie jest tutaj tak samo ważne jak moje, i jak każdego innego kto odwiedza to forum (za wyjątkiem naszych kochany adminów ;*) więc trochę więcej śmiałości w tym mówisz, bo masz rację, tylko trzeba trochę pewności siebie aby we właściwy sposób to wyrazić.

Co do samego tematu, to w zasadzie mam pewną myśl do przedstawienia, ale może zrobię to dopiero jutro, bo jak wiecie jutro jest międzynarodowy dzień samogwałtu, więc moje zdanie może jeszcze ulec zmianie, a nie lubię się poprawiać ;))

Kate - 2011-02-13 16:58:10

Pluszowy napisał:

i jak każdego innego kto odwiedza to forum (za wyjątkiem naszych kochany adminów ;*)

?

Pluszowy - 2011-02-13 18:17:14

Ktoś kto pilnuje porządku jest nieco ponad, czyż nie ?

Livvy - 2011-02-13 18:54:03

Wszyscy jesteśmy równi

Kate - 2011-02-13 19:27:10

Właśnie, livvy ma rację. Nikt tu nie ma zamiaru się wywyższać. Nie rozumiem, skąd masz o nas takie zdanie?

Pluszowy - 2011-02-13 20:12:15

W sumie macie racje.

Ale tu nie chodzi o to, że nie wiem, że jakoś, no wiecie ;) po prostu ktoś kto pilnuje porządku dla mnie jest nieco wyżej nad innymi, choćby i z tego faktu że pilnuje porządku.

Nie przejmujcie się mną

Cleo - 2011-02-13 20:32:36

Nikt nigdy nie był tutaj traktowany gorzej, bo jest niższy rangą. Zawsze bierzemy pod uwagę zdanie każdego, a to, że mamy parę opcji więcej niż wy, tak naprawdę nie ma nic do rzeczy. Na forum jest względny porządek i nie musimy nawet używać tych opcji.

Black Star - 2011-02-13 21:02:48

Cleo napisał:

Nikt nigdy nie był tutaj traktowany gorzej, bo jest niższy rangą. Zawsze bierzemy pod uwagę zdanie każdego, a to, że mamy parę opcji więcej niż wy, tak naprawdę nie ma nic do rzeczy. Na forum jest względny porządek i nie musimy nawet używać tych opcji.

tak jak napisała Cleo. fakt, że część osób ma dodatkowe opcje odnoście moderowania forum nie oznacza, że ich wypowiedzi są ważniejsze.

i, pilnując porządku, chciałabym przypomnieć, że tematyką tego wątku jest miłość, a nie hierarchia społeczna na forumowej drabinie. ;)

fajnie:D - 2011-06-11 21:28:51

chciałabym żebyście mi poradzili.
Bo już jutro mija rok od kiedy jestem z chłopakiem.
Mam 14 lat, i mam taki problem...
wogóle nie daje sie swojemu chłopakowi całować.
Bo nie wiem czemu ale boje się, całowałam się już przedtem z innymi, i również z nim, ale jeszcze wtedy z nim ine chodziłam.
ps: kiedys mnie bardzo zranił bo powiedział mi że mnie kocha itd, a  ja go mocno kochałam, i on się śmiał tak naprawde ze mnie, kiedy to mówiłam, :{

ale teraz mnie kocha naprawde i to wiem, ale boje się nie wiem czemu...
prosze pomóżcie. ! ;)

Fay - 2011-06-20 20:52:18

fajnie:D
Nie chciałbym brzmieć, jakbym był Twoim rodzicem, ale serio, masz jeszcze czas na "te" sprawy - chłopak, pocałunki, "coś więcej", etc.

Poza tym, może będę cyniczny, ale powiem wprost: nie wierzę w coś takiego jak "miłość" w wydaniu nastolatków. To po prostu jest taki okres, że nawet gdy spojrzenie na coś wydaje się poważne, to w gruncie rzeczy rzadko kiedy takie jest.

Black Star - 2011-06-23 19:30:55

Fay napisał:

Poza tym, może będę cyniczny, ale powiem wprost: nie wierzę w coś takiego jak "miłość" w wydaniu nastolatków. To po prostu jest taki okres, że nawet gdy spojrzenie na coś wydaje się poważne, to w gruncie rzeczy rzadko kiedy takie jest.

ale przecież zdarzają się związki, które potrafią zacząć się w liceum i trwać całe życie. ;P wiadomo, że nastoletnia miłość dojrzała nie jest, ale to właśnie wtedy się tej miłości uczymy, więc nie odrzucajmy może wszystkich doświadczeń młodego wieku jako nieważnych. wiadomo, że kiedyś będziemy na to patrzeć z pobłażliwym uśmiechem, ale kiedy mamy się poznawać, jak nie za młodu?

Fay - 2011-06-24 06:37:37

Black Star napisał:

ale przecież zdarzają się związki, które potrafią zacząć się w liceum i trwać całe życie. ;P wiadomo, że nastoletnia miłość dojrzała nie jest, ale to właśnie wtedy się tej miłości uczymy, więc nie odrzucajmy może wszystkich doświadczeń młodego wieku jako nieważnych. wiadomo, że kiedyś będziemy na to patrzeć z pobłażliwym uśmiechem, ale kiedy mamy się poznawać, jak nie za młodu?

Oczywiście, że się zdarzają - w żadnym wypadku tego nie kwestionuję. Co nie zmienia jednocześnie faktu, że zdarzają się one dostatecznie rzadko, bym uznał je za zwykłe - chlubne jak najbardziej - wyjątki. Szczególnie w erze "słoneczek" i innych rozrywek.

Nie mówię też, że "doświadczenia młodego wieku" są nieważne - staram się tylko patrzeć w miarę trzeźwo, i tyle.

Graż - 2012-02-23 19:43:04

Black Star napisał:

ale przecież zdarzają się związki, które potrafią zacząć się w liceum i trwać całe życie. ;P

Rodzice mojej przyjaciółki są ze sobą od liceum i są bardzo szczęśliwi, wiec jednak się zdarzają :)

Ja w sumie nie wiem czy powinnam się wypowiadać w tym temacie, nigdy nie kochałam i nie byłam kochana i uważam, że trudno mówić o miłości będąc np w gimnazjum nie poznawszy takowej jeszcze.

Black Star - 2012-02-24 21:58:54

To prawda, zresztą w ogóle o miłości trudno MÓWIĆ... bo nawet jeśli ktoś już ją przeżył, to jest to bardziej w sferze uczuć, przeżyć właśnie i niekoniecznie da się to opisać. najważniejsze, żeby wiedzieć 'że to jest właśnie to'.

GotLink.pl