Kaelsy - 2006-08-04 10:04:34

Jako,że straciłam tamte odcinki, postanowiłam napisać NE2.Gdzie głównym wątkiem będą moje szkraby:
-Omen-oczko w głowie mamusi/ulubieniec Piekła.
-Sven II(Junior)-oczko w glowie taty.
-Negra-niszczyciel spokoju.
-Imprenta-wcielenie spokoju
-Fastidiar-opiekun "sfiesontek"


Odcinek 1.

"Ryk Juniora"

Od owych wydarzeń minęło ok. 3 miechów.Bill po wyjściu z rodzinnego
domu Kati-Imeprium Zła-Piekła nigdy już nie zwątpił w jej słowa.
Wręcz przeciwnie,dowiedziawszy się,że wysłannicy Piekła chodzą po ziemi
i podpisują z ludźmi cyrografy dokładnie sprawdza każdą rzecz,którą
dostaje do podpisania.
Kaelsy z dziećmi zamieszkała w małym domku niedaleko wodospadu Niagara.
Dom ten liczył zaledwie 666 sypialni, 666 łazienek,666 pokoji do
zabaw,666 kuchni i oczywiście 666 666 666 666 666 666........składzików z
Voodką.
Bill i Patti zamieszkali po sąsiedzku,co nie bardzo cieszyło Bill'a.
-Patti,przecież jak będziemy mieszkać na przeciwko niej...to...Gdy
tylko Tom przyjedzie nas odwiedzić,ona się z nim prześpi...-Oznajmił
Bill,swojej ukochanej.
-Diabeł nie śpi...-powiedziała-Z byle kim...-uśmiechnęła się do niego
Patti.
-Nie obrażaj mego brata!-nakazał brunet.
-A Ty mojej siostry!-odgroziła się Patti.
-Ja jej nie obrażam...-odpowiedział skruszony.
-A co robisz?-spytała i usiadła mu na kolanach.
-Ja...ja...-zająknął się.
-Cię swędzą?-zdziwiła się Pati.
-Co?-spytał.
-A czy ja coś mówiłam?-szepnęła przymilnie.
-A nie?-zdziwił się.
-No...raczej nie...Powinieneś iść do lekarza...-odrzekła.
-Do diabła!-syknął.
-Jak wolisz...To zakładaj buty i idziemy!-uśmiechnęła się ciemnowłosa.
-Dokąd?-spytał.
-Jak to dokąd?Sam chciałeś iść do Kaelsy...-powiedziała radośnie.
-Ja?Nic takiego nie powiedziałem!-fuknął.
-Jak to nie?Jestem pewna,że przed chwilą to powiedziałeś...-mruknęła i
wyciągnęła Bill'a z domu.
***
A u Kati?Jak to u niej-krzyki,piski,wrzaski i głośna muza.Oczywiście to
jej żywioł.Jednak dzisiaj było dziwnie cicho.
-Chyba nic się nie stało?-smartwiła się Patti i zapukała do drzwi.Kati
otworzyła,wyglądała raczej nie swojo.
-Hey Kael.....Wyglądasz jak....-zastanowił się chwile Bill-Szok w
trampkach!-roześmiał się.
-A Ty zaraz będziesz miał mojego "trampka" na twarzy"-burknęła Kaelsy.
-Co się dzieje,Kate?-spytała troskliwie Pati-Wylądasz jak półtora
niszczęścia...-osądziła.
-Oż!Dzieki!...-uśmiechnęła się Kate-Junior ząbkuje...darł się przez
całą noc....Nie moge sobie poradzić.-opowiedziała wpuszczając gości do
środka.Dom wyglądał jak sajgon,wszędzie walały się butelki...z
Voodką,dzieciaki były wszędzie i nigdzie,zabawki były porozwalane po
całym pokoju.
-Oj współczuje Ci-Pati przytuliła siostrzyczkę.
-TATAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!-rozległ się ryk Juniora.
-NIE MA TATY!!!-wydarła się zrozpaczona Kaelsy.
-TAAAATAAAAAAA!!!!-darł się piekielnie Sven J.
-I tak jest cały czas?-spytała Patti zatykając uszy.
-Mhmmm...Nawet mnie pogryzł...-żaliła się Kate.
-Mama!Ja cie do Dadazika!-rozwył się Omenek rozbudzony krzykiem
Juniora.Kate wzięła go na ręcę i usnął.Włożyłą go spowrotem do kołyski.
-TATAAA!!!-wył dalej Sven II.
-Junior!Przeklinam Cię!!!Bądź na chwilę cicho!-błagała Kate.
-Junior Cie pogryzł?-dopytała zatroskana siostra.
-Tak....przy karmieniu-jęknęła diablica.
-Gdzie?-spytał Bill.
-A czym się karmi niemowlaki?!-wrzasnęła Katlinka.
-Taaa?!-nie dowierzał Bill-Pokaż!-krzyknął i dostał w zamian pożądnego
kopniaka od żony.
-TATAAAAAA!!!-rozwył sie na nowo Junior.Kaelsy wzięła malca na ręcę i kołysała.
-Nie ma taty...-szeptała maluchowi do uszka.
-TATAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!-Junior nie chciał słuchać.
-Mówiłam Ci,że zatęsknią za tatą?-orzekła Livvy i sięgnęła po komórkę.

