Więc... ktoś czyta jego książki? ;P
Wg. mnie to chyba jeden z najlepszych pisarzy. Jest chyba nawet pierwszym, którego wszystkie książki planuję przeczytać ;P

Hm, ja czytałam tylko "Alchemik", więc niewiele mam do powiedzenia, nie bardzo się znam. :P

Słyszałam,że jego ksiązki są świetne, ale nie czytałam i bardzo żałuję.

To przeczytaj, książki nie uciekną ;P
Mi zostały jeszcze "Piąta góra", "Zahir", "Jedenaście minut" i "Brida" (i pewnie coś jeszcze o czym zapomniałam... ;P )
A jak się "Alchemik" podobał? :>

Tia, dopiszę do "Listy książek do przeczytania przez wakacje". :D

A "Alchemik" nawet niezły, choć nie do końca w moim typie.

"Na brzegu rzeki Piedry..." "Demon i panna Prym", "Pielgrzym" i "Weronika postanawia umrzeć" to chyba takie 4 jak na razie wg mnie najlepsze ;P Dopisz ;>

Dopisane. :D

Widziałam jakąś nową książkę Coelho. Nie pamiętam jak się nazywa, ale jakoś opis nie zachęcił mnie do czytania.

"Brida"? W różowej okładce?

Tak, w różowej, ale co do tytułu nie jestem pewna. Wiem, że jest tak dziewczyna i jakiś facet wprowadza ją w tajniki magii

O. Ja tą książkę mamie ostatnio na urodziny kupiłam o.O

I co, podobała się mamie?

Jeszcze jej nie przeczytała.

Też kupiłam mamie książkę (na dzień matki) i po tym czasie przeczytała... 1 stronę... =.=

Mi tam opis się podobał... ;P są gusta i guściki

Jaką książkę kupiłaś?

"Mamuśki gotowe na wszystko" ;P

Wow. :) O czym to to?

No w jakimśtam spokojnym miasteczku ktoś zamordował kobietę. Nie czytałam jeszcze ;P

Na stronkach z sentencjami są jego cytaty, facet całkiem mądrze pisze, jaką książkę polecacie jako pierwszą? :D

W sumie wszystkie ma fajne. Ja czytałam najpierw "Pielgrzyma". Ale w sumie która jest najlepsza na początek nie wiem.

Można czytać w takiej kolejności, w jakiej pisarz pisał. Wtedy można zauważyć ewolucję stylu itp.

Ja jakoś nigdy nie wiem w jakiej kolejności ktoś pisał. Chyba, że kolejne części to dalsza część historii.

Jest jednym z moich ulubionych pisarzy. "wybitny cesarz słów", jak mówią co poniektórzy. Najbardziej cenię "weronika postanawia umrzeć".

bardzo go lubię, jego książki zawsze poprawiają mi samopoczucie w gorsze dni. Niektóre niosą ze sobą miłe wspomnienia, niektóre historie kojarzą mi się ze mną samą.

Nie wiem co w nim taikego wspaniałego
wszystkie hot 15,16 dostają szaleju jak usłyszą gdzieś tytuł "alchemik" albo "weronika postanawia umrzec".
A sam autor uważa się za pępek swiata mimo że takie historyjki każdy sam potrafi stworzyć, a tworzone przez niego reflekcje i potencjalne pouczenia są prostymi myślami i wskazówkami ja temat życia i nie ma w nim niczego czym można by ise zachwycac.

Fretka napisał:

Nie wiem co w nim taikego wspaniałego
wszystkie hot 15,16 dostają szaleju jak usłyszą gdzieś tytuł "alchemik" albo "weronika postanawia umrzec".
A sam autor uważa się za pępek swiata mimo że takie historyjki każdy sam powinien stworzyć, a tworzone przez niego reflekcje i potencjalne pouczenia są prostymi myślami i wskazówkami ja temat życia i nie ma w nim niczego czym można by ise zachwycac.

Ja nawet nie wiem co to jest ;] Coś tam słyszałam , kiedyś w empiku czytałam tam z tyło o czym ale ... nie wiem czemu nie spodobało mi się. Nigdy chyba się do tego nie zabiorę ...

