Graż - 2012-02-28 14:44:41

Każdy na pewno został kiedyś przez kogoś odtrącony, porzucony czy zraniony.. Nawet nieświadome.
Jakie macie sposoby na pozbieranie się po czymś takim? Co robicie żeby poprawił wam się humor?
Piszcie co jest najlepsza metoda żeby wrócić do normalnego "funkcjonowania" ze tak powiem.


Moim sposobem jest głównie wsłuchiwanie się w rap i w słowa ulubionych piosenek. Staram się wyrzucić "problem" z moich myśli i olać go, po prostu o nim nie myśleć. Gdy przypominają mi się te mile momenty i mam ochotę płakać, ze to się skończyło, przypominam sobie wszystkie jego wady i to ze nie mogłam przez niego spać zastanawiając się co robi i czemu się nie odzywa... I najważniejszym punktem takiej mojej "terapii" jest rozmowa z najlepsza przyjaciółką, która mnie wysłucha i pomoże zapomnieć o wszystkim...

Cleo - 2012-02-29 11:58:06

Czekolada! Duużo czekolady! I rozpieszczanie się. Maseczki, ulubione ciepłe napoje... Fajne, wesołe piosenki z powerem, przy których można poskakać. I oczywiście trzeba sobie przypomnieć, że jest jeszcze miliard innych facetów na globie :D (patrzę tu na odrzucenie przez faceta)
Ale - jeśli nie czujesz na to siły, to nie ma sprawy. Ja potrzebowałam pół roku na pozbieranie się. Ale później już nie marnowałam czasu i obecnie czekam na zaręczyny ;)

Black Star - 2012-02-29 19:20:42

Najlepszą metodą powrotu do normalnego funkcjonowania jest... normalne funkcjonowanie. :)
Po prostu chodzi o to, żeby iść naprzód; świat nie kończy się na jednym chłopaku, jednym zawodzie miłosnym, jednej porażce... etc. Jest jeszcze mnóstwo innych rzeczy i ludzi, dla których warto się trzymać. Tak po prostu. Wiem, że czasem boli i czasem jest ciężko, ale nadal jest na świecie pełno sensu - trzeba tylko go znaleźć.

+ pomagają małe przyjemności: wyjścia ze znajomymi, zakupy, powrót do ulubionej książki, dobry film...

Natka1995 - 2012-03-13 19:25:45

Hmm.. Chłopak rzucił mnie jakies 8 miesięcy temu. Nadal za nim tęsknie, ale już nie tak bardzo. Na samym początku każde wspomnienie o nim bolało ale teraz wspominam to jak miłe przeżycia. Moja terapia na takie odrzucenie? Hmmm na samym początku wypłakać się do woli. Wyrzucić z siebie cały żal, smutek i ból. Później spotkania z przyjaciółmi, kino, książki, spacery, taniec. I trzeba pamiętać, że na świecie jest nie jeden chłopak.I widocznie ten nie był tym jedynym. Sama robię często tak że usiądę i rozpatruje co było dobre w naszym związku, a co złe. I dochodzę do wniosku, że widocznie tak musiało być. Czasami rozłożenie wszystkiego na czynniki pierwsze też pomaga .;)

GotLink.pl