Narazie nudne,bo to wprowadzenie do Nowej Ery 2 ^^'
Proszę o komentarze,najlepiej cycate ^^

Cleo - 2006-08-04 10:49:23

Kaelsy z dziećmi zamieszkała w małym domku niedaleko wodospadu Niagara.
Dom ten liczył <b>zaledwie 666 sypialni, 666 łazienek,666 pokoji do
zabaw,666 kuchni i oczywiście 666 666 666 666 666 666........składzików z
Voodką</b>

Domyślam się,że w tym ostatnim pomieszczeniu mieszka Star :P

-Ja...ja...-zająknął się.
-Cię swędzą?-zdziwiła się Pati.
-Co?-spytał.
-A czy ja coś mówiłam?-szepnęła przymilnie.
-A nie?-zdziwił się.
-No...raczej nie...Powinieneś iść do lekarza...-odrzekła

LOL xD

-Do diabła!-syknął.
-Jak wolisz...To zakładaj buty i idziemy!-uśmiechnęła się ciemnowłosa.
-Dokąd?-spytał.
-Jak to dokąd?Sam chciałeś iść do Kaelsy...-powiedziała radośnie

Właśnie!Jak tak można co chwilę zmianiać zdanie!

Junior ząbkuje...darł się przez
całą noc....

Kael...on się drze ZAWSZE!Nie tylko kiedy ząbkuje!

-TATAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!-rozległ się ryk Juniora.
-NIE MA TATY!!!-wydarła się zrozpaczona Kaelsy.
-TAAAATAAAAAAA!!!!-darł się piekielnie Sven J.

AAA!Gdzie są moje nauszniki?!

Mama!Ja cie do Dadazika!-rozwył się Omenek rozbudzony krzykiem

Zaraz Ci go przyniosę ;)

-Taaa?!-nie dowierzał Bill-Pokaż!-krzyknął i dostał w zamian pożądnego
kopniaka od żony

A to zbok!

-Mówiłam Ci,że zatęsknią za tatą?-orzekła Livvy i sięgnęła po komórkę

Wyszedł 4 miesiące temu na Voodkę i nie wrócił :P

Wiem,że badziewny kom :P

Kaelsy - 2006-08-04 11:29:13

Twoje komy zawsze sią świetne ^^'

Livvy - 2006-08-04 18:44:26

Kati, pozniej koma poprawie, ale... nie pisz czym sie karmi niemowlaki, bo mnie krew zalewa (przypomina mi sie Sukriti)