Z jego książek czytałam tylko "Być jak płynąca rzeka" nawet mi się podobało, ale nie powiem żebym była jego jakąś fanką i szalała na dźwięk jego nazwiska
Są książki które bardziej mi się podobały, ale chętnie bym coś jeszcze przeczytała z jego twórczości

Uwielbiam Coehlo. Moją ulubioną jest chyba "Weronika postanawia umrzeć", ale nie czytałam tak dużo jego książek (są trudne do zdobycia w moim mieście)
:c

tez kiedyś czytałem jego powieści...dzisiaj juz nie.  Moja ulubiona to ,,Alchemik''

Wszyscy się zachwycali, więc również kiedyś wzięłam Coelho do ręki, najpierw ,,Być jak płynąca rzeka". I mówię sobie w myślach, po przeczytaniu tej książki - No kurczę panie Coelho, dlaczego się tak panem zachwycają? Więc wzięłam do ręki następną książkę, ,,Brida". Ach... No cóż, są książki, które poruszają mnie dogłębnie, wywierają na mnie ogromny wpływ, ale to nie było to, nawet w małym stopniu. Pomyślałam - Dam panu jeszcze jedną szansę, proszę pana. I przebrnęłam przez ,,Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam".
  Totalna komercja. Zgadzam się, chwytają się go niedojrzałe nastolatki, albo pogubieni dorośli. To niezły pomysł na osiągnięcie sukcesu, Paolo podnosi świat na duchu. Na stronicach książek ogłasza się wielce ,,Postępuj tak, jak tu jest napisane, a będziesz szczęśliwy". Nie chcę osądzać, czy ma rację, czy rzeczywiście zna złoty środek na szczęście. Z pewnością jest to człowiek inteligentny, ale pisarz z niego taki sobie. Z drugiej strony, podziwiajmy go, zjednał sobie miliony na całym świecie, dorobił się. Dlaczego? Daje ludziom to, czego chcą - nadzieję, mówi im, że dobro jest, że miłość jest, że marzenia się spełniają, że warto się poświęcać, że powinny nami kierować wyższe pobudki, jednocześnie podkreśla, że nie będzie łatwo, ale w jakiś swój magiczny sposób sprawia, że ludzie mu ufają, że nie zniechęcają się. Mi się nie podobają jego książki, wszystkie są o tym samym, ubrane tylko w inne postacie, uczucia, miejsca i słowa. Ale widać, to jest potrzebne światu.

Livien. napisał:

Wszyscy się zachwycali, więc również kiedyś wzięłam Coelho do ręki, najpierw ,,Być jak płynąca rzeka". I mówię sobie w myślach, po przeczytaniu tej książki - No kurczę panie Coelho, dlaczego się tak panem zachwycają? Więc wzięłam do ręki następną książkę, ,,Brida". Ach... No cóż, są książki, które poruszają mnie dogłębnie, wywierają na mnie ogromny wpływ, ale to nie było to, nawet w małym stopniu. Pomyślałam - Dam panu jeszcze jedną szansę, proszę pana. I przebrnęłam przez ,,Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam".
  Totalna komercja. Zgadzam się, chwytają się go niedojrzałe nastolatki, albo pogubieni dorośli. To niezły pomysł na osiągnięcie sukcesu, Paolo podnosi świat na duchu. Na stronicach książek ogłasza się wielce ,,Postępuj tak, jak tu jest napisane, a będziesz szczęśliwy". Nie chcę osądzać, czy ma rację, czy rzeczywiście zna złoty środek na szczęście. Z pewnością jest to człowiek inteligentny, ale pisarz z niego taki sobie. Z drugiej strony, podziwiajmy go, zjednał sobie miliony na całym świecie, dorobił się. Dlaczego? Daje ludziom to, czego chcą - nadzieję, mówi im, że dobro jest, że miłość jest, że marzenia się spełniają, że warto się poświęcać, że powinny nami kierować wyższe pobudki, jednocześnie podkreśla, że nie będzie łatwo, ale w jakiś swój magiczny sposób sprawia, że ludzie mu ufają, że nie zniechęcają się. Mi się nie podobają jego książki, wszystkie są o tym samym, ubrane tylko w inne postacie, uczucia, miejsca i słowa. Ale widać, to jest potrzebne światu.

Noo narezscie ktoś normalny.

Fretka napisał:

Noo narezscie ktoś normalny.

Ano, to tylko złudzenia. ;]

Ja uwielbiam Paolo Coelho. Przeczytałam jego `Zwycięzca jest sam`, `Weronika postanawia umrzeć`, `Być jak płynąca rzeka`.
Również mam zamiar przeczytać wszystkie jego książki ;)

Uh. Nie przepadam za Coehlo, ma w sobie za dużo patosu i rad, które każdy dobrze zna. Lubię jedynie książkę ''11 minut'' i film ''Weronika postanawia umrzeć''.