Kaelsy - 2006-08-04 18:47:13

NEWS

Rozmowa ze Sven'em

-Co robisz?-zdziwiła się Kate,bujając na rękach Juniora.
-Dzwonie po Sven'a-oznajmiła i wyszła z pokoju zanim Kate zdążyła zareagować.Tymczasem Omenek zasnął przytulajac sie do dwóch starszej siostry.
-A Omenek już od małego otacza się płcią piękną...-roześmiał się Bill.
-Może będzie z niego lepszy casanova od Ciebie-odpowiedziała ironicznie Kael,machając przy tym ogonem.
-TATAAAAAAA!!!-znowu rozdarł się Juniorek.
-Za to Negra...nie ma zbyt dobrego gustu i chyba czesto popełnia błędy...-śmiał się brunet patrząc na jedną z córek Kaelsy przytuloną do spa i śpiącą w jego koszyku-Pewnie ma to po mamie...-dopowiedział złośliwie.
-Oż w mordkę pszczelą!Zaras zarysuję Ci twarz!-wrzasnęła Kate,rozbudzajac tym samym przysypiajacego Sven'a II.
-TAAAATUUUUUUUUUUUUŚ!!!!!!!!!!!-rozdarł sie na nowo brzdąc.
***
Tymczasem w pokoju obok.Patti rozmawiała przez telefon z ojcem maluchów.
-Sven?-spytała.
-Taaa...-usłyszała ciche przytaknięcie.
-Sven!!!Odwróć telefon!W drugą strone!-krzyknęła do słuchawki.
-Aaaa...No tak...-powiedział,tym razem Patti usłyszała go głośno i wyraźnie.
-Sven,to Ty?-ponowiła pytanie.
-A czego się spodziewałaś dzwoniąc do mnie?-spytał zdziwiony.
-Jest z Tobą aż tak źle,że porównujesz sie do rzeczy?-spytała.
-Nie!-krzyknął,bo Junior jak zwykle się prół-Co tam sie dzieje?!Mordujecie kogoś?!-krzyczał.
-Tak!Twoje dzieciaki mordują Kati!-Pati również wrzeszczała.
-Co?!-Sven potknął się o sznurówki.
-To Junior!Tęskni za Tobą!Po za tym ząbkuje! I jak zwykle nie daje żyć Kaelsy!-wrzasnęła.
-Daj mi go...-poprosił Sven.Livvy zaniosła telefon Kati i Juniorkowi.
-To tata...Junior, tata-poinformowała syna Kate i przyłożyła mu komórkę do ucha.
-TATAAAAAAA!-rozdarł się malec do słuchawki.
-Junior,nie krzycz...-szepnął Sven.
-Tata pyjdzie do Junolka? -spytał cichutko Junior.
-Junior...nie moge...-odparł-Przykro mi...-dodał.
-TAAAATAAAAAAAAA!!!!-rozpłakał się na dobre malec.
-Synku nie płacz...-prosił Sven-Nie moge tego znieść...Daj mame-powiedział.
-Tio tata...mamusiu,tata-wychlipał Juniorek i przyłożył Kael słuchawkę do ucha.
-Kaelsy?...-bardziej oznajmij,niż zapytał Sven.
-A kto jest matką Twoich dzieci?-spytała.
-Tak...to Ty-stwierdził.
-Odwiedź mnie z dziećmi...-powiedział spokojnie.
-A Ty nie możesz przyjść?-prychnęła-Bez łaski!Sama poradze sobie z Juniorem!-krzyknęła.
-Kate!Z checią bym przyszedł!Ale jestem na odwyku!-zdenerwował się.
-W psychiatryku?-przedrzeźniała.
-Na odwyku!-krzyknął ryfter.
-Stary Pierniku?!-nadal przedrzeźniała blondynka.
-O-D-W-Y-K-U-przeliterował.
-Łooooo...Kiedy się tego nauczyłeś?-spytała z nutką ironi w głosie.
-Czego?-zdziwił się.
-No!Wiesz...Literować...-wybuchnęła śmiechem.
-Drwisz sobie ze mnie?!-krzyknął rozzłoszczony.
-Czy drzwi walły we mnie? Nie...ale dzieki za troske.-odrzekła złośliwie.
-Zaraz Cię walnę!-burknął.
-Masz dużą wannę?-spytała.
-Czy Ty jesteś głucha? -syknął.
-Czy ktoś mnie kocha? A co to za pytanie?!-krzyknęła.
-Czy Ty mnie słuchasz?!?!-wrzasnął wściekle.
-Nie jestem głucha!-odwrzasnęła.Bill i Patti patrzyli na nią i zastanawiali się,o czym oni wogóle gadają.
-To jak?Przyjdziesz?-ponowił pytanie ryfter.

Prosze o komy!Bo nic więcej nie pisze!Do tego i następnego odcinka xD

Sven - 2006-08-04 18:54:36

No cóż...teraz cycatego nie dam...wiesz...nie...ja nie dam rady tego skomentować...to było zbyt przykre.....jakby przykra wizja przyszłości.....:(

Talka - 2006-08-04 22:54:11

oczywiście 666 666 666 666 666 666........składzików z
Voodką.

*ślini się*

-Ja...ja...-zająknął się.
-Cię swędzą?-zdziwiła się Pati.

ajj ajj xDD taa to pewnie te upały^^'

-Junior Cie pogryzł?-dopytała zatroskana siostra.
-Tak....przy karmieniu-jęknęła diablica.
-Gdzie?-spytał Bill.
-A czym się karmi niemowlaki?!-wrzasnęła Katlinka.

hahaha xD  trzeba zagłodzić szkraba! odechce mu sie gryzienia xD

-Sven!!!Odwróć telefon!W drugą strone!-krzyknęła do słuchawki.

powiało inteligencją ;)) jak zepsuty komputer naprawia pięścią to znakomitą obsługą telefonu stacjonarnego raczej też mnie nie zaskoczył xD

-Junior,nie krzycz...-szepnął Sven.
-Tata pyjdzie do Junolka? -spytał cichutko Junior.
-Junior...nie moge...-odparł-Przykro mi...-dodał.
-TAAAATAAAAAAAAA!!!!-rozpłakał się na dobre malec.

dajesz mały dajesz!! xDD

-Kate!Z checią bym przyszedł!Ale jestem na odwyku!-zdenerwował się.
-W psychiatryku?-przedrzeźniała.
-Na odwyku!-krzyknął ryfter.
-Stary Pierniku?!-nadal przedrzeźniała blondynka.
-O-D-W-Y-K-U-przeliterował.

hahahhaa XD

Livvy - 2006-08-04 22:59:33

Ahhh... drobny szczegol. Ja NIGDY nie zadzwonilabym do niego xP

Kaelsy - 2006-08-04 23:04:50

Krzyki Juniora zagłuszyły Ci normalne rozumowanie,to dlatego xD

Mary - 2006-08-05 11:10:19

*umiera ze śmiechu* Bos ... eee Diabelskie !
*spada na podłoge dławiąc się ze smiechu* Ty masz talent do pisania śmiesznych FF
Najbardziej podobał mi się :
Tekst o ...
ilości pokoi
Swędzących jajach ;)
Telefonie Svena
Psychiatryku i pierniku :]
Piękne !

Lusine - 2006-08-05 13:32:43

Hahaha to jest piękna <hahaha>
Sorry że bez cytatu, ale nie mam siły komentować a by mi to dużo zajęło bo tu jest mnóstwo świetnych tekstów :D

Livvy - 2006-08-05 13:34:59

Kati... znowu sie wymiguje, ale sama wiesz, jak sie czuje...

Kaelsy - 2006-08-05 13:54:15

Jasne Livvy ^^'.Nie nalegam xD

Black Star - 2006-08-06 19:09:31

Lol, to jest świetne! :P

Kaelsy napisał:

-A Omenek już od małego otacza się płcią piękną...-roześmiał się Bill.

A co w tym dziwnego? :P Ot, facet.

Kaelsy napisał:

-Oż w mordkę pszczelą!Zaras zarysuję Ci twarz!

Jakież miłe słowa. :P

Kaelsy napisał:

-Sven!!!Odwróć telefon!W drugą strone!-krzyknęła do słuchawki.

Lol. Może trzebaby instrukcje mu wysłać?

Kaelsy napisał:

-A czego się spodziewałaś dzwoniąc do mnie?-spytał zdziwiony.

Ja osobiście spodziewałam się latającego niebieskiego słonia.

Kaelsy napisał:

Co tam sie dzieje?!Mordujecie kogoś?!

Żeby tylko!

Kaelsy napisał:

-A kto jest matką Twoich dzieci?-spytała.

Zależy których. :P

Kaelsy napisał:

-W psychiatryku?-przedrzeźniała.
-Na odwyku!-krzyknął ryfter.

OMD!


Przepraszam że kom taki krótki, ale właśnie tarzam sie na podłodze ze śmiechu i ciężko mi pisać.

Kaelsy - 2008-02-27 09:01:02

Miałam gdzieś nowy odcinek do tego...ale wydaje mi się,że przepiłam z Voldkiem .

wusw - 2013-03-28 11:11:52

Livvy napisał:

Ahhh... drobny szczegol. Ja NIGDY nie zadzwonilabym do niego xP

Ja chyba też nigdy bym nie zadzoniła do niego


http://wypozyczalniasamochodowgdansk.pl

GotLink.pl