Przeczytałam kilka książek Coelho: "Weronika postanawia umrzeć", "Alchemik", "Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam", ale nie podoba mi się jak on pisze...
Popieram to co napisała na ten temat Livien. ;]

Nie wiem co w nim taikego wspaniałego
wszystkie hot 15,16 dostają szaleju jak usłyszą gdzieś tytuł "alchemik" albo "weronika postanawia umrzec".
A sam autor uważa się za pępek swiata mimo że takie historyjki każdy sam potrafi stworzyć, a tworzone przez niego reflekcje i potencjalne pouczenia są prostymi myślami i wskazówkami ja temat życia i nie ma w nim niczego czym można by ise zachwycac.

Wszyscy się zachwycali, więc również kiedyś wzięłam Coelho do ręki, najpierw ,,Być jak płynąca rzeka". I mówię sobie w myślach, po przeczytaniu tej książki - No kurczę panie Coelho, dlaczego się tak panem zachwycają? Więc wzięłam do ręki następną książkę, ,,Brida". Ach... No cóż, są książki, które poruszają mnie dogłębnie, wywierają na mnie ogromny wpływ, ale to nie było to, nawet w małym stopniu. Pomyślałam - Dam panu jeszcze jedną szansę, proszę pana. I przebrnęłam przez ,,Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam".
  Totalna komercja. Zgadzam się, chwytają się go niedojrzałe nastolatki, albo pogubieni dorośli. To niezły pomysł na osiągnięcie sukcesu, Paolo podnosi świat na duchu. Na stronicach książek ogłasza się wielce ,,Postępuj tak, jak tu jest napisane, a będziesz szczęśliwy". Nie chcę osądzać, czy ma rację, czy rzeczywiście zna złoty środek na szczęście. Z pewnością jest to człowiek inteligentny, ale pisarz z niego taki sobie. Z drugiej strony, podziwiajmy go, zjednał sobie miliony na całym świecie, dorobił się. Dlaczego? Daje ludziom to, czego chcą - nadzieję, mówi im, że dobro jest, że miłość jest, że marzenia się spełniają, że warto się poświęcać, że powinny nami kierować wyższe pobudki, jednocześnie podkreśla, że nie będzie łatwo, ale w jakiś swój magiczny sposób sprawia, że ludzie mu ufają, że nie zniechęcają się. Mi się nie podobają jego książki, wszystkie są o tym samym, ubrane tylko w inne postacie, uczucia, miejsca i słowa. Ale widać, to jest potrzebne światu.

No, podpisuję się pod tymi wypowiedziami.

Nawet nie wiecie, jak cieszy fakt, że ludzie jednak są w stanie dostrzec to, że Coelho geniuszem nie jest, a jego tak zwana filozofia w rzeczywistości jest zestawem wyświechtanych, obsypanych brokatem frazesów, które nic nikomu nie mówią. Nie wspominając o tym, że ten pan nie umie utrzymać logiki wypowiedzi i łatwo to dostrzec, o ile czytelnik w trakcie lektury zacznie myśleć.

Przeraża mnie to, że ludzie uznają Coelho za dobrego pisarza. Jak byłam smarkata, to czytałam Whartona, który również należał do tego typu "ambytnych", ale on miał przynajmniej książki trzymające się kupy i coś tam konkretnego przekazujące w dosyś konkretny sposób ("W księżycową jasną noc" polecam daleko bardziej niż "Ptaśka")

Mimo iż nie mam 15-stu, 16-stu lat, to jednak cenię tego autora. Za tematykę jakiej się podjął. Pisze o wartościach, które tak naprawdę dla wszystkich liczą się najbardziej - o miłości, nadziei, sensie życia. Osobiście stał się dla mnie swoistą inspiracją, pobudził mnie do myślenia, ciągłego zastanawiania się.. Dla mnie jego książki są wersją demo świeckiej Biblii. Pokazują jak żyć, dają praktyczne wskazówki. Wolę poczytać coś, co wpłynie na mój rozwój duchowy, niż kolejną bajkę o wampirach, zabójstwach, czy nastoletniej miłości. Ale to w sumie... kwestia gustu.

Z książek Coelho najbardziej chyba polecam "Pielgrzyma", choć "Demon i panna Prym" również zrobiła na mnie duże wrażenie.

Jak dla mnie jeden z lepszych pisarzy na świecie. Przeczytałam "Zahir" , "Pielgrzym" , "Weronika postanawia umrzeć" , "Alchemik". Wszystkie 4 książki są genialne